REKLAMA
 
REKLAMA

Gigantyczny grawitacyjny magazyn energii podłączony do sieci

Gigantyczny grawitacyjny magazyn energii podłączony do sieci
EnergyVault

Największy na świecie grawitacyjny magazyn energii jest już połączony z siecią elektroenergetyczną. Jego właściciel – firma Energy Vault – zamierza zbudować grawitacyjne systemy magazynowe o łącznej pojemności aż 3,7 GWh. 

Budowa grawitacyjnego magazynu energii (Gravity Energy Storage, GESS) o nazwie Rudong EVx formalnie zakończyła się jesienią ubiegłego roku. Obiekt o mocy 25 MW i pojemności 100 MWh powstał w Szanghaju. Pod koniec roku został podłączony do chińskiej publicznej sieci elektroenergetycznej. Po uzyskaniu ostatecznych zezwoleń lokalnych władz na rozpoczęcie komercyjnego działania Rudong EVx będzie pierwszym na świecie grawitacyjnym systemem magazynowania energii działającym na skalę przemysłową.

Mechanizm będący podstawą technologii Energy Vault wykorzystuje nadwyżki energii elektrycznej do podnoszenia ciężkich bloków – każdy waży po 35 ton. W momencie gdy odbiorca lub system energetyczny potrzebują dodatkowej energii, bloki są opuszczane i uwalniają zgromadzone zapasy energii. Według Energy Vault jej grawitacyjne magazyny mają docelowo pracować ze sprawnością ponad 80 proc.

REKLAMA

Niedawno Energy Vault poinformował o dalszych planach rozwoju tej wciąż niezbyt rozpowszechnionej, ale mającej duży potencjał technologii przechowywania energii. Poza podłączeniem do sieci Rudong EVx deweloper buduje kolejne systemy GESS. Jeden z nich powstaje w mieście Zhangye w prowincji Gansu. Ten magazyn oraz zakończony Rudong EVx zostały formalnie uznane przez chińską Krajową Administrację Energetyczną (NEA) za „nowe pilotażowe projekty demonstracyjne w zakresie magazynowania energii”. W efekcie są one objęte zwiększonym nadzorem zarządczym organów ds. energetyki na szczeblu prowincji, które mają wspierać koordynację prac związanych m.in. z budową, raportowaniem i środkami bezpieczeństwa.

Gigamagazynowanie w technologii GESS

Energy Vault wskazuje, że trwa już budowa następujących grawitacyjnych magazynów energii EVx:

REKLAMA

  • w Zhangye w prowincji Gansu – obiekt o parametrach 17 MW/68 MWh,
  • w Ziuquan w w prowincji Gansu – 50 MW/200 MWh,
  • w Huailai Cunrui w prowincji Hebei – 25 MW/100 MWh.

Łącznie z podłączonym do sieci Rudong EVx daje to pojemność 468 MWh – z 3,7 GWh, które Energy Vault zamierza osiągnąć w dziewięciu zaplanowanych magazynach GESS. Projekty te firma realizuje wraz z partnerami China Tianying (CNTY) i Atlas Renewable.
.

.
Budowane magazyny mają wspierać bieżące bilansowanie krajowej sieci elektroenergetycznej Chin. Obecna polityka energetyczna Państwa Środka wymaga, by elektrownie wytwarzające energię odnawialną były zintegrowane z magazynami przechowującymi energię zapewniającymi co najmniej 20 proc. mocy wytwórczej instalacji OZE.

Energy Vault opracowuje i wdraża magazyny energii na skalę przemysłową. W ofercie firmy obok systemów grawitacyjnego magazynowania energii są także magazyny akumulatorowe oraz technologie magazynowania zielonego wodoru. Firma zapewnia, że w swoich instalacjach wykorzystuje materiały przyjazne dla środowiska, pozwalające na ich recykling.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

w Chinach jest wszystko, w Europie nie ma nic, taka prawda

@hix – jednak wolę żyć w Europie.

