Jak będzie wyglądał rynek pomp ciepła w 2024?
O tym, jak wyglądała sprzedaż pomp ciepła w 2023 r. oraz jakie czynniki mogą mieć wpływ na rozwój rynku w roku 2024, portal Gramwzielone.pl rozmawiał z Pawłem Lachmanem, prezesem Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.
Radosław Błoński, Gramwzielone.pl: Jak w Państwa opinii wyglądał rok 2023 pod kątem zainteresowania Polaków pompami ciepła?
Paweł Lachman: Na podstawie danych rynkowych (tzw. sprzedaży sell-in – do hurtowni) za 3 kwartały roku 2023 obserwujemy spadek sprzedaży powietrznych pomp ciepła o 40 proc., do poziomu około 120 tys. sztuk. W przypadku pomp ciepła gruntowych przewidujemy natomiast wzrost sprzedaży o około 20 proc., do poziomu około 9 tys. sztuk.
Na wyraźne zmniejszenie zainteresowania pompami ciepła w 2023 r. w porównaniu do 2022 r. przede wszystkim znacząco wpłynęły wysokie ceny energii elektrycznej w stosunku do obecnych cen paliw kopalnych (gazu, węgla). Niestety ze strony rządu zabrakło jasnych sygnałów skierowanych do obecnych i przyszłych użytkowników pomp ciepła, dających zapewnienie bardziej korzystnych cen energii elektrycznej i perspektywę ich spadku. Jednocześnie takie sygnały pojawiły się w odniesieniu do kotłów gazowych wykorzystywanych w ogrzewaniu domów.
Czy są więc szanse na niższe ceny energii elektrycznej dla użytkowników pomp ciepła? Jak mogłyby wyglądać optymalne warunki cenowe dla odbiorców energii elektrycznej korzystających z tej technologii?
W Polsce stosunek cen energii elektrycznej do gazu ziemnego wynosi obecnie ponad 4:1, co mocno utrudnia rozwój rynku pomp ciepła. W innych krajach UE również występuje chwilowo niekorzystna relacja cenowa, choć w większości sytuacja nie jest aż tak kryzysowa. Jak można to zmienić w Polsce? Przede wszystkim dziś wiemy już, że zamrożenie cen energii elektrycznej w Polsce zostało przedłużone do połowy 2024 r., a ceny energii elektrycznej poza limitem zamrożenia nie wzrosną. Nie ma więc obaw o pogłębianie się niekorzystnej sytuacji. Co więcej, w kampanii wyborczej obiecano wsparcie dla rynku pomp ciepła, w tym wprowadzenie specjalnej taryfy elektrycznej dla użytkowników tych urządzeń, oraz korzystne zmiany w rozliczeniach energii z prosumenckich instalacji fotowoltaicznych. Istnieją zatem przesłanki do poprawy warunków panujących na rynku pomp ciepła w Polsce już w 2024 r. Dodatkowo w perspektywie najbliższych kilku lat zapowiadane są zmiany w opodatkowaniu emisyjnym, które powinny poprawić relację cen energii elektrycznej do cen gazu ziemnego w Polsce.
Większość partii politycznych w kampanii wyborczej zadeklarowała wsparcie na rzecz rozwoju rynku OZE i pomp ciepła, przedstawiając przy tym szereg konkretnych propozycji. Na przykład jedna z partii obecnej koalicji rządowej ogłosiła plany wprowadzenia specjalnej, preferencyjnej taryfy elektrycznej dla posiadaczy pomp ciepła, która miałaby obowiązywać przez 7 lat i byłaby wprowadzona w drugiej połowie tego roku. Towarzyszyłyby temu korzystne modyfikacje w systemie rozliczeń energii produkowanej przez domowe instalacje fotowoltaiczne, znanym jako net-billing.
Jakich cen energii elektrycznej możemy spodziewać się w 2024 roku?
