W tym roku ceny baterii litowo-jonowych znowu spadły, ale nieznacznie

W tym roku ceny baterii litowo-jonowych znowu spadły, ale nieznacznie
CATL

Z najnowszej analizy Bloomberg New Energy Finance wynika, że w 2021 roku średnia cena baterii litowo-jonowych spadła do poziomu 132 dolarów za kWh. Oznacza to spadek w porównaniu z ceną sprzed roku, ale mniejszy od spadków notowanych w poprzednich latach. 

Bloomberg New Energy Finance (BNEF) podkreśla, jak ogromny był spadek ceny baterii litowo-jonowych w ostatniej dekadzie. O ile jeszcze w 2010 roku średnia cena baterii wynosiła ponad 1200 USD/kWh, to obecnie jest o około 90 proc. niższa.

Spadek cen rynkowi bateryjnemu udało się utrzymać także w 2021 roku, który w światowej gospodarce stoi pod znakiem bezprecedensowego wzrostu kosztów surowców i logistyki.

REKLAMA

Osiągnięta w tym roku redukcja cen baterii Li-Ion wyniosła 6 procent. Średnia cena dwa lata temu wynosiła 161 USD/kWh, w ubiegłym roku spadła do 140 USD/kWh, a w tym roku ma to być około 132 USD/kWh.

Bloomberg New Energy Finance podkreśla przy tym, że ceny baterii różnią się w zależności od sektora, który kontraktuje ich zakup. Przemysł motoryzacyjny z uwagi na ogromne wolumeny zamówień i osiągnięte korzyści skali ma kupować baterie litowo-jonowe najtaniej. Średnia cena w tym przypadku w 2021 roku ma wynosić 118 dolarów/kWh.

Bloomberg podaje też średnią cenę ogniw bateryjnych, która ma obecnie wynosić 97 USD/kWh, co oznacza 82-procentowy udział w koszcie baterii. Analitycy BNEF podkreślają zmianę, jaka zaszła w ostatnich dwóch latach jeśli chodzi o stosunek ceny ogniwa i całej baterii, który tradycyjnie wynosił 70:30.

Dla cen baterii znaczenie ma także lokalizacja klienta. Najtaniej jest w Chinach, gdzie średnia cena baterii ma obecnie wynosić 111 USD/kWh. W USA i Europie cena jest wyższa odpowiednio o 40 i 60 procent. – To odzwierciedla relatywną niedojrzałość tych rynków, szersze spektrum zastosowań oraz niższe wolumeny zamówień – wnioskują analitycy BNEF.

Przełomem dla rynku bateryjnego ma być zejście z kosztem baterii poniżej 100 USD/kWh. Według aktualnej prognozy Bloomberg New Energy Finance, ten punkt zwrotny może zostać osiągnięty nawet do roku 2024 i wówczas koszt produkcji aut elektrycznych i osiągane przez producentów marże zrównają się z kosztami i marżami notowanymi przez producentów aut z silnikami spalinowymi.

REKLAMA

Tak ambitną prognozę analitycy Bloomberg New Energy Finance utrzymują mimo prognozowanego na 2022 rok wzrostu kosztów baterii – z obecnego poziomu 132 USD/kWh do 135 USD/kWh. Taki ma być efekt tegorocznego wzrostu kosztów komponentów w łańcuchu dostaw przemysłu bateryjnego. 

W przypadku braku postępu w innych obszarach, które mogą mitygować wpływ tego czynnika, może to oznaczać przesunięcie momentu zejścia poniżej ceny 100 USD/kWh o dwa lata. To może negatywnie wpłynąć na dostępność aut elektrycznych i marże ich producentów, ale także może zaszkodzić ekonomice projektów związanych z magazynowaniem energii – ocenia BNEF. 

Jakie technologie mogą zniwelować wpływ rosnących kosztów surowców na wzrost cen baterii? Eksperci BNEF wymieniają wdrożenie w najbliższej przyszłości baterii z anodami krzemowymi, baterii bazujących na stałym elektrolicie, a także wskazują na nowe, efektywniejsze procesy produkcji ogniw.

Tegoroczna redukcja ceny przy niesprzyjających warunkach makroekonomicznych miała zostać osiągnięta głównie dzięki szerszemu zastosowaniu tańszych katod litowo-jonowo-fosforanowych (LFP) – w miejsce katod z udziałem niklu, kobaltu czy manganu (NMC). W tym roku ogniwa LFP były niemal o 30 proc. tańsze od ogniw NMC.

Spadek średnich kosztów baterii byłby jeszcze bardziej zauważalny, gdyby chińscy producenci nie podnieśli w ostatnim czasie cen ogniw LFP. Wzrost cen tego rodzaju ogniw według szacunków BNEF tylko od września wynosi już 10-20 proc.

– Mimo, że średnia cena w 2021 roku spadła, to w drugiej połowie tego roku ceny rosły. Szacujemy, że przeciętna cena ogniw NMC 811 w czwartym kwartale jest o 10 proc. wyższa niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku i zbliża się do 110 USD/kWh. To tworzy trudne warunki dla producentów aut, szczególnie europejskich. Ci producenci muszą wybierać pomiędzy redukcją marży lub przenoszeniem kosztów na klientów, ryzykując zniechęcenie ich do zakupu auta elektrycznego – wnioskuje James Firth, główny autor badania BNEF.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.