I znowu Chiny zaleją nas tanią i prostą technologią gdzie w Unii to samo będzie kilka krotnie droższe i jak zwykle Niemieckie. Grawitacja ma ogromny potencjał w dziedzinie magazynowania energii a nie jakieś awaryjne akumulatory, które nadają się tylko do stabilizowania sieci ale na krótko i powinny tylko wspierać sieć do momentu uruchomienia np takiego grawitacyjnego magazynu.

Znajomość fizyki nie boli tyle tylko powiem. Taki twór ma ogromne straty i bardzo, ale to baaardzo szybko będzie się mechanicznie zużywał. Koszt utrzymania tego przewyższy zyski i będzie kolejna inwestycja widmo w Chinach. U nas takie kicze pewnie będą chciały stawiać jakieś januszexy, a nie znające temat instytucje.

Podniesienie ciężaru o masie 100 ton na wysokość 100 m Według moich obliczeń potrzeba na to 27 kWh a więc żeby uzyskać pojemność 3,7 GB GWh trzeba ponad 100 000 takich magazynów raczej nierealne

@Andrzej

Technologia nie jest chińska, tylko amerykańska …

@J
Sprawność magazynu jest podana… :))
Przez kilkadziesiąt lat zarobi na siebie wielo, wielokrotnie.

J@ To wytłumiasz nam tutaj jak niby otwór ma się zużywać i jaki otwór?

Ale chińska propaganda mocna. Chiny mają ponad 85 % własność kopalni ziem rzadkich i ponad 90% światowej produkcji akumulatorów i muszę ten badziew gdzieś wcisnąć i znaleźli w Polsce frajerów.

Morawiecki tylko 8 lat uporządkowywał dzialkę pod montownię chińskich elektryków. 30 % spoleczeństwa polskirgo było zachwycone z jego wyniku.

W Polsce wystarczy wykorzystać stare kopalnie i jest to samo.

Prościej by chyba było pompować wodę z dolnego zbiornika do górnego a potem w razie otwierać przepływ, napędzać turbinę i tak wkoło Macieju. Elektrownia szczytowa.

Myślący jak Europejczyk. 29-03-2024 17:52

Ale zawsze można kupić sobie we Chinach to czego nam brakuje, a za uzyskane pieniądze oni kupią nas.

To nie jest pierwszy grawitacyjny system magazynowania energii na skalę przemysłową. Od 1907 stosuje się elektrownie szczytowo-pomopowe.

Chcieli by Chinczycy mieć takiego Morawieckiego, będąc w Polsce przez 8 lat Premierem spowodował że do kasy budżetu wpływało średnio licząc co roku 200mld więcej niż za Premiera Tuska. Zobaczymy w jakim stanie zostawi gospodarkę naszego kraju Tusk jak go naród wywali.

@Ooo Racja, że można jako magazyny grawitacyjne wykorzystać kopalnie. Można do nich np. spuszczać wcześniej wykopany węgiel. A potem wydobywać go ponownie… i tak wiele razy! Wtedy na pewno wystarczy go na 200 lat. A i związki zawodowe będą miały wieloletnie zadania, by zadbać o załogi tych zakładów. Wszyscy zadowoleni 🙂

Ktoś tu pisze o stratach, zużywaniu się itp. proszę poczytać o elektrowniach szczytowo – pompowych, celem jest zużycie nadmiaru energii żeby później cześć oddać, wiadomo straty i zużycie będzie. Może ktoś wie jaka jest sprawność takiej elektrowni?

@Grow Często pisze się jakieś chyba wyssane z palca sprawności el. szczytowo-pompowych rzędu 75-80%. Ale ja w tym temacie czytam, co podaje GUS w swoich rocznikach. I jak podzielisz tam wyprodukowaną energię i wsad energetyczny zużyty prze te elektrownie, to cały czas wychodzi (dla całego systemu el. szcz.-pomp. łącznie) jakieś 66,5%, niemal dokładnie 2/3. Nie wierzę więc w inne wartości.