Jak wiemy, w 2024 r. nie nastąpi wzrost cen energii elektrycznej poza limitem zamrożenia, a w przypadku taryfy G12 i G12w w bieżącym roku widać nawet spadek cen energii od kilku do kilkunastu procent. Można też dostrzec tendencję obniżek cen energii w zakresie SPOT, jak i w kontraktach terminowych, co może sprawić, że dalsze zamrażanie cen po pierwszej połowie 2024 r. nie będzie konieczne.
Już w niedalekiej przyszłości wyraźny wpływ na stosunek cen energii elektrycznej w Polsce (i nie tylko) do cen innych nośników energii będzie miał również podatek ETS2. Od 2027 r. paliwa kopalne wykorzystywane w gospodarstwach domowych, takie jak gaz, olej opałowy i węgiel, zostaną częściowo objęte tym podatkiem. Przewiduje się, że spowoduje to wzrost cen tych nośników energii o co najmniej 20-25 proc. Natomiast po 2030 r., kiedy podatek ETS2 zostanie całkowicie uwolniony, nastąpi kolejny znaczący wzrost cen gazu ziemnego i innych paliw kopalnych.
Warto zauważyć, że dziś ponad 40 proc. końcowej ceny energii elektrycznej w Polsce, w tym tej wykorzystywanej do celów grzewczych w gospodarstwach domowych, składa się z podatku od emisji CO2, który jest częścią systemu ETS. Gaz ziemny dostarczany do domów nie podlega obecnie temu opodatkowaniu, co jest jednym z głównych powodów, że stosunek ceny energii elektrycznej (uwzględniając wszystkie podatki) do ceny gazu ziemnego w Polsce wynosi aż 4:1. W efekcie wspomnianych zmian w opodatkowaniu emisji CO2 oczekuje się, że stosunek ten początkowo zbliży się do około 3:1, następnie może osiągnąć poziom 2,5:1, a w połowie lat 30. wyniesie około 2:1.
Jako PORT PC oczywiście liczymy na realizację zapowiedzi z kampanii wyborczej, ale też chcemy podkreślić znaczenie innego elementu regulacyjnego, jakim jest podatek VAT. W okresie przejściowym, do momentu stabilizacji cen energii elektrycznej i istotnego obniżenia kosztów jej wytwarzania, co zakłada Polityka Energetyczna Polski do 2040 r., głównie dzięki zwiększonemu wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii (OZE), możliwe byłoby obniżenie podatku VAT na energię elektryczną: z obecnych 23 proc. do na przykład 5 proc. Komisja Europejska, w ramach pakietu REPowerEU, już od maja 2022 r. zachęca do takich działań kraje członkowskie UE.
Jak oceniają Państwo rządowe programy wsparcia dla osób chcących zainstalować pompę ciepła w swoim domu? Czy potrzebne są w nich zmiany?
Tak, potrzebujemy pewnych zmian w tych programach, np. w programie Czyste Powietrze, ale nie wprowadzanych w sposób rewolucyjny, lecz ewolucyjny. Dobrym kierunkiem jest zapowiadane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wprowadzenie wymogu dostarczenia przez producenta/dystrybutora dokumentacji z badań pomp ciepła, które mają być zakwalifikowane do dofinansowań, wykonanych w zewnętrznych, akredytowanych laboratoriach zlokalizowanych w Europie. NFOŚiGW ogłosił, że zmiany te zostaną wprowadzone od 1 kwietnia 2024 r.
W mojej ocenie w każdym przypadku dofinansowanie do montażu pompy ciepła powinno być dodatkowo połączone z wymogiem wykonania audytu energetycznego budynku czy też ustandaryzowaną oceną, czy dany budynek wraz z instalacją grzewczą nadaje się do zastosowania pompy ciepła. Bardzo ważne są również kwestie prawidłowego doboru i instalacji pompy ciepła. Wszystkie badania monitoringowe przeprowadzone w Europie i na świecie (np. w Niemczech, Francji czy Szwajcarii) pokazują duże zadowolenie użytkowników z zastosowania pomp ciepła w budynkach, jednak kluczowa jest tu kwestia prawidłowego doboru i poprawnego montażu.
