Jest projekt ustawy o OZE, PGE wraca do tematu morskich farm wiatrowych
{więcej}Jak poinformował „Dziennik Gazeta Prawna”, PGE wniósł opłatę za wydanie pozwoleń na budowę sztucznych wysp na Bałtyku w celu budowy morskich farm wiatrowych.
Kilka tygodni temu w mediach pojawiły się informację, że – mimo iż PGE otrzymała w resorcie infrastruktury pozytywne decyzje w sprawie budowy trzech morskich farm wiatrowych, nowe władze koncernu energetycznego chciały zrezygnować z planów rozwoju energetyki wiatrowej offshore. Dodatkowo problemem była niepewność co do przyszłego systemu wsparcia dla offshore wynikająca z przedłużających się prac nad nową ustawą o OZE, której ostateczna wersja została jednak w końcu zaprezentowana przez Ministerstwo Gospodarki w ubiegły piątek. W nowym projekcie nie zmieniono wysokości wsparcia dla energetyki wiatrowej na morzu – w porównaniu do wcześniejszych propozycji MG. Zgodnie z projektem ustawy o OZE, operator morskiej farmy wiatrowej będzie otrzymywać za każdą megawatogodzinę wyrpodukowanej energii certyfikat wartości ok. 516 zł (jednostkowa wartość certyfikatu pomnożona przez współczynnik 1,8 – ustalony na razie jednak tylko dla farm wiatrowych offshore wybudowanych do roku 2017), a dodatkowym przychodem będzie sprzedaż energii, co daje ok. 200 zł/MWh.
Dodatkowym problemem, który może stanąć na drodze PGE, są ograniczone możliwości sieci energetycznych odbierających prąd produkowany na morskich farmach wiatrowych. Zdaniem zarządcy systemu przesyłowego – PSE Operator – do 2020 roku sieci energetyczne będą w stanie odebrać energię produkowaną z około 1 GW morskich farm wiatrowych, a ponieważ plany PGE przewidują budowę do 2025 roku ok. 2 GW, a ponadto pierwszy w kolejce do uruchomienia farm wiatrowych na Bałtyku jest obecnie Kulczyk Investments, na produkcję energii w morskich farmach wiatrowych PGE może zabraknąć miejsca.
Niemniej jednak, projekt ustawy o OZE zakłada przedłużenie ważności pozwolenia na budowę morskich farm wiatrowych w przypadku, gdy budowa ta nie będzie możliwa z powodu zbyt niskiej przepustowości sieci energetycznych. Wprowadzenie w życie tej regulacji sprawi, że uzyskane przez PGE pozwolenia nie stracą ważności, gdy okaże się, że krajowy system energetyczny nie będzie w stanie przyjąć prądu z morskich elektrowni wiatrowych.
gramwzielone.pl