PSEW: używane elektrownie wiatrowe to zły pomysł
Rynek używanych elektrowni wiatrowych w naszym kraju powinien zostać uregulowany, a tego rodzaju instalacje są{więcej} mniej wydajne i bardziej zawodne niż urządzenia nowe – podkreśla Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
Montowanie używanych elektrowni wiatrowych w naszym kraju to dosyć często spotykana praktyka. Tymczasem PSEW przypomina, że wiatraki z rynku wtórnego, przywożone do naszego kraju z demontowanych farm wiatrowych w Niemczech, Holandii czy Danii, to instalacje, które działają mniej efektywnie, a także są mniej bezpieczne.
– Każde urządzenie ma swoją wytrzymałość, dotyczy to również wiatraków. Trzeba też pamiętać, że elektrownie wiatrowe pracują czasami w ekstremalnych warunkach. Turbina musi sobie poradzić z huraganowym wiatrem, oblodzeniami, gwałtownymi ulewami. Wiatrak nie może zawieść! Postęp w nowych konstrukcjach działa na rzecz nie tylko poprawy efektywności, ale też na rzecz bezpieczeństwa – tłumaczy Krzysztof Prasałek, prezes PSEW na łamach wnp.pl.
Dlatego Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej domaga się unormowania rynku wiatraków z second-handu w polskim prawie. W rządowym rozporządzeniu powinny znaleźć się kwestie związane z określeniem zasad pracy farm wiatrowych, a także zapisy mówiące o konieczności wyposażenia farm wiatrowych w systemy regulowania ich pracy.
gr