PORT PC od kilkunastu lat skupia się na tych kwestiach. W 2018 r. wydaliśmy kompleksowe wytyczne branżowe PORT PC cz. 7, obejmujące cały proces inwestycyjny, w tym etapy doboru, montażu, uruchomienia czy konserwacji pomp ciepła. Przypomnę, że obecnie jesteśmy drugim krajem w Europie (po Niemczech), który posiada takie wytyczne, uznawane za aktualny stan techniki. Warto też wspomnieć, że jak do tej pory żadna branża OZE w Polsce nie wydała tego typu wytycznych. W naszej ocenie konieczne jest oparcie się na wytycznych branżowych PORT PC w procesie dofinansowania urządzeń. Dobrą praktyką byłoby wpisanie wytycznych w umowę inwestora z wykonawcą. Podobnie w przypadku zastosowania gruntowych źródeł ciepła powinny być wymagane wytyczne PORT PC cz. 1.
Jakie są perspektywy dla polskiego rynku pomp ciepła w 2024? Jakie działania dodatkowo go wzmocnią?
Za kilka tygodni PORT PC planuje przedstawić szczegółowe podsumowanie rynku pomp ciepła za cały rok 2023, a także prognozy na rok 2024. Czekamy jeszcze na klarowne informacje dotyczące cen energii elektrycznej oraz potencjalnych decyzji w kwestii obniżenia podatku VAT, wprowadzenia dedykowanej taryfy energetycznej dla użytkowników pomp ciepła czy szeroko pojętej taryfy prosumenckiej, a także modyfikacji w systemie net-billingu − rozliczeń energii z fotowoltaiki dla prosumentów. Takie działania mogą znacząco poprawić prognozy sprzedaży pomp ciepła na 2024 r., przyczyniając się do jej wzrostu, jeśli weźmie się pod uwagę silną zależność sytuacji na rynku od cen energii elektrycznej i ich relacji do cen gazu ziemnego.
Dodatkowo istotnym elementem wsparcia dla rynku pomp ciepła będzie plan Komisji Europejskiej dotyczący szerokiego wykorzystania tych urządzeń. Publikacja tego planu, pierwotnie zapowiedziana na czwarty kwartał 2023 r., została przesunięta na drugą połowę 2024 r. Plan ten ma zainicjować serię korzystnych i kompleksowych działań, które przyspieszą rozpowszechnienie pomp ciepła w krajach Unii Europejskiej. Obecnie zarówno przedstawiciele branży, jak i decydenci mogą jednak korzystać z „Akceleratora pomp ciepła” EHPA, który był istotnym elementem przy tworzeniu planu Komisji Europejskiej.
Kolejną ważną kwestią będzie przeprowadzenie przez PORT PC w 2024 r. szerokiej kampanii informacyjnej na rzecz pomp ciepła, która będzie nie tylko kluczowym narzędziem w promowaniu zrównoważonego ogrzewania, ale również niezbędnym elementem w procesie edukacji konsumentów i wspieraniu transformacji energetycznej. Głównym celem kampanii będzie zwiększanie świadomości publicznej na temat działania pomp ciepła, które są efektywną i przyjazną dla środowiska alternatywą dla ogrzewania za pomocą paliw kopalnych. Dzięki kampanii konsumenci powinni lepiej zrozumieć korzyści płynące z użytkowania pomp ciepła, takie jak redukcja kosztów energetycznych, minimalizacja negatywnego wpływu na środowisko, poprawa jakości powietrza oraz zwiększona efektywność energetyczna. Kampania odgrywa również ważną rolę w przeciwdziałaniu dezinformacji i wyjaśnianiu powszechnych mitów oraz nieporozumień związanych z pompami ciepła. I wreszcie − będzie wspierać zmianę zachowań i myślenia konsumentów, zachęcając do przyjęcia bardziej ekologicznych i zrównoważonych praktyk domowych.
