Ogromne dofinansowanie na rozwój 100-godzinnych magazynów energii
W Zachodniej Wirginii w USA powstaje zakład produkcyjny firmy rozwijającej systemy długotrwałego magazynowania energii elektrycznej. Niedawno amerykański rząd przyznał wielomilionowe wsparcie dla tej inwestycji. Wcześniej finansowanie zapewnił jej m.in. fundusz należący do Billa Gatesa.
Departament Energii Stanów Zjednoczonych przyznał 150 mln dolarów na wsparcie powstającej fabryki baterii w Zachodniej Wirginii. Zakład produkcyjny Form Factory 1 budowany jest przez amerykański start-up Form Energy.
Firma niedawno zakończyła pierwszą fazę budowy fabryki i rozpoczęła próbną produkcję swoich magazynów, które umożliwiają przechowywanie energii przez wiele dni. Form Energy specjalizuje się w projektowaniu i budowie systemów magazynowania energii bazujących na bateriach żelazowo-powietrznych o czasie przechowywania nawet 100 godzin.
Przyspieszenie produkcji i wsparcie regionu
Zakład produkujący baterie do magazynów energii powstaje na terenie o historycznym znaczeniu dla Wirginii Zachodniej. W Weirton w północnej części stanu dawniej działała fabryka Weirton Steel Corporation, która zatrudniała ponad 12 tys. pracowników.
Budowany przez Form Energy zakład ma osiągnąć roczną zdolność produkcyjną do 20 GWh w 2027 r. Uzyskane od Departamentu Energii środki producent przeznaczy na sfinansowanie instalacji i obsługi nowej linii produkcyjnej w Form Factory 1.
Firma została wybrana do dofinansowania w ramach programu wsparcia przetwarzania materiałów akumulatorowych i produkcji akumulatorów Bipartisan Infrastructure Law, do którego zgłosiła projekt RAPID – Realizing Advanced Production of Iron-Air Batteries for Commercial Deployment.
Ta decyzja ma kluczowe znaczenie dla rozwoju naszych możliwości produkcyjnych, przyspieszenia zatrudnienia setek wykwalifikowanych pracowników i wzmocnienia niezależności energetycznej Ameryki poprzez zmniejszenie zależności od zagranicznych łańcuchów dostaw. Cieszymy się, że możemy przyczynić się do rozwoju czystej, krajowej gospodarki energetycznej i zbudować silną, lokalną siłę roboczą w Zachodniej Wirginii – skomentował Mateo Jaramillo, współzałożyciel i dyrektor generalny Form Energy.
Projekt RAPID ma przyspieszyć zatrudnienie i przeszkolenie stałej grupy amerykańskich pracowników liczącej do 600 osób. Jak podaje Departament Energii, jest to część szerszego zobowiązania Form Energy do stworzenia 750 miejsc pracy w stanie Wirginia Zachodnia.
Ponadto Form Energy zawarło umowę z miastem Weirton i będzie inwestować w lokalne instytucje edukacyjne, w tym West Virginia Northern Community College i JD Rockefeller Career Center. Firma opracowuje również wewnętrzną akademię podnoszenia kwalifikacji.
Wielu zainteresowanych rozwojem baterii żelazowo-powietrznych
Form Energy informuje, że łącznie udało się zgromadzić już 1,2 mld dolarów na rozwój technologii długotrwałego magazynowania energii. W ubiegłym tygodniu start-up ogłosił efekt rundy finansowania F, która osiągnęła wartość 405 mln dolarów. Wśród nowych inwestorów znalazły się firmy T. Rowe Price i GE Vernova. Poza tym w ostatniej rundzie uczestniczyły też m.in.: Breakthrough Energy Ventures Billa Gatesa, Prelude Ventures, Engine Ventures MIT i fundusz inwestycyjny Energy Impact Partners wspierany przez przedsiębiorstwa użyteczności publicznej.
.
.
Form Energy ogłosiło również podpisanie memorandum o porozumieniu z GE Vernova, spółką energetyczną General Electric, dotyczące strategicznej współpracy w celu wsparcia Form Energy w dalszym rozwijaniu produkcji i komercyjnych wdrożeń systemów akumulatorowych.
Dwa lata temu, jesienią 2022 r., start-up pozyskał także wsparcie w wysokości 450 mln dolarów w ramach rundy finansowania E. Wśród inwestorów znalazł się wówczas m.in. największy producent stali na świecie ArcelorMittal. Projekt uzyskał też wsparcie od Breakthrough Energy Ventures i singapurskich funduszy państwowych GIC Pte. Ltd. oraz Temasek Holdings Ltd. Więcej na ten temat w artykule: Ogromne finansowanie na baterie żelazowo-powietrzne.
Technologia Form Energy
Budowę fabryki w Wirginii Zachodniej - największej na świecie fabryki takich baterii - firma zapowiedziała w połowie zeszłego roku. Więcej o zamierzeniach producenta oraz zasadzie działania rozwijanej przez Form Energy technologii w artykule: To będzie największa fabryka baterii żelazowo-powietrznych.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Niezły sposób na wyprowadzanie kasy. Trzeba być idiotą, aby nie zdawać sobie sprawy, że magazyny energii to potwornie szkodliwa, droga i nieefektywna technologia. Do tego nie zwróci się w trakcie swojego istnienia. Wszystkie magazyny energii jakie powstaną z finansowania w Polsce, będą miały taką pojemność, jak 20 minut pracy elektrowni Bełchatów.
