100 mln euro na gigafabrykę czystych ogniw akumulatorowych
Giga Arctic to projekt wielkoskalowej fabryki ogniw do akumulatorów rozwijany przez norweską spółkę Freyr Battery. Inwestycja otrzymała pokaźne dofinansowanie z funduszy unijnych.
Freyr Battery, producent czystych ogniw akumulatorowych nowej generacji, znalazł się w gronie firm-beneficjentów unijnego Funduszu Innowacji. Niedawno Komisja Europejska (KE) poinformowała o przyznaniu dotacji dla 41 innowacyjnych wielkoskalowych projektów. Będą one realizowane w 16 krajach. Jeden z nich to Giga Arctic firmy Freyr Battery.
Na budowę norweskiej gigafabryki ogniw akumulatorowych w pełni zasilanej z OZE Freyr otrzyma dofinansowanie w wysokości 100 mln euro. Projekt doceniono w obszarze „wytwarzania czystych technologii”, w którym wybrano 11 inwestycji. W swojej produkcji Frey zamierza wyeliminować toksyczne materiały i uprościć sam proces wytwórczy.
– Ten grant jest wyrazem uznania dla faktu, że baterie stanowią kluczowy katalizator transformacji energetycznej, wspierający regionalne bezpieczeństwo energetyczne poprzez szybsze wdrażanie energii odnawialnej. Co więcej, to znaczące zobowiązanie finansowe zapewnia terminowe wsparcie dalszego rozwoju projektu Giga Arctic, którego celem jest dostarczanie czystych akumulatorów naszym klientom i partnerom w całej Europie – skomentował Tom Einar Jensen, współzałożyciel i dyrektor generalny Freyr Battery.
Giga Arctic
Projekt Giga Arctic jest obecnie w fazie rozwoju. W czerwcu 2022 roku Rada Dyrektorów Freyr zatwierdziła rozpoczęcie budowy fabryki, która ma umożliwić produkcję ogniw na poziomie 29 GWh. Zakład ma wykorzystywać platformę 24M Technologies SemiSolidTM i być zasilany w 100 proc. z energii wodnej. Giga Arctic powstaje w Mo i Rana w Norwegii.
Freyr zlecił firmie Minviro przygotowanie raportu dotyczącego środowiskowych skutków inwestycji Giga Arctic w cyklu życia produktu. Jak podaje, według jej wyliczeń roczna produkcja w tej wielkoskalowej fabryce może umożliwić klientom Freyr ograniczenie emisji 80 mln ton CO2 w całym okresie eksploatacji akumulatorów, jeżeli będą one wykorzystywane w systemach magazynowania energii z OZE (ESS). Odpowiada to niemal dwukrotności całkowitej ilości dwutlenku węgla emitowanego rocznie w Norwegii.
Norweskie ogniwa dla polskiej fabryki
W styczniu br. polska spółka Impact Clean Power Technology informowała o zawarciu porozumienia z Frey Battery na dostawę ogniw LFP o pojemności do 14 GWh. Mają one być wykorzystywane w systemach bateryjnych dla transportu. Umowa obejmuje dostawy w latach 2025–2030.
Impact, należący do Grupy Grenevia, buduje swoją wielkoskalową fabrykę baterii – GigafactoryX – w Pruszkowie pod Warszawą. Produkować w niej będzie systemy bateryjne do pojazdów elektrycznych oraz magazynów energii. Na miejscu działać ma m.in. zakład testowania baterii i zaawansowane centrum badawczo-rozwojowe.
Według informacji spółki docelowo w fabryce co 11 minut powstawać będzie ważący nawet 500 kg system bateryjny. Więcej na ten temat w artykule: Pod Warszawą powstanie gigafabryka baterii.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Jaka to inwestycja czystego badziewia kto bendzie utylizował te czyste ogniwa.Z bateriami zwykłymi jest problem a gdzie tu z tym.Ile pali się elektryków a ile zwykłych aut.A kto to naprawi po awari.Niemcy inwestują a polska u siebie pokryje utylizacje.Bo niemcy u siebie śmietnika nie zrobią.
Uszczęśliwianie ludzi na siłę bo ktoś ma w tym biznes nie koniecznie idzie to w jakości samego auta dlamnie to plastik fantastik.Zabawka zdalnie sterowana.Dla nowo bogackich chcących się wyrużnic z tłumu kto to od was odkupi po kilku latach może odkupi ale z dużym ryzykiem że oprucz tego co ktoś chce za elektryka to ogniwka moga się posypać niestety nikt przy tym nie pogrzebie jak w zwykłym silniku.Elektryk to jednorazówka za duże pieniądze.
Jak zwykle komentarze bez przemyślenia. Palą to się baterie Li-ion a nie LFP czyli LiFePO4. W te drugie można wkręcić wkręta i nic się nie zapali. Ale jak widać ktoś bez wiedzy pisze potem komentarze bo musi zaistnieć.
No i fabryka nie ruszayla. Wszystko stoi. Nic nie produkują. Zatrudniają kilka osób do konserwacji sprzętu. Tu nic się nie dzieje. Kasa została utopiona a miasto liczyło na dodatkowy rozwój prócz huty stali.