PGE Baltica zbuduje farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim
PGE Baltica ma odpowiadać za realizację projektów morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Spółką pokieruje Monika Morawiecka, która do tej pory pełniła funkcję dyrektora Departamentu Strategii w PGE.
W pierwszym etapie programu offshore Polska Grupa Energetyczna przewiduje budowę morskich farm wiatrowych o maksymalnej mocy zainstalowanej do 2545 MW. Zgodnie z założeniami, pierwszy prąd z wiatraków na morzu popłynie w 2025 r., a rok później nastąpi przekazanie inwestycji do fazy komercyjnej eksploatacji.
Największy państwowy koncern energetyczny wylicza, że energia elektryczna z jego morskich farm wiatrowych będzie w stanie zasilić nawet cztery miliony gospodarstw domowych.
Ostatnio PGE otrzymało dla swoich projektów morskich farm wiatrowych od PSE kolejne warunki przyłączenia, tym razem na 1,5 GW, ponad posiadane już warunki pozwolenia na 1 GW.
Jak mówiła wczoraj w Sejmie prezes PGE Baltica, Monika Morawiecka, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Morskiej Energetyki Wiatrowej, Polska Grupa Energetyczna chce mieć do 2030 roku morskie farmy wiatrowe na łączną moc 2,5 GW, ale są też plany inwestycyjne na kolejne lata.
Monika Morawiecka poinformowała, że na razie PGE cały czas czeka na decyzje środowiskowe dla swoich projektów, w sprawie których wnioski i raport środowiskowy złożono ponad rok temu.
Jak ponadto informowała prezes PGE Baltica od roku prowadzone są pomiary wietrzności i potrzeba jeszcze roku do uzyskania pełnych wyników.
– Dzięki uzyskiwanym wynikom wietrzności PGE może już rozpoczynać projektowanie rozmieszczenia turbin.To są bardzo wieloaspektowe analizy. Musimy uwzględnić głębokość, geologię danego kawałka dna morskiego, wietrzność, ograniczenia środowiskowe, efekt polegający na zabieraniu sobie wiatru przez turbiny stojące niedaleko siebie. Te analizy trwają – mówiła szefowa spółki PGE Baltica.
PGE ma ponadto obecnie pracować nad koncepcją wyprowadzania mocy z morskich wiatraków oraz prowadzić badania geotechniczne, które mają pomóc w doborze optymalnego typu fundamentów . – Bałtyk pod tym względem jest akurat dosyć wymagający – oceniła Monika Morawiecka.
Prezes spółki PGE Baltica oceniła, że w czasie, kiedy będą realizowane inwestycje PGE w offshore, ta technologia będzie już konkurencyjna kosztowo z innymi technologiami wytwarzania energii, a te inwestycje pomogą Polsce w realizacji unijnych celów w zakresie wytwarzania energii odnawialnej.
– Czy nam się to podoba, czy nie? Myślę, że powinno nam się już zacząć podobać. Cele unijne już nie stoją w sprzeczności ze wzrostem gospodarczym, z ceną energii, z wieloma innymi rzeczami. Wręcz będą wspierać te cele. Cel rozwoju OZE, jeśli będziemy go rozsądnie wdrażać, jest korzystny dla polskiej gospodarki – oceniła przedstawicielka największego państwowego koncernu energetycznego.
Monika Morawiecka wskazała przy tym, że polskie firmy już zarabiają na rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Wymieniła spółkę Telefonica Kable, która przejęła jedną z brytyjskich firm i stała się największym dostawcą kabli na morskie farmy wiatrowe. Inny przykład to szczecińska spółka ST3, która w ubiegłym roku była w gronie pięciu największych dostawców fundamentów pod morskie wiatraki. – Ten sektor ma szansę dać duży impuls dla polskiej gospodarki – stwierdziła prezes PGE Baltica.
Poszukiwania partnera
Ostatnio Polska Grupa Energetyczna informowała o zamknięciu pierwszego etapu selekcji potencjalnych partnerów strategicznych chętnych do uczestniczenia w przygotowaniu, budowie i eksploatacji projektu offshore.
– Zakończyliśmy pierwszy etap selekcji i jesteśmy zadowoleni z dużego zainteresowania współpracą z Grupą PGE przy tym projekcie. Zgłosiło się wielu stabilnych partnerów, wśród których znaleźli się także najwięksi rynkowi gracze, mający na swoim koncie tysiące megawatów zrealizowanych w tej technologii. Jest to bardzo dobra perspektywa dla rozwoju i przyszłości naszego projektu offshore – mówił Henryk Baranowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
W grudniu 2018 roku PGE zaprosiło do rozmów kilkunastu potencjalnych partnerów biznesowych, posiadających doświadczenie na europejskim rynku morskiej energetyki wiatrowej. Zgodnie z wymaganiami partner PGE powinien posiadać odpowiednie doświadczenie w realizacji tego typu inwestycji na europejskim rynku, być w stanie wesprzeć projekty w aspektach technicznych i kontraktowaniu wykonawców, a także dzielić się know-how w tym zakresie z PGE.
Jak mówiła wczoraj w Sejmie Monika Morawiecka, cel przyświecający pozyskaniu partnera to zminimalizowanie ryzyka inwestycyjnego.
– Sektor wiatrowy na morzu jest już nieźle rozwinięty w Europie. Chcemy skorzystać z doświadczeń innych. Zawsze lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich. To się też wpisuje w podejście do optymalnej kosztowo inwestycji. Chcemy minimalizować ryzyko przekroczenia harmonogramów, przekroczenia budżetów. Chcemy realizować ten projekt z firmą, która ma już doświadczenia i kompetencje, i może się nimi dzielić – powiedziała szefowa spółki PGE Baltica.
Jak zaznaczyła Monika Morawiecka, partnera w zakresie offshore Polska Grupa Energetyczna chce wybrać do końca 2019 roku.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.