Regulator chce odszkodowania od operatora magazynu energii

Regulator chce odszkodowania od operatora magazynu energii
Hornsdale Power Reserve

Regulator australijskiego rynku energii skierował do sądu sprawę przeciwko operatorowi jeszcze do niedawna największego na świecie bateryjnego magazynu energii, który zbudowali w stanie Australia Południowa francuski deweloper Neoen oraz amerykańska Tesla.

Uruchomiony kilka lat temu w Australii bateryjny magazyn energii Hornsdale Power Reserve był jeszcze do ubiegłego roku największym bateryjnym magazynem energii na świecie. Jego moc wynosiła początkowo 100 MW, a pojemność sięgała 129 MWh (w ubiegłym roku magazyn rozbudowano o baterie o łącznej mocy 50 MW i pojemności 64,5 MWh).

Większą moc i pojemność osiągnęły dopiero w ubiegłym roku magazyny energii, które zostały oddane do użytku w Kalifornii.

REKLAMA

Inwestorzy – francuski Neoen oraz Tesla – po uruchomieniu magazynu Hornsdale Power Reserve szybko wykorzystali specyficzne warunki australijskiego rynku energii, generując duże zyski m.in. dzięki ładowaniu magazynu w okresach, gdy energia była tania i sprzedając ją po wyższych cenach w czasie szczytowego zapotrzebowania.

Włączenie Hornsdale Power Reserve do rynku energetycznego w Australii Południowej miało się jednocześnie przełożyć w ciągu pierwszych czterech miesięcy funkcjonowania tej instalacji na oszczędności dla tamtejszych odbiorców energii liczone na ok. 35 mln dolarów australijskich, czyli około 100 mln zł. Te oszczędności miały wynikać z włączenia baterii do aktywów stabilizujących sieć w miejsce pełniących tę rolę wcześniej konwencjonalnych elektrowni.


W niecały rok po uruchomieniu magazynu Neoen podawał w raporcie giełdowym, że cała inwestycja kosztowała około 56 mln euro, natomiast wygenerowane w pół roku przychody z usług sieciowych i sprzedaży energii miały wynieść ok. 8,1 mln euro.

Działalność Hornsdale Power Reserve okazała się dużym wsparciem w zakresie bilansowania lokalnego systemu energetycznego, w którym coraz większą rolę zaczęły odgrywać zależne pogodowo źródła wytwórcze, a sukces tego projektu utorował drogę kolejnym inwestycjom w magazyny energii, które zostały uruchomione później w Australii.

REKLAMA

Teraz okazuje się jednak, że operator magazynu Hornsdale Power Reserve musi liczyć się z karami, które może zapłacić z powodu niezapewnienia gotowości do świadczenia usług stabilizacji sieci elektroenergetycznej.

Australijski operator rynku energetycznego Australian Energy Regulator (AER) zgłosił do federalnego sądu wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko operatorowi Hornsdale Power Reserve, wskazując, że w okresie od lipca do listopada 2019 r. nie dotrzymał on warunków zapisanych w krajowym kodeksie sieciowym – tzw. National Electricity Rules – mimo pobierania związanego z tym wynagrodzenia.

Wynagrodzenie wynikało z objęcia Horsdale Power Reserve kontraktami na świadczenie usług w ramach mechanizmu określanego jako Contingency Frequency Control Ancillary Services (FCAS). Uczestniczące w nim jednostki muszą być gotowe do dostarczenia lub pobierania określonej mocy w przypadku destabilizacji systemu energetycznego, każdorazowo na wezwanie operatora rynku energetycznego Australian Energy Market Operator (AEMO), pomagając w ten sposób w uniknięciu blackoutu.

– Kluczowe jest, aby wytwórcy realizowali to, do czego się zobowiązali, jeśli mamy utrzymać dostawy energii w okresie przechodzenia rynku do zmiennej generacji ze źródeł odnawialnych. Oczekujemy, aby dostawcy pozostawali w gotowości do odpowiedzi na wezwanie AEMO – komentuje Clare Savage, szefowa australijskiego regulatora.

Australian Energy Regulator wskazuje, że w okresie czterech miesięcy 2019 r. operator Hornsdale Power Reserve nie był w stanie świadczyć zakontraktowanych usług, generując zagrożenie dla stabilności lokalnego systemu energetycznego.

Australijski regulator podaje w komunikacie, że celem postępowanie sądowego będzie wyegzekwowanie kary z tego tytułu. AER nie podaje jednak wysokości kary, której będzie się domagać.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.