Do Johnny: wyprowadzanie kasy z portfela każdego Odbiorcy końcowego trwa od dziesięcioleci z okazji kosztów strat sieciowych,ale z tego powodu, że nie modernizuje się Sieci w celu ich ograniczenia. Te straty najłatwiej i najszybciej redukować poprzez sieciowe magazyny energii.Magazyny energii w tym miejscu są potrzebne z powodu kilku kolejnych usług.Twoja teza o topieniu pieniędzy jest na 1000% chybiona bo jak powszechnie wiadomo na całym świecie używane są sieciowe magazyny energii w postaci szczytowo- pompowej, których sprawność jest średnio 8-14% niższa od współczesnych elektrochemicznych magazynów energii a mimo to nie tylko nikt ich nie likwiduje lecz kto ma warunki przestrzenne staje na głowie by zbudować kolejne, bo policzono, że to redukuje koszt inwestycji w przesył najwyższych napięć lub odsuwa te inwestycje w czasie.,,magazyny energii to potwornie szkodliwa, droga i nieefektywna technologia”- teza rzucona w powietrze bez argumentacji i przytoczenia badań na okoliczność rzekomej ,,szkodliwści”.Takie twierdzenia to typowa manipulacją, o szkodliwości której nie trzeba nikogo przekonywać….Z kolei argument o pojemności magazynów (wszystkich) jakie by w Polsce miały powstać w relacji do 20 minut pracy Bełchatowa (którego za 12 lat 3/4 nie będzie) oznacza, że nie kumasz, bo w te klocki liczy się moc, a nie pojemność.Owszem pojemność ma znaczenie, ale w segmencie magazynowania na poziomie napięć średnich i niskich, ale nie na poziomie przesyłu i GPZ-ów, choć prawdą jest, że co do zasady pojemność winna być minimum 2 krotnością mocy.Właśnie z powodu likwidacji Bełchatowa i jemu podobnych – nie ma potrzeby by sieciowy magazyn energii,, się zwrócił ” bo alternatywą są nieustanne co najmniej lokalne wyłączenia dostaw dla firm oraz blackouty
Do Johnny: sieciowy magazyn energii jest jak system automatycznego gaszenia pożaru w ,,sieciowym” hipermarkecie lub galerii handlowej.Slużyvdoslownie-gaszenu ,,pożaru” czyli przeciążenia sieci+ generacji razem wziętych.Nikt normalny nie oczekuje, by system gaszenia pożaru się ,, zwrócił „. On jest po prostu nieodzowny na wypadek katastrofy i nieistotne ile kosztuje.Polski system elektoenergetyczny jest jak autor zużytym,kopcącym,nie domagającym silnikiem spalinowym i bez hamulców.Dla tego i takiego systemu magazyn energii jest jak jednocześnie silnik elektryczny+ odzysk energii z hamowania czemu przyjrzyj się w hybrydzie EV.
Do alldyn: nigdy w życiu magazyny energii nie zastąpią wejścia do sieci dużych jednostek np.. Bełchatowa. To mogą zrobić jedynie elektrownie atomowe bo jako takie można nazwać zielonymi.
Ich brak w PL, zostanie zalatany prądem z takich jednostek zlokalizowanych w Czechach lub jeszcze dalej np. Z FR.
Kto na tym zarobi? Odpowiedź sobie sam.
Do Roberto: nie pisałem o ,,zastępowaniu” Bełchatowa magazynami energii.To mrzonka.Podobną mrzonką jest to co piszesz o braku w Polsce EJ ,,Ich brak w PL, zostanie zalatany prądem z takich jednostek zlokalizowanych w Czechach lub jeszcze dalej np. Z FR.”…..Załatana, to może być dziura w zelówce buta
Energii w wiadrze lub TIR-rze w takich ilościach nie przewieziesz, bo nie istnieje infrastruktura przesyłowa, która takie moce o jakich mowa byłaby zdolna przesyłać z Francji czy Czech, a i z resztą takich mocy Czesi nie posiadają. Ponadto, gdyby przesyłać moc z Francji to wymagana byłaby linia przesyłowa najmniej 4x750kV (takiej nawet nie planowano a jeszcze lepiej HVDC, bo przy tej pierwszej biorąc pod uwagę odległość straty w przesyle byłyby gigantycznym kosztem.Zapomnialeś też o tym, że wprawdzie dziś jeszcze Francja dysponuje nadwyżką mocy na eksport, ale za 15 lat jedna trzecia dziś eksploatowanych tam reaktorów zostanie zamknięta, o ile wcześniej nie stanie się tak z tymi gdzie popękane jest orbitowanie obiegu wtórnego.Gdy zamknięty zostanie Bełchatów – wyłącznie Ukraina byłaby w stanie podpierać Polski SE a i to pod warunkiem zakończenia wojny i szybkich inwestycji w drugą nitkę przesyłu 2×750 kV.