Największa na świecie wirtualna elektrownia
Będące siedzibą Międzynarodowej Agencji Energetyki Odnawialnej Abu Dhabi wytyczna nowe kierunki w integrowaniu odnawialnych źródeł energii z systemem energetycznym.
Arabski emirat pochwalił się uruchomieniem instalacji, którą określa jako największą na świecie wirtualną elektrownię. Jej podstawą jest ogromny magazyn energii wykonany w technologii niestosowanej dotąd szerzej w globalnej energetyce.
Chodzi o magazyn energii w technologii sodowo-siarkowej, którego moc wynosi 108 MW, a pojemność sięga aż 648 MWh, czyli ma kilkukrotnie większą pojemność niż największy na świecie bateryjny magazyn energii w technologii litowo-jonowej, który pod koniec 2017 r. zainstalowała w Australii Tesla.
Pojemność wielkiej baterii ma pozwolić na zasilanie systemu energetycznego Abu Dhabi w przypadku blackoutu trwającego do sześciu godzin.
Technologię baterii sodowo-siarkowych dostarczyła japońska firma NGK, która ma już na koncie zrealizowanie w Japonii magazynu wykonanego w tej technologii o mocy 50 MW i pojemności 300 MWh, który rozpoczął pracę na początku 2016 r.
NGK zapewnia, że jego baterie mogą pracować przy DoD 100 proc., nie tracąc swoich właściwości w okresie 15 lat.
Baterie wchodzące w skład wielkiego magazynu energii w Abu Dhabi rozlokowano w 10 różnych lokalizacjach. Można je jednak kontrolować z jednego miejsca, stąd rządowy departament energii określa go mianem największej na świecie wirtualnej elektrowni.
Sercem systemu ma być tzw. CISC (Centralised Integrated System Controller). Kontrolę nad nim oraz nad całym magazynem będzie mógł przejmować lokalny operator systemu przesyłowego.
Wielka instalacja umożliwi gromadzenie nadwyżek energii odnawialnej. Do 2030 r. Zjednoczone Emiraty Arabskie mają wydać na inwestycje w OZE w sumie 160 mld dolarów, a następnie chcą zwiększyć udział zeroemisyjnych źródeł energii w krajowym miksie wytwarzania do 60 proc. do 2050 r.
W ubiegłym roku magazyn energii w tej technologii, o pojemności 20 MWh, uruchomiono w Niemczech w ramach projektu finansowanego m.in. przez japońską rządową agencję NEDO, zestawiając go z magazynem litowo-jonowym o mocy 7,5 MW i pojemności 2,5 MWh, który dostarczył inny japoński koncern Hitachi.
Taką samą technologię chce sprawdzić Dubaj, w którym ma powstać mniejszy system oparty na bateriach siarkowo-sodowych o mocy 1,2 MW i pojemności 7,2 MWh. Ta instalacja ma stanąć na terenie wielkiego parku solarnego Mohammed bin Rashid Al Maktoum.
Francuski koncern energetyczny EDF uruchomił w ubiegłym roku w Dubaju instalacje fotowoltaiczne o łącznej mocy 200 MW, które wchodzą w skład trzeciego etapu projektu Mohammed bin Rashid Al Maktoum Solar Park.
Dla inwestycji zrealizowanej przez EDF zabezpieczono stałą cenę energii w przeprowadzonej dwa lata wcześniej aukcji. Energia będzie sprzedawana tylko za ok. 0,0299 USD/kWh (ok. 0,11 zł/kWh), co stanowi jedną z najniższych cen za energię z fotowoltaiki, jakie do tej pory zagwarantowano w przeprowadzonych na całym świecie aukcjach dla PV.
Do 2030 roku potencjał parku solarnego Mohammed bin Rashid Al Maktoum Solar Park ma zostać rozbudowany z 1 GW do 5 GW. Do tego czasu Dubaj chce zwiększyć udział energetyki słonecznej w swoim miksie energii do 25 proc., a do roku 2050 udział OZE w miksie energetycznym tego emiratu ma wzrosnąć do 75 proc.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o