Tak rośnie polski rynek magazynów energii dla prosumentów

Rosnące ceny energii elektrycznej, wejście w życie net-billingu, oczekiwane taryfy dynamiczne dla rynku konsumenckiego i związana z tym maksymalizacja autokonsumpcji oraz rządowe systemy wsparcia – to główne czynniki wspierające rozwój rynku domowych magazynów energii. Wielu branżowych ekspertów zauważa jednak, że rynek ten, mimo olbrzymiego potencjału i rosnącej sprzedaży, rozwija się wciąż zbyt wolno.
Większość firm zajmujących się sprzedażą magazynów energii w Polsce potwierdza coraz większą popularność tego rodzaju urządzeń wśród prosumentów. – Już od 2021 roku zauważamy bardzo silną tendencję wzrostową w sprzedaży falowników hybrydowych (on-grid/off-grid) z bateriami akumulatorów w technologii litowo-jonowej – przyznaje Krzysztof Bukała, product manager ds. magazynów energii w firmie Soltec.
Łączna pojemność modułów litowych sprzedanych przez Soltec przeznaczonych do instalacji prosumenckich osiągnęła poziom około 3 MWh. – Taki wynik uznaliśmy wówczas za zupełnie satysfakcjonujący. Niemniej jednak ten poziom sprzedaży w roku 2022 został osiągnięty już w czerwcu, a na koniec roku plany sprzedażowe opiewają na około 9 MWh sumarycznej wartości pojemności modułów baterii litowo-jonowych oraz około 7 MW mocy falowników hybrydowych – podkreśla Mikołaj Mikulski, specjalista ds. magazynów energii w Soltec.
Stały wzrost sprzedaży
„Powolny i stały”, jak informuje firma, wzrost sprzedaży magazynów energii odnotowuje również Vosti. – Najwięcej magazynów energii sprzedajemy klientom indywidualnym, są to urządzenia o pojemności 5 kWh – przyznaje Adam Bartoszek, członek zarządu i dyrektor handlowy Vosti. – Na drugiej pozycji są urządzenia o pojemności 10 kWh. Takie właśnie pojemności są na ten moment najbardziej popularne – dodaje.
Jak zauważa Krzysztof Bukała z Soltec, z racji typowych wielkości instalacji PV dla prosumentów w jego firmie ukształtowały się również standardowe zestawy magazynów: dla 1-fazowych instalacji są to falowniki hybrydowe o mocy do 4 kW oraz baterie litowe (LiFeSO4) w systemie 48 V i pojemności od około 2 kWh do 10 kWh w zabudowie modułowej. – Natomiast dla 3-fazowej instalacji zwykle wybierane są falowniki hybrydowe o mocy od około 5 kW do 15 kW oraz moduły baterii wysokonapięciowej (do około 600 V) o pojemności całkowitej około 10–25 kWh – dodaje.
Polski magazyn odpowiedzią na większy popyt?
Również Mateusz Grobelny, dyrektor sprzedaży w spółce Minutor Energia, potwierdza coraz większe zainteresowanie prosumentów magazynami energii. – Mamy coraz więcej zapytań o te urządzenia – przyznaje. – Klienci najczęściej pytają o kwestie techniczne związane z podłączeniem i funkcjonowaniem urządzeń w sieci w kontekście bezpieczeństwa energetycznego. Interesują ich także czas zwrotu z inwestycji i dostępność dofinansowań zmniejszających kwotę zakupu magazynów energii – dodaje Grobelny.
Jego firma ruszyła właśnie z produkcją pierwszego polskiego magazynu energii dla prosumenta. Model MTR Cells K10 o pojemności 10 kWh, oparty na ogniwach litowo-żelazowo-fosforanowych, trafił na taśmy produkcyjne. – Nasze moce produkcyjne pozwolą na wytworzenie 120–130 magazynów miesięcznie – informuje Zbisław Lasek, prezes spółki Minutor Energia.
Co ma wpływ na rosnącą popularność?
Jakie jest źródło rosnącego popytu na magazyny energii dla prosumentów? – Przede wszystkim ze względu na rosnące ceny energii elektrycznej nie ustaje sprzedaż i zainteresowanie fotowoltaiką. Rozwiązanie to daje realne oszczędności, a z magazynem energii są one jeszcze większe, zwiększa się również opłacalność tej inwestycji – wyjaśnia Adam Bartoszek z Vosti.
Kolejną z przyczyn rosnącej popularności magazynów energii, poza nieprzewidywalnymi i drastycznymi podwyżkami cen nośników energii, są subwencje rządowe w ramach programów wsparcia.
– Inwestorów zachęca również najpopularniejsze dofinansowanie do fotowoltaiki, czyli Mój Prąd 4.0. Czwarta edycja programu, przeznaczona dla osób fizycznych, promuje nowy system rozliczeń oraz dodatkowe elementy. Oprócz mikroinstalacji fotowoltaicznych można wnioskować o dofinansowanie do inteligentnych systemów zarządzania energią w domu, magazynów ciepła i chłodu oraz właśnie magazynów energii. Maksymalna kwota dofinansowania może wynieść nawet do 20 500 zł – wylicza ekspert Vosti.
Jak uważają specjaliści z firmy Soltec, dotychczasowy sukces rynkowy magazynów energii dla prosumentów związany jest z zauważalną zmianą na rynku PV, polegającą na docenieniu przez prosumentów wartości innych niż tylko prosta stopa zwrotu z inwestycji.
Zdaniem Mikołaja Mikulskiego nowa prosumencka rzeczywistość – net-billing – oraz sprzedawanie i kupowanie energii w mikrosystemach stwarzają nowe możliwości sterowania podażą i popytem w swoim środowisku energetycznym. To jest kolejny powód, dla którego właściciele fotowoltaiki sięgają po zwiększające autokonsumpcję magazyny energii.
