PGE zabiera się za offshore
PGE będzie inwestować w morskie farmy wiatrowe na Bałtyku. W tym celu firma powołała już {więcej}3 spółki celowe, które zajmą się realizacją projektów Baltica1, Baltica2 i Baltica3.
Spółki, których celem będzie budowa morskich farm wiatrowych, zostały powołane przez należące do PGE firmy EO Baltica i Elektrownia Wiatrowa Resko.
Spółki Elektrownia Wiatrowa Baltica 1, Elektrownia Wiatrowa 2 i Elektrownia Wiatrowa 3 są obecnie sukcesywnie rejestrowane w sądzie. – Spółki celowe zostały powołane w celu złożenia wniosków o wydanie pozwolenia na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w polskich obszarach morskich. Po uzyskaniu takich pozwoleń spółki będą realizowały projekty związane z morskimi farmami wiatrowymi – mówi na łamach wnp.pl Sylwia Filimon, specjalista ds. PR w PGE.
Wg wcześniejszych planów PGE, koncern energetyczny zapowiadał wybudowanie do 2020 roku farm wiatrowych na Bałtyku o łącznej mocy 1 GW.
PGE inwestuje także, za pośrednictwem spółki PGE Energia Odnawialna, w farmy wiatrowe na lądzie.
PGE EO odwołała ostatnio planowany debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Przygotowaniom do debiutu wcześniej towarzyszyły zapowiedzi przedstawicieli firmy, wg których PGE EO w ciągu 5 lat miała wejść w posiadanie lądowych farm wiatrowych o mocy sięgającej 1 GW.
Firma przejęła już nawet farmę wiatrową o mocy 48 MW koło Pelplina, a obecnie pracuje nad przejęciem do końca roku kilku projektów farm i gotowych instalacji o mocach wynoczących ok. 70-80 MW.
Niemniej jednak, cel budowy 1 GW elektrowni wiatrowych zarówno na lądzie jak i na wodzie w dalszym ciągu wydaje się mało realny.