Megapack Tesli zapalił się w ogromnym magazynie energii

W hrabstwie Monterey w Kalifornii realizowany jest największy jak dotąd projekt z zakresu bateryjnego magazynowania energii bazujący na jednostkach bateryjnych Tesla Megapack. We wtorek 20 września w jednej z nich wybuchł ogień.
Projekt bateryjny w Kalifornii, o nazwie Elkhorn Battery Storage, prowadzony jest przez spółkę PG&E (Pacific Gas & Electric). Instalacja została uruchomiona w kwietniu tego roku. Składa się z 256 jednostek Tesla Megapack o łącznej pojemności 730 MWh (182,5 MW mocy), ulokowanych na 33 betonowych płytach.
We wtorek we wczesnych godzinach rannych właściciel magazynu energii dowiedział się o wybuchu pożaru w instalacji. Zapalił się jeden z Megapacków Tesli, ogień nie rozprzestrzenił się na pozostałe jednostki.
Jak podaje Agencja Reutera, po wykryciu problemu systemy bezpieczeństwa automatycznie odłączyły magazyn akumulatorów od sieci elektrycznej. Żaden z pracowników nie odniósł szkód w związku z pożarem. Według informacji PG&E incydent nie spowodował przerw w dostawie prądu do klientów.
We wtorek wieczorem biuro szeryfa hrabstwa Monterey w Kalifornii informowało na Twitterze, że sytuacja jest pod kontrolą i wstrzymane zostały wszelkie środki ostrożności związane z incydentem.
„Straż pożarna hrabstwa North County i biuro szeryfa hrabstwa Monterey zniosły zalecenie Shelter-In-Place Advisory i wszystkie zamknięcia dróg dla #MossLandingIncident. Pożar jest w pełni pod kontrolą, ale dym może nadal występować na tym obszarze przez kilka dni” – czytamy w oświadczeniu.
Agencja Reutera podała, że Tesla nie odpowiedziała na jej prośbę o komentarz w sprawie pożaru.
To kolejny pożar Megapacka Tesli
Podobna sytuacja związana z bateryjnymi systemami Tesli miała miejsce w lipcu ubiegłego roku w Australii, w magazynie energii Victorian Big Battery o parametrach 300 MW/450 MWh. Wówczas pożar uszkodził dwie jednostki akumulatorowe Tesli. Było to spowodowane wyciekiem chłodziwa, którego nie wykryły testy rozruchowe.
Pojedyncza jednostka Tesla Megapack o pojemności 3 MWh zapaliła się 30 lipca 2021 roku, ogień zajął też sąsiedni Megapack. Po sześciu godzinach samoistnie wygasł, co miało być zgodne z wytycznymi producenta w tym zakresie. Według zaleceń służby ratunkowe powinny umożliwić samoistne spalenie Megapacków w razie awarii przy jednoczesnym monitorowaniu innych możliwych zagrożeń.
Także wtedy Tesla nie wydała oficjalnego komunikatu w sprawie pożaru.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.