Inwestycja za 500 mln zł pod znakiem zapytania
Inwestycji w lubuskich gminach Sulęcin i Torzym przychylne są lokalne władze, które w tym celu dostosowały {więcej}miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, ale sprzeciwiają się jej mieszkańcy.
Farmę wiatrową na terenie gmin Sulęcin i Torzym (woj. lubuskie), składającą się z 19 3-megawatowych elektrowni wiatrowych chce wybudować firma Hetman Elektrownie Wiatrowe z Jeleniej Góry. Jak zapewnia jej prezes, Sławomir Wach, warunki wietrzne panujące na terenie planowanej inwestycji są porównywalne do miejsc charakteryzujących sie najlepszymi warunkami dla rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce.
Jak informuje Gazeta Lubuska, Rada Gminy Torzym w celu budowy farmy wiatrowej zgodziła się na sporządzenie nowego projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP), a inwestor zobowiązał się, że elektrownie wiatrowe staną w odległości minimum 1 km od gospodarstw domowych i dlatego zrezygnował z budowy dodatkowych 6 elektrowni wiatrowych.
Za budową farmy wiatrowej na terenie gmin Sulęcin i Torzym opowiadają się lokalne samorządy, widząc w niej szansę na pozyskanie dodatkowych dochodów do gminnych budżetów z tytułu podatku od nieruchomości – wynoszących ok. 100 tys. zł od jednej elektrowni wiatrowej.
Budowie farmy wiatrowej sprzeciwiają się jednak mieszkańcy, zarzucając władzom gminy, że przyjęcie uchwały o zmianie MPZP uwzględniającej elektrownie wiatrowe odbyło się bez ich wiedzy. Jak informuje Gazeta Lubuska, teraz kwestią budowy elektrowni wiatrowych ma się zająć pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej, o którego opinię poprosiły władze gminy Torzym.