"Sponsorowanie" planów przestrzennych przez deweloperów jednak niezgodne z prawem?

"Sponsorowanie" planów przestrzennych przez deweloperów jednak niezgodne z prawem?
Green Ron, flickr cc-by-2.0

{więcej}Najwyższa Izba Kontroli zbada, czy finansowanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (MPZP)przez deweloperów farm wiatrowych jest zgodne z prawem. 

Inwestorzy mogą budować farmy wiatrowe tylko na terenach przeznaczonych pod tego typu inwestycje w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Problem w tym, że większość gmin planów zagospodarowania nie posiada, co w praktyce uniemożliwia realizację projektów wiatrowych. 

W celu realizacji inwestycji deweloperzy często finansują więc – poprzez darowizny dla gmin – prace planistyczne, które mają doprowadzić do przyjęcia planów i umożliwienia budowy wiatraków. Tymczasem, zgodnie z prawem finansowanie planów leży w gestii lokalnych samorządów, a inwestor może finansować przyjęcie MPZP tylko, gdy chodzi o inwestycję celu publicznego, a za taką nie uchodzi budowa farmy wiatrowej. 

REKLAMA
REKLAMA

Takie stanowisko prezentuje Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, które w swojej interpretacji stwierdziło, że finansowanie aktów planistycznych przez inwestorów jest niezgodne z prawem, gdyż elektrownie wiatrowe nie są inwestycjami celu publicznego. 

Na wniosek grupy posłów sprawą finansowania planów zajmie się Najwyższa Izba Kontroli. – Z zebranych przeze mnie dokumentów dotyczących 40 polskich gmin wynika, że plany miejscowe zostały podarowane bądź sfinansowane przez inwestorów wiatrowych. Wszelkie dokumenty, czyli np. kopie umów darowizn, przekazałam już NIK – „Dziennik Gazeta Prawna” cytuje Julię Piterę z sejmowej komisji ds. kontroli państwowej. 

Innego zdania są prawnicy, którzy powołują się na ustawę o gospodarce nieruchomościami stanowiącą, iż przedsięwzięcia mające na celu budowę urządzeń służących do przesyłu energii są inwestycjami celu publicznego. 

– Zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych powyższy katalog ustawowy pozwala na przyjęcie, iż położenie kabli i drogi realizowane w ramach projektu farmy są celem publicznym, natomiast sama turbina nie może być w ten sposób zakwalifikowana. (…) Gmina nie może domagać się ponoszenia i pokrywania tych kosztów np. przez właścicieli nieruchomości objętych postanowieniami planu czy też inne osoby fizyczne lub prawne zainteresowane sporządzaniem planu. Natomiast pokrycie tych kosztów przez inny podmiot w zaistniałej sytuacji jest kwestią wewnętrzną gminy i w sytuacji, gdyby procedura planistyczna w pozostałym zakresie została zachowana, nie mogłoby stanowić samoistnej podstawy dla stwierdzenia nieważności uchwały – „DGP” cytuje Renatę Robaszewską z Kancelarii Robaszewska & Płoszka Radcowie Prawni. 
gramwzielone.pl