Farmy wiatrowe zagrożeniem dla zdrowia? Apel do premiera ws. farm wiatorwych
{więcej}Jak informuje PAP, ponad 70 stowarzyszeń i organizacji z całego kraju wysłało do premiera Donalda Tuska list ws. prawnego uregulowania budowy farm wiatrowych. Chodzi m.in. o kwestie związane z lokowaniem farm, które zdaniem sygnatariuszy listu zagrażają zdrowu. Inicjatorem pisma był Zbigniew Sienkiewicz z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pozytywna Energia.
– Domagamy się uregulowań prawnych dla elektrowni wiatrowych, które mają lub będą miały bezpośredni wpływ na warunki życia kilku milionów Polaków. Żądamy badań i ustalenia bezpiecznej odległości turbin wiatrowych od miejsc zamieszkania ludzi i chronionych obszarów przyrodniczych. Apelujemy do Rządu Rzeczypospolitej, aby po raz pierwszy podszedł poważnie do kwestii rozwoju odnawialnej energii w naszym kraju – napisali autorzy listu do premiera (za PAP).
Jak informują sygnatariusze listu, procedowana ustawa o odnawialnych źródłach energii nie zawiera żadnych zapisów związanych z tymi kwestiami. Odległości farm wiatrowych od domów nie regulują obecnie żadne przepisy, w związku z czym zdarza się, że wiatraki stoją 300-400 metrów od domów (np. w woj. warmińsko-mazurskim w okolicach Gołdapi).
W liście do premiera zwrócono uwagę na fakt, że od lat brakuje przepisów dotyczących kontroli nad istniejącymi już farmami co także jest przyczyną protestów przeciwko budowie farm wiatrowych w całym kraju.
– Nie zapewniono dotychczas żadnego systemu kontroli nad planowaniem, budową ani dozoru technicznego nad eksploatacją tych gigantycznych instalacji – czytamy w piśmie (za PAP).
W liście czytamy również, że budowa farm wiatrowych nie tworzy nowych miejsc pracy, a często stawiane są na terenach objętych dużym bezrobociem.
Sygnatariusze listu poruszyli także kwestie otrzymywania przez deweloperów farm wiatrowych dopłat publicznych, które ich zdaniem są na poziomie daleko przekraczającym normy europejskie.
– Żądamy wyjaśnienia opinii publicznej znikomej efektywności energetycznej zbudowanych za kilkanaście miliardów złotych instalacji wiatrowych. Oczekujemy opracowania rzetelnego bilansu ekologicznego farm wiatrowych – napisano w liście (za PAP).
Jak powiedział Sienkiewicz z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pozytywna Energia, podobne pismo ws. farm wiatrowych organizacje i stowarzyszenia z całego kraju napisały przed rokiem, jednak do tej pory pozostało one bez odpowiedzi. – Głos społeczny w tych kwestiach jest przez nikogo nie słyszany. To przykre. Ale my się nie zniechęcamy, tylko piszemy znowu – wyjaśnił.
Pod wysłanym do premiera apelem ws. farm wiatrowych podpisały się organizacje i stowarzyszenia m.in. z Warmii i Mazur, Śląska, Podlasia, Wielkopolski.
gramwzielone.pl