Polska czołowym rynkiem energii wiatrowej w Europie
O rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce i na świecie opowiada Stefan Heczko, dyrektor zarządzający firmy PowerWind – niemieckiego producenta elektrowni wiatrowych. {więcej}
Gramwzielone.pl: Co sądzi Pan o rozwoju polskiego rynku energii wiatrowej?
Rok 2010 był piątym z rzędu, w którym w Polsce zainstalowano rekordową ilość elektrowni wiatrowych. To oznacza, że kraj ten jest na dobrej drodze, aby stać się jednym z największych rynków energii wiatrowej w Europie. Jesteśmy przekonani, że w tej dziedzinie Polska będzie systematycznie zwiększać swój potencjał.
W całej Europie sprzedaliśmy 120 turbin wiatrowych, a w Polsce nasza firma właśnie zainstalowała swoją piątą elektrownię wiatrową. W dodatku, zdobyliśmy tutaj istotny kontrakt, co czyni Polskę jednym z naszych kluczowych rynków zbytu.
Jakie przeszkody w rozwoju farm wiatrowych na terenie Polski dostrzegacie?
Polska to pod względem energetyki wiatrowej bardzo obiecujący kraj. Niemniej jednak z naszego punktu widzenia głównym problemem w rozwoju rynku jest zbyt długi okres zdobywania niezbędnych pozwoleń – dłuższy niż średnia europejska i zróżnicowany w zależności od regionu kraju, w którym ma powstać dana farma wiatrowa. Ponadto, problemem jest niedostateczna infrastruktura przesyłowa w niektórych częściach Polski.
Na jakiego rodzaju elektrownie wiatrowe jest obecnie najwięszke zapotrzebowanie?
Widzimy dwa trendy na rynku. Z jednej strony, w przypadku średniej wielkości oraz dużych farm wiatrowych o mocy powyżej 10 MW najodpowiedniejsze są i będą elektrownie 2- i 3-megawatowe. Do tego segmentu rynku adresujemy nasze turbiny PowerWind 90 i PowerWind 100. Z drugiej strony, notujemy stały popyt na turbiny średniej wielkości o mocy 800 i 900 kW przeznaczone do miejsc, w których ograniczony dostęp do sieci energetycznej pozwala na przyłączanie pojedynczych elektrowni lub małych farm wiatrowych. Dla tego rodzaju lokalizacji najlepiej pasują nasze elektrownie wiatrowe PowerWind 56 i PowerWind 60. Dzięki najnowszej technologii konwersji, obie turbiny mogą pracować także na terenach, gdzie występują awarie sieci.
Jak postrzega Pan rozwój europejskiego i globalnego rynku energii wiatrowej?
Na rynek w ubiegłym roku w dalszym ciągu wpływ miał kryzys finansowy. Niemniej jednak, jestem przekonany, że rynek energii wiatrowej odbije się w drugiej połowie 2011 roku i na początku przyszłego. Istotny wpływ na jego rozwój będa miały czynniki polityczne, w tym zobowiązania do wspierania energetyki odnawialnej, a także nowe inwestycje w infrastrukturę przesyłową oraz dostęp do kapitału.
Które rynki będą w najbliższym czasie najważniesze pod względem rozwoju farm wiatrowych?
Bardzo obiecująca jest Europa Wschodnia. Ponadto, w dalszym ciągu widzimy niewykorzystany potencjał, który drzemie w Europie Środkowej i Zachodniej. W dodatku, po nie najlepszym roku 2010, wzrost powinien zanotować rynek amerykański.
Jaki udział w rozwoju energetyki wiatrowej na świecie będą miały farmy wiatrowe typu offshore?
W porównaniu do instalacji lądowych, morskie farmy wiatrowe w najbliższych latach pozostaną rynkiem niszowym, który skoncentruje się głównie wokół takich krajów jak Wielka Brytania i Niemcy. Rozwój farm wiatrowych typu offshore będzie determinowany przez dostęp do kapitału, rozwój technologii dla farm wiatrowych lokowanych na dużych głębokościach, a także konieczne będzie ustanowienie łańcucha dostaw dla tego rodzaju instalacji.
red. gramwzielone.pl