Małe elektrownie wiatrowe w Polsce
Jak wygląda obecny stan rynku małych elektrowni wiatrowych w Polsce i jakie są jego perspektywy? {więcej}
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO), na polskim rynku małych elektrowni wiatrowych (MEW) działają obecnie 142 firmy, z których większość zajmuje się jednocześnie dystrybucją, instalacją i serwisem. W naszym kraju jest ponadto ok. 10 producentów MEW. W ostatnim czasie pojawiło się także 5 producentów, którzy są na etapie testowania swoich produktów i zamierzają uruchomić produkcję jeszcze w tym roku. Jak informuje IEO, większość z firm to przedsiębiorstwa z sektora MŚP zatrudniające od 1 do 3 osób.
W Polsce łączna zainstalowana moc małych elektrowni wiatrowych to ok. 7 MW, z czego do sieci energetycznych podłączonych jest 25 urządzeń o łącznej mocy 1,77 MW.
Jak wynika z analiz IEO, większość małych elektrowni wiatrowych produkowanych w naszym kraju to urządzenia o poziomej osi obrotu.
Obecnie łączna roczna wielkość sprzedaży MEW w Polsce to kilkadziesiąt sztuk. Większość z nich pochodzi z importu z Chin (ponad 50%), a także z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Tajwanu. Udział polskich urządzeń w rodzimym rynku to ok. 35%. Najwięcej małych elektrowni wiatrowych montowanych w Polsce to urządzenia o mocy do 3 kW.
Większość tych turbin działa w systemach autonomicznych (z akumulatorami) lub używanych jest do podgrzewania wody użytkowej (Rys. 6). Za taki stan rzeczy odpowiedzialne są niesprzyjające przepisy prawne, które utrudniają inwestorom indywidualnym podłączyć małych elektrowni wiatrowych do sieci elektroenergetycznej (tylko 5% wszystkich instalacji), jako najtańszego rozwiązania do magazynowania energii elektrycznej. Z kolei inwestycje w większe (niż 5kW) turbiny wiatrowe działające w systemach autonomicznych byłyby nieopłacalne, ponieważ koszty magazynowania energii w akumulatorach elektrochemicznych (konieczność akumulatorów wymiany co 8 lat) wydłużały by okres zwrotu inwestycji powyżej całkowitej żywotności turbiny.
– Większość tych turbin działa w systemach autonomicznych (z akumulatorami) lub używanych jest dopodgrzewania wody użytkowej. Za taki stan rzeczy odpowiedzialne są niesprzyjające przepisyprawne, które utrudniają inwestorom indywidualnym podłączyć małych elektrowni wiatrowych dosieci elektroenergetycznej (tylko 5% wszystkich instalacji), jako najtańszego rozwiązania domagazynowania energii elektrycznej. Z kolei inwestycje w większe (niż 5kW) działające w systemach autonomicznych byłyby nieopłacalne, ponieważ koszty magazynowaniaenergii w akumulatorach elektrochemicznych (konieczność akumulatorów wymiany co 8 lat) wydłużałyby okres zwrotu inwestycji powyżej całkowitej żywotności turbiny – czytamy w raporcie IEO.
W ramach systemów automicznych działa 53% instalowanych w Polsce małych elektrowni wiatrowych. 19% MEW jest wykorzystywanych do podgrzewania ciepłej wody użytkowej, a 23% to systemy hybrydowe współpracujące z panelami fotowoltaicznymi. Zaledwie 6% urządzeń jest podłączonych do sieci elektroenergetycznej.
Jak informuje IEO, małe elektrownie wiatrowe cieszą się rosnącym zainteresowaniem przedsiębiorców dążących do ograniczenia kosztów energii, a także są coraz częściej wykorzystywane do celów oświetleniowych m.in. w infratrukturze drogowej. Obiecującą grupą odbiorców wg Instytutu są rolnicy, którzy notują znaczący wzrost zużycia energii.
Właśnie chęć do uniezależnienia się od wzrostu cen energii jest wg IEO głównym motywem zakupu małej elektrowni wiatrowej w Polsce.