Jaki wpływ na rynek pomp ciepła będzie mieć nowelizacja dyrektywy EPBD, w sprawie której niedawno osiągnięto kompromis między Radą Unii Europejskiej a Parlamentem?
Fakt osiągnięcia 7 grudnia 2023 r. kompromisu w sprawie nowelizacji dyrektywy EPDB przeszedł bez większego echa, a tymczasem jego znaczenie jest kolosalne. Istotne kwestie, które uzgodniono w procesie tzw. trilogu, to m.in. zakończenie od 2025 r. dofinansowań do kotłów na paliwa kopalne w nowych programach wsparcia krajów UE czy wymóg wznoszenia bezemisyjnych budynków (zgodnych z unijnym standardem ZEB) − najpóźniej od 2028 r. w odniesieniu do nowych budynków publicznych, a najpóźniej od 2030 r. w odniesieniu do wszystkich nowych budynków. W przypadku takich budynków nie będzie już możliwa emisja CO2 na miejscu.
W ramach porozumienia ustalono również końcową datę stosowania kotłów na paliwa kopalne w budynkach w każdym kraju UE. Jest to 2040 r. i chodzi tu o wszystkie budynki, czyli nie tylko nowe, ale też istniejące. Końcowa data ma być wpisana do krajowych strategii renowacji budynków, które są równie ważne jak Krajowe Plany na Rzecz Energii. Warto zauważyć, że to niezwykle trudne wyzwanie.
W ramach porozumienia nie zdefiniowano precyzyjnie pojęcia „kotły na paliwa kopalne”. Zostanie to zrobione w osobnym dokumencie, prawdopodobnie dopiero po wyborach do Parlamentu Europejskiego w drugiej połowie 2024 r. Przewiduje się również, że w drugiej połowie roku zostaną rozstrzygnięte zmiany w ekoprojekcie urządzeń grzewczych związane z zakazem stosowania samodzielnych kotłów na paliwa kopalne od 2029 r.
Radosław Błoński
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Czyli podsumowując, sposobem na zwiększenie atrakcyjności pomp ciepła jest sztuczne podnoszenie cen gazu i węgla, wprowadzanie zakazów i dofinansowanie energii dla posiadaczy PC kosztem pozostałych obywateli. Chore!!!
Po części masz rację, ale jak wynika z artykułu to każdy ma jeszcze jakieś (aż) 16 lat na dostosowanie się i to chyba nie jest wymierzone dosłownie w Kowalskiego by sobie płacił więcej za węgiel itp., tylko po to byśmy my i nasze dzieci oddychały w przyszłości zdrowszym powietrzem itd, itp. Być może w niedalekiej przyszłości wymyślą coś lepszego niż PC i też będą to wprowadzać/promować nowe rozwiązania wypierając powoli PC, kto wie… ale taka jest kolej rzeczy i jeśli ma to realnie pozytywny wpływ na środowisko to powinniśmy dopingować takiemu rozwojowi, a że ktoś na tym zarabia, a inny traci to tak po prostu świat funkcjonuje i to w każdej dziedzinie.