– Powstający rynek agregatorów mikroinstalacji oraz szeroka oferta produktowa dostawców technologii stanowi szansę do powstawania nowych form biznesowych, jak chociażby świadczenia usług elastyczności dla sieci elektroenergetycznych poprzez agregatorów – zaznacza Mikulski.
Zdaniem Adama Bartoszka z Vosti w tym momencie główną korzyścią z zastosowania magazynu energii jest właśnie zwiększanie autokonsumpcji. – Jeśli klient na dzień dzisiejszy ma autokonsumpcję na poziomie około 30 proc., to magazyn energii może ją zwiększyć nawet do 65–70 proc. w ciągu całego roku, co wpływa znacząco na roczne oszczędności, wynikające z zakupu zestawu fotowoltaicznego z magazynem energii – wyjaśnia ekspert Vosti.
W trosce o stabilność dostaw energii
Jest jeszcze jeden istotny aspekt zwiększającego się zainteresowania bateryjnymi systemami magazynowania energii – to niepokój o stabilność dostaw energii elektrycznej, szczególnie w odniesieniu do wojny prowadzonej tuż za naszą wschodnią granicą. – Bezprzerwowe zasilanie w domu może stanowić istotną wartość, która przekłada się na bezpieczeństwo. Uzyskanie pewnego stopnia niezależności energetycznej jest oczekiwaną wartością dla prosumentów. Dotyczy to również instalacji w konfiguracji „czystego” off-gridu, czyli bez przyłączenia do sieci elektroenergetycznej – wyjaśnia Krzysztof Bukała.
Dodatkowym czynnikiem są względy ekologiczne – dzięki magazynom energii użytkownicy rozwiązań fotowoltaicznych mogą magazynować energię ze słońca. – To ciągle najbardziej oczywista i zrozumiała technologia w sektorze energetycznym, która dotyczy mikroinstalacji oraz większych instalacji przemysłowych, których właściciele chcą obniżyć koszty użytkowania energii elektrycznej i zadbać o planetę – zauważają specjaliści z firmy Soltec.
Potrzebna promocja
Jednak nie wszyscy eksperci potwierdzają większą dynamikę sprzedaży magazynów energii w modelu dla prosumenta. Zdaniem Kamila Talara z NRG Project takie urządzenia są wciąż niszowym produktem. Talar zwraca jednak uwagę na nieco inny aspekt: – Obserwujemy natomiast znaczący wzrost zamówień magazynów energii od sierpnia 2022 roku w grupie przedsiębiorstw produkcyjnych. NRG Project przestało kontraktować zamówienia na 2022 rok i kończy przyjmowanie zamówień na pierwszy kwartał 2023 roku. Przedsiębiorcy reagują na szybki wzrost cen energii, czego wynikiem jest przewymiarowanie fotowoltaiki z magazynami energii i dedykowanymi systemami EMS – opowiada Talar.
Również mała liczba wniosków złożonych do tej pory na dofinansowanie zakupów magazynów energii w ramach Mojego Prądu 4.0 (dotychczas wpłynęło kilkadziesiąt takich wniosków) wskazuje, że – jak podkreśla część ekspertów zajmujących się technologią magazynowania energii – prawdziwy boom na te urządzenia w Polsce dopiero przed nami.
– Z pewnością przydałaby się akcja zwiększająca świadomość klientów w zakresie wykorzystania uruchomionych już dotacji dla zaspokojenia ich potrzeb energetycznych. Aktualnie rolę edukatorów musiały przyjąć firmy instalatorskie, co sprawia, że rynek magazynów, choć ma olbrzymi potencjał, rozwija się zbyt wolno – zauważa Mateusz Grobelny.
Szef sprzedaży w spółce Minutor Energia ma nadzieję, że wzrost liczby zapytań ofertowych przełoży się wkrótce na zwiększenie sprzedaży w tym sektorze OZE. – Uważam, że mogłaby w tym pomóc intensywna kampania edukacyjna, która w ramach programu Mój Prąd 4.0 zaprezentowałaby magazyny energii oraz OZE jako bardzo ważny element bezpieczeństwa i stabilizacji Krajowego Systemu Elektroenergetycznego – dodaje.
Najlepszy czas na inwestycje
Co do tego, że popularność magazynów energii będzie nadal rosnąć, raczej nikt nie ma wątpliwości. – Wiemy, że potrzeba czasu, aby rynek został w pełni wyedukowany, jak korzystać z takich rozwiązań, jakimi są magazyny energii, i jakie korzyści przyniosą te urządzenia, szczególnie gdy przejdziemy do rozliczania godzinowego w net-bilingu, które wejdzie w życie od 30 czerwca 2024 roku – podkreśla Adam Bartoszek. Jego zdaniem w systemie godzinowym taka inwestycja zwróci się jeszcze szybciej, ponieważ umożliwi magazynowanie taniej energii nawet z sieci i sprzedawanie „z fotowoltaiki” wtedy, kiedy jest najdroższa.
Ekspert Vosti zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: – Pamiętajmy, że wraz ze wzrostem popularności i zapotrzebowania ceny urządzeń, kształtujące się obecnie na poziomie 20 tys. zł, będą wzrastać, więc to najlepszy moment, by zainwestować w magazyny energii – mówi Bartoszek. – Tylko w ciągu ostatnich tygodni jeden moduł bateryjny podrożał o około półtora tysiąca złotych netto. Proszę się domyślić, co będzie działo się dalej, choćby w związku z ciągłym rozwojem rynku motoryzacyjnego, do którego również wykorzystywane są akumulatory, czy właśnie rynku fotowoltaicznego – dodaje.
Katarzyna Bielińska
katarzyna.bielinska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.