Hahaha czyli ma pojemność na 5 godzin pracy np. elektrowni Bełchatów. To trzeba by w samej Polsce takich ustawić tysiące aby miało to sens.

Taaak.. 25 MW mocy na 4 godziny to tyle co kot napłakał bo to 10% generatora 250 MW których się już nie buduje bo są za małe. Nawet 400 MW to już jest mały generator, a żeby go zastąpić na 8 godzin to trzeba 32 takie magazyny które nie będą wybudowane na betonowym parkingu hipermarketu, tylko wytniemy pod te magazyny kawał lasu albo zabudujemy kawał łąki. No i najpierw musimy mieć moc 500 MW przez 8 godzin żeby naładować ten magazyn i potem odzyskać 400 MW przez 8 godzin. Zużycie elementów mechanicznych spowoduje konieczność okresowego wyłączenia. Jaki tam jest generator? Pewnie prądu stałego więc jeszcze do tego falowniki trzeba a to tez nie jest wieczne.

Ludzie, naprawdę dajecie się nabierać na te chińskie sztuczki. Kompletnie bezsensowny nieopłacalny projekt.

Hehe. Chcą kręcić Cube4? Bo to do niczego innego się nie nadaje.

Dla mnie grawitacyjny magazyn to elektrownia szytowo-pompowa a nie coś zmechanizowanego z dużą ilością elementów które się popsują.
Popatrzcie na inwestycje na ziemi Klodzkiej wybudowali piękne zbiorniki ale tylko po to aby woda się tam wlała i popłynęła do rzeki i dale aby stały latami puste zamiast przystosować je tak aby służyły jako elektrownie. Ale to jak zwykle miś na skalę naszych możliwości.

Przypomina mi się film „Mis”. My tym otwieramy oczy niedowiarkom… Sztuka dla sztuki, bo elektrownię szczytowo pompowe już od dawna działają, jednak mają na tyle kiepską sprawność w ogólnym rozrachunku, że gra nie jest tego warta.

Idea identyczna jak przepompownia szczytowa tylko o wiele bardziej skomplikowany odzysk i deponowanie energii, tylko……no właśnie, po co? Zieloni, proszę o uzasadnienie.

Zdychamy w tej głupiej komunistycznej Europie

Tu jest ta zaleta że jak się już podniesie to za 10 albo nawet 100 lat ta energia będzie zachowana ! Akumulatory za ten czas trzeba by że 100 razy doładować !

Nostradamus 150ty 30-03-2024 12:23

I. pięknie. i. okazuje. się. że. Chiny. wyprzedziły. w. l. a. s. . n. i. e. . już. gospodarkę. USA.

Nic dziwnego że mają. Nie są w Unii.

W Chinach wszystko się opłaca a w Europie nic. Chyba że coś zrobią Niemcy to wtedy tak wtedy jest to ekologiczne nawet prąd z niemieckiej elektrowni węglowej jest ekologiczny.

widzę że tu sporo kacapów z negatywnymi uwagami do UE

W elektrowni konwencjonalnej jeden blok średniej wielkości (np. o mocy 400 MW) może wyprodukować 100 MWh w 15 minut. I taka to jest skala tego gigantycznego magazynu. Jeśli w Elektrowni Bełchatów jest 12 bloków (o łącznej mocy ok. 5000 MW), to tyle energii można wyprodukować w 1 minutę 15 sekund. Jak doliczyć do tego sprawność układu (wg autora 80% – chyba trochę za optymistycznie) to wyjdzie jeszcze krócej. Oczywiście w elektrowni konwencjonalnej też część energii wyprodukowanej jest zużywana na potrzeby własne, ale to jest ok. 10-12%. Jeszcze inaczej na to patrząc: taka hydroelektrownia na Tamie Trzech Przełomów w Chinach potrzebowałaby ok. 20 sekund, żeby wyprodukować tyle energii, ile ten magazyn odda w 4 godziny. W sumie więcej w tym PR i reklamy niż zysku energetycznego.