Czyli lobbysta Pc port w imieniu producentów którzy solidnie zasilili poprzez składki stowarzyszenie wymogło jakie pompy dostana dofinasowanie a jakie nie , do tego robi wszystko by opłacalne zródła niz pompy ciepła były mniej opłacalne tak rozumiem ten artykuł. Jeszcze chce nadmienić o przepisie który mówi że od 2027-2030 roku będzie stawka 45euro za emisje 1 tony CO2 zaś po 2030 na wolnym rynku emisjami cena dochodzi do 100euro. I tutaj jak ktoś pisze że w energii elektrycznej przez opłaty za emisja CO2 prąd jest droższy o 40% to proszę podać kwoty a nie stosować manipulacje że będzie drożej o 40%. Przykład 1m3 gazu daje 1.96kg/co2 to średnio Kowalski zużywa 1500m3 gazu przy obecnej cenie 3,55zł/m3 czyli 5325zł z tych 1500m3 daje nam 2940kg/co2. Teraz 2,94 tony x 45 euro da nam 132 euro ale to okres przejściowy więc liczymy 2,94 x 100euro(maks) 294eurox4,35zł= 1278zł dodatkowej opłaty. 5325+1278=6603 czyli wzrost o 24%. A co ciekawe drewno nie będzie objęte tym podatkiem
Denerwuje mnie gadanie, że ceny prądu nie wzrosły lub są zamrożone! Mnie jako konsumenta nie interesuje cena prądu, tylko końcowa cena na fakturze. A na fakturze z 2021r. jest ok 50 gr/kWh, a na fakturze z grudnia 2023r. jest 1,40 zł/kWh. Wzrost 300% !!! Cena sprzedaży prądu jest zamrożona, ale wszystkie pozostałe dodatki, sraty i straty są podnoszone!!! Jesteśmy oszukiwani przez koncerny energetyczne! Nigdy nie wiem ile zapłacę!
Niemiecka Unia dąży do ograniczenia importu z Chin na rzecz europejskich. 24.09.2023r nad tym debatowali. Dopóki prąd jest drogi to nie będzie popytu na pompy ciepła. Każdy sam umie liczyć. Nie twierdze że grzanie pompą wychodzi drogo ale niejednokrotnie tanio nie jest. Wszystko zależy od różnych czynników. Fit for 55 zmusi wszystkich do montażu pomp nakładanym podatkiem na paliwa kopalniane. Finalnie będzie tak że ogólnie grzanie będzie drogo nawet pompą bo ceny będą windować z każdej strony. EKOnomia pod przykrywką ekologii.
System musi być zróżnicowany i nie może być tak że każdy ma pompę ciepła którą jest na prąd bo nam go nie wystarczy albo będzie strasznie drogi jak jest na coś popyt to jest to drogie to normalne jedyne wyjście to różne źródła ciepła. Sam mam pompę ciepła od 13 lat i do nie dawna koszty ogrzewania były śmieszne ale już nie są od tych podwyżek a to tylko dlatego bo każdy che ogrzewać się na prąd.
Tu fragment tekstu z innego portalu:
„Pompa ciepła z 1 kWh generują około 6-7 kWh ciepła przy dodatnich temperaturach, ale przy ujemnych — to już poniżej 2 kWh. Przy minus 15 st. C pompy się zupełnie wyłączają, a włączają się wtedy sprężarki elektryczne. Dużo mniej efektywne, produkujące z 1 kWh energii 1 kWh ciepła, ale działają. Nawet jak się grzeje pompami ciepła, to w grę wchodzą sprężarki, jako zabezpieczenie — komentuje dla Business Insidera Bartłomiej Derski, redaktor portalu wysokienapiecie.pl.” bez komentarza…
@Marcin – nie wiem, gdzie miszkasz. Ale u mnie wśrodku Polski w cągu ostatnich 12 miesięcy poniżej -15 było moze ze 29 godzin, raczej mniej.
@Baca – nic poza tym nie rzuca Ci się w oczy w tym tekście?
Chodziło mu chyba o grzalki elektryczne a nie sprężarki ;D wyedukowani to pisali…
Taka strategia promowania 1 rozwiązania poprzez sztuczne sabotowanie i zwiększanie cen pozostałych to komunizm. Jak skończył komunizm wszyscy wiemy. Mam nadzieję że do 2040 w Brukseli nie pozostanie z tego nic