Prezes NFOŚiGW: Rozwój energetyki prosumenckiej wymaga działań mitygujących

Prezes NFOŚiGW: Rozwój energetyki prosumenckiej wymaga działań mitygujących
Maciej Chorowski, NFOŚiGW

Prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, prof. Maciej Chorowski, podkreślał podczas dzisiejszego wystąpienia na konferencji Europower konieczność implementacji rozwiązań, które będą stabilizować pracę sieci elektroenergetycznych w sytuacji, gdy podłączanych do nich jest coraz więcej instalacji fotowoltaicznych.

Tylko w ubiegłym roku do krajowych sieci podłączono aż około 300 tys. prosumenckich instalacji fotowoltaicznych. Boom w energetyce prosumenckiej był jednym z głównych tematów dzisiejszych wystąpień na konferencji Europower, której uczestnicy podkreślali potrzebę wdrożenia rozwiązań stabilizujących pracę sieci w sytuacji szybkiego wzrostu mocy instalacji PV.

– Na koniec 2020 roku w Polsce było ponad 457 tys. prosumentów, a moc zainstalowana we wszystkich elektrowniach słonecznych, w tym mikroinstalacjach przekroczyła 4 GW. Chcemy urynkowić prosumentów, aby nie byli biernym obciążeniem dla systemu elektroenergetycznego, ale czynnym uczestnikiem rynku – zapewnił wiceminister klimatu i rządowy pełnomocnik ds. OZE Ireneusz Zyska.

REKLAMA

Konieczność wdrażania rozwiązań pozwalających stabilizować pracę domowych instalacji fotowoltaicznych od dłuższego czasu podkreśla Tauron. W sieci spółki dystrybucyjnej Taurona działa już około 150 tys. mikroinstalacji o łącznej mocy blisko 900 MW.

Dzisiaj podczas EuroPower w podobnym tonie wypowiedział się prezes spółki Tauron Sprzedaż.

– Postulujemy potrzebę systemowego wsparcia dla prosumenckich inwestycji nie tylko na poziomie samych instalacji fotowoltaicznych, ale również przydomowych magazynów energii, zapewniających bilansowanie – stwierdził Rafał Soja.


Do wyzwań wynikających z rosnącej liczby prosumenckich instalacji fotowoltaicznych odniósł się podczas Europower także prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, prof. Maciej Chorowski, który wskazał na pojawiające się problemy związane z utratą parametrów instalacji fotowoltaicznych czy ze skokami napięcia w sieci w lokalizacjach charakteryzujących się większym nasyceniem prosumentów. 

Jak mówił, w takiej sytuacji potrzebne jest podjęcie działań „mitygujących”.

– Możemy w tym zakresie narzucić pewien standard, tak jak kiedyś zestandaryzowaliśmy silniki trójfazowe i powiedzieliśmy, że muszą mieć kondensatory, aby kompensowały moc bierną. Możemy standaryzować te instalacje i może to jest na to dobry moment. Możemy zachęcać, aby energia była magazynowana w takiej postaci, w której potem będzie użytkowana – np. w cieple czy chłodzie. Magazyn energii nie musi być tylko kojarzony z energią elektryczną – stwierdził Maciej Chorowski.

REKLAMA

– Powinniśmy dążyć do rozwiązań, w których ilość procesów konwersji energii będzie minimalizowana, ponieważ każdy proces konwersji to jest sprawność rzędu kilkudziesięciu procent i po pięciu procesach konwersji my już tej energii po prostu nie mamy – podkreślił Maciej Chorowski, wskazując przy tym na projekty zakładające zamianę energii elektrycznej w wodór i ponownie w energię elektryczną.

NFOŚiGW przygotowuje się obecnie do uruchomienia nowej edycji programu dopłat do instalacji prosumenkich Mój Prąd, w którym nabór wniosków ma ruszyć z początkiem lipca.

Zasady nowego naboru nie zostały jeszcze ogłoszone, jednak z dotychczasowych informacji wynika, że dofinansowanie ma być oferowane już nie tylko na domową fotowoltaikę, ale również na systemy do zarządzania zużyciem energii oraz magazyny ciepła oraz chłodu.

– Chcemy kontynuować program Mój Prąd ze wskazaniem dla prosumentów, że powinni zacząć myśleć o tej energii jako takiej, która będzie skonsumowana możliwie blisko miejsca jej wytworzenia. Wsparcie powinno być dla tych, którzy wprowadzą system zarządzania energią, czyli wtedy, kiedy pojawi się energia, zaczną ją używać, a więc pralki czy zmywarki będą pracować nie wtedy, kiedy komuś jest wygodnie, ale wtedy, kiedy dopłynie do nich energia – powiedział Maciej Chorowski.  

Energia nie powinna być magazynowana tylko przez sieci. Chcielibyśmy zachęcić, aby magazynować energię w cieple czy chłodzie. Łatwiej jest przesunąć kilka kilowatogodzin energii z południa na noc w postaci energii cieplnej – ocenił prezes NFOŚiGW.

Maciej Chorowski podkreślił, że oprócz wdrażania rozwiązań na poziome pojedynczych prosumentów potrzebne są również rozwiązania systemowe bilansujące sieć w lokalizacjach z większą ilością źródeł niesterowalnych.

– W procesie przebudowy miksu enertgetycznego musimy wprowadzić pewną ilość źródeł sterowalnych – stwierdził szef NFOŚiGW, wskazując przy tym na rozwój źródeł gazowych i kogeneracyjnych, ale także na zbiorcze magazyny energii, które mogłyby gromadzić energię w miejscach, w których pracuje większa liczba instalacji fotowoltaicznych.

– Tam, gdzie jest obszar na tyle nasycony prosumentami, że lokalny transformator ma problemy, to może w miejscu najdalszym od transformatora zrobić coś w rodzaju zbiorczego magazynu, który będzie połączony np. z elektrolizerem. Gdyby nadwyżki do zdjęcia z prosumentów były odpowiednio duże, to moglibyśmy wodór wtłaczać np. do lokalnej sieci gazowej, czyli od razu go użytkować bez magazynowania. Jednak za takimi koncepcjami muszą pójść regulacje – ocenił Maciej Chorowski.  

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.