My nie musimy nic budować, na Śląsku jest mnóstwo szybów głębszych niż 100m.

W Polsce też jest taki magazyn budowany, miał być pierwszy na świecie ale jak widać nie będzie

Najskuteczniejszą metodą rozwiązania wszelkich problemów energetycznych i surowcowych może być bardzo radykalna redukcja przeludnienia.
Każda inna technologia jest zgubnym pchaniem cywilizacji w przepaść totalnej zagłady.
Szprycowanie miało być ekologicznym rozwiązaniem problemu.
Teraz organizatorzy oszustwa pandemicznego eskalują metodę polegającą na brudnym radioaktywnym wypalaniu.
Pretekstem może być ratowanie nazizm… banderowsk… w nowej kolonii drukarza pieniędzy.

chińska propaganda 30-03-2024 19:21

I co oni zrobią z tym 400 MWh?🤣

widzę, że większość komentujący i tak swoje wie.

@Zmor chyba pomyliło ci się z zadłużeniem 😉

Wielu pisze nieopłacalne… więc znaczy że niebawem będzie drogo i to bardzo drogo. To się wszystko spłaci bo będzie to dobro luksusowe… przecież Wy nie możecie żyć bez elektryczności, więc zrobicie wszystko i dacie każda cenę za prąd. Hahahahahhhaaaaha

Niestety te artykuly zawsze celuja w odbiorców którym fizyka jest obca. Każdy kto się chociaż trochę i interesuje, nie mówiąc o ludziach którzy chociaż lizneli politechniki wie i rozumie to to tylko sposób na zużycie niepotrzebnych zasobów. Chiny maja ogromny potencjał budowlany, mają potężny wzrost którego nie mają jak wykorzystać inaczej niż budując co im tam do głowy wpadnie. A to tamę która spowolniła ruch ziemi, a to miasta w których nikt nie mieszka a to 6pasmowe drogi po których nikt nie jeździ czy wielkie konstrukcje podnoszące tysiące ton betonu żeby zmagazynować Energi na 15minut… każdy kto wie jak mało „potencjalu” ma -nomen omen- energia potencjalna czyta te rewelacje z uśmiechem i wiele komentarzy tutaj wytyka konkretne problemy na lini -skala przedsięwzięcia kontra realna wydajność. To się po prostu nie trzyma niczego a i tak ludzie minusuja bo uważają ze skoro sami nie potrafią policzyć to nikt tego nie ogarnia. Ci sami ludzie myślą że samochód na sprężone powietrze jezdzi za darmo (bo wiadomo ze sprężone powietrze rośnie na polu:):) , a juz nawet słyszałem zdziwiony głos ze autobus na wodór potrzebuje bardzo drogiego paliwa w postaci sprężonego wodoru a nie pobiera go na bieżąco z atmosfery:):): – serio. Ludzie po prostu nie kumają ze energia to energia i to musi się zgadzać i da się policzyć. Myślą że da się oszukać fizykę…

Wiecie czemu elektrownie węglowe w ogóle mają sens? Bo spalenie węgla daje o wiele więcej energii niż jego wywiezienie na powierzchnię z – powiedzmy – głębokości 1 km. Około 3 tysięcy razy. Grawitacja jest dość słaba.

Podnoszenie na linach i opuszczanie bloków betonu będzie powodować niszczenie tego dziadostwa. Można zrobić to z lepszych materiałów i…kilkukrotnie wydłużyć okres pracy potrzebny do zwrócenia kosztów inwestycji.

Powiedzmy, że chcą podnosić ciężary o 100 metrów. Trzeba by podnieść 360 tysięcy ton, żeby zmagazynować te 100 MWh. 150 tys. m3 betonu za ok. 45 mln złotych. Do tego mnóstwo stalowych lin, generatory itd. I trzeba to jeszcze zbudować. To co, 200 mln zł.? Raczej z 500. A teraz tak. Te 100 MWh to w hurcie kosztowało w 2023 rzędu 60 tysięcy zł. Ten wynalazek uwalnia te 100 MWh w co najmniej 4 godziny. Powiedzmy, że oddaje 2 razy dziennie (8 godzin tanio ładuje, osiem drogo oddaje i 8 nie pracuje). Klienci zapłacą 120 tysi dziennie. No, po 4 tysiącach dni pracy (bez przestojów 12 lat) inwestycja będzie mieć 480 mln zł. przychodu. Czyli zakładając zerowy koszt magazynowanej energii, brak przestojów, budowę nie z kredytu, zwolnienie z podatków i obsługę przez wolontariuszy oraz zerowy koszt serwisu, po jakichś 12 latach inwestycja powinna się zwrócić. A potem to, ho, ho… Nic tylko już się na to zrzucać.

elektrownia szytowo-pompowa ma swoje wady. Taka elektrownia potrzebuje dopływu wody inaczej wyparuje, nie pracuje z jednostajną mocą, w miarę obniżania lustra wody jej moc spada. Nieraz jest to problem zalewania i podmakania okolicznych zamieszkałych terenów. Nie da się tego byle gdzie wybudować. Zamulanie dna też stanowi problem.

Zielony normalnie 31-03-2024 11:50

Gdzie tu zielono ???
Wyprodukowano energię i podniesiono 35ton
A jak opuścimy to dostaniesz 80%
Zielono mi

@Zygi to są żadne wady – w porównaniu, znaczy się.

Możecie przybliżyć szczegóły techniczne magazynów grawitacyjnych? W jaki sposób jest z nich odzyskiwana energia elektryczna?

Kastoripollux@ Najprościej zobrazować można to na korbie, sznurku oraz wiaderku z wodą w studni. Najpierw ty wkładasz energię w korbę aby kręcić i podnosić wiaderko z wodą do góry a potem puszczając korbę, ciężar wiadra ciągnie w dół rozwijając sznurek z korby i obraca korbę a to co do niej przymocujesz będzie tym obracać np. generator. To tak najprościej na tej zasadzie działa. Tu magazyn jest bardziej rozbudowany i za wiaderko jest blok o wadze 35 ton a tych bloków jest dużo. Każdy po kolei jest zaczepiany do systemu napędowego generatora i spuszczany w dół obracając generator. Ładowanie jest odwrotne. Silnik podnosi z dołu bloki i system układa je na wyższym poziomie.

@gggg – zgoda z twoim tokiem rozumowania, tylko że wartości całkiem błędne. Nie wiem, ile kosztuje 1 m3 betonu w Chinach, ale na pewno nie 300 zł. Nawet w Polsce w DETALU z dostawą na miejsce kosztuje mniej niż 300 zł, takie ilości w Polsce byłyby poniżej 200. Tak samo wyssałeś z palca wartość 500 mln zł i na niej oparłeś wyliczenia. A może nie 500, tylko 100 mln? Może – sam nie mam pojęcia. Po drugie, zakładasz, że prąd na TGE za rok, pięc, piętnaście będzie kosztował 60 gr/kWh. A jeśli w godzinach szczytu będzie kosztował 6 zł? Nie wiem, ile będzie kosztował, ale za 4-5 lat po zamknięciu paru GW bloków węglowych w bezwietrzne wieczory i poranki nawet te 6 zł może okazać się pobożnym życzeniem.

W nocy spać a nie prąd zużywać. Wtedy takie magazyny będą zbędne.

@Sprzedawca PV Ano z palca wyssałem. Zgrubnie oceniłem koszt betonu i założyłem, że liny i oprzyrządowanie oraz robocizna pewnie wyjdą znacznie drożej. Chciałem tylko ocenić, czy to może mieć sens.

Faktycznie ten potencjał w Chinach jest często imponujący, ale ciekawe jest to że nikt się za bardzo nie pali żeby tam mieszkać….

zamiast tego budować atomówki, budować atomówki

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA