Zmiany w nowelizacji ustawy o OZE. Co oznaczają dla wiatraków?

Zmiany w nowelizacji ustawy o OZE. Co oznaczają dla wiatraków?
Fot. Gramwzielone.pl (C)

W dniu 5 czerwca br. na posiedzeniu plenarnym Sejmu odbyło się drugie czytanie oraz przyjęcie sprawozdania o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw (druki nr 2412 i 2553). Wszystkie kluby poselskie zadeklarowały gotowość do poparcia procedowanego projektu ustawy, choć z zastrzeżeniamipiszą Michał Tarka i Marcin Trupkiewicz.

W tym zakresie niezbędnym okazało się przeprowadzenie dodatkowego posiedzenia Komisja do Spraw Energii i Skarbu Państwa, która rozpatrzyła dodatkowe poprawki merytoryczne zmieniający uzgodniony wcześniej projekt nowelizacji. Większość poprawek zgłoszonych przez opozycję została odrzucona. Na wczorajszym wieczornym posiedzeniu komisji przyjęto natomiast kilka poprawek zgłoszonych przez parlamentarzystów PiS, pomimo faktu, iż na wcześniejszych etapach procedury legislacyjnej podkreślano brak możliwości ingerencji w wypracowany oraz uzgodniony projekt nowelizacji.

Istotna zmiana dotyczy zaostrzenia zasad przeprowadzania postępowań prekwalifikacyjnych. Na kanwie dotychczasowego projektu nowelizacji przedstawionego przez ME wiadomym było, że z uwagi na zmianę podstaw prawnych tzw. koszyków technologicznych oraz wymóg dołączenia dodatkowych dokumentów inwestycyjno-budowlanych niezbędnym będzie uzyskanie nowych zaświadczeń o dopuszczeniu do udziału w aukcji OZE.

REKLAMA

Niemniej zakres tych dokumentów, pomimo ich początkowego uproszczenia, ostatecznie został zaostrzony poprzez konieczność dodatkowego przedstawienia wypisu i wyrysu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w przypadku sporządzenia tego planu, a także prawomocnej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (dalej: decyzja środowiskowa) dla projektowanej instalacji OZE lub jej modernizacji, jeżeli jest ona wymagana na podstawie odpowiednich przepisów wykonawczych.

O ile konieczność przedstawienia wypisu i wyrysu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla wszystkich instalacji OZE było już przedmiotem dotychczasowej regulacji, to wymóg przedstawienia prawomocniej decyzji środowiskowej budzi już istotne zastrzeżenia.

Przede wszystkim chodzi o treść art. 75 ust. 6 ustawy o OZE, który wskazuje, że okres ważności dokumentu wskazanego w art. 75 ust. 5 pkt 3, a więc zgodnie z proponowaną poprawką właśnie decyzji środowiskowej, w dniu jej złożenia nie może być krótszy niż 6 miesięcy. Wątpliwość może jednak budzić użycie pojęcia „okres ważności” w odniesieniu do decyzji środowiskowej.

W tym kontekście należy podkreślić, że ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (dalej: u.u.i.ś) nie przewiduje wygaśnięcia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach ani jakiejkolwiek innej formy wycofania jej z obrotu prawnego, tak jak ma to miejsce w szczególności w przypadku decyzji o pozwoleniu na budowę, czy warunków przyłączenie do sieci elektroenergetycznej.

REKLAMA

Ponadto, w stosunku do decyzji środowiskowej szczegółowe przepisy materialnoprawne nie umożliwiają zamieszczania w tych decyzjach dodatkowej klauzuli określającej termin, który indywidualnie dla każdej z tych decyzji określałby ich „okres ważności”.

Ustawa określa jedynie w sposób generalny termin w jaki można posłużyć się decyzjami środowiskowymi, który wynosi 6 lub 10 lat, od dnia, w którym decyzja środowiskowa stała się ostateczna. Stąd potocznie mówi się o „terminie ważności” decyzji środowiskowych, choć de facto u.u.i.ś. zakreśla jedynie okres, w którym można wykorzystać/posłużyć się tą decyzję dla uzyskania późniejszych w chronologii procesu inwestycyjnego decyzji administracyjnych.

Dochowanie wskazanego terminu przedłuża więc obowiązywanie decyzji  środowiskowych, która pozostaje w obrocie prawnym jako prawomocna i wywołująca skutki prawne decyzja administracyjna. Zatem, jeśli wniosek o wydanie decyzji inwestycyjnej zostanie złożony w omawianym terminie, możliwe jest wydanie decyzji inwestycyjnej (np. pozwolenia na budowę) już po upływie 6 lat od dnia, w którym decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach stała się ostateczna.

W tym kontekście wprowadzona na wczorajszym posiedzeniu Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa poprawka, zamiast poprawić istotne niedoskonałości nowelizacji ustawy o OZE, wprowadza jedynie dodatkowe wątpliwości interpretacyjne związane z koniecznością przedstawiania w postępowaniach prekwalifikacyjnych decyzji środowiskowych. Trudno zatem jednoznacznie przesądzić co projektodawcy mieli na myśli wprowadzając ten przepis, w szczególności w kontekście art. 75 ust. 6 u.o.z.e. Skrajna i wysoce problematyczna interpretacja tych przepisów może sprowadzać się do twierdzenia, że pojęciem „okres ważności” posłużono się w jego potocznym znaczeniu.

W tym kontekście pojmowanie sui generis okresu ważności danego dokumentu inwestycyjno-budowalnego w rozumieniu ustawy o OZE oznaczałoby możliwość posłużenia się nim w postępowaniu prekwalifikacyjnym oraz w dalszym toku działań procesu inwestycyjno-budowlanego umożliwiających wytworzenie, wprowadzenie do sieci oraz sprzedaż energii elektrycznej z danej instalacji OZE, na potrzeby systemu aukcji OZE. Potencjalne trudności w uzyskania nowych zaświadczeń o dopuszczeniu do udziału w aukcji OZE mogą uniemożliwić części z inwestorów przygotowanie projektów do poszczególnych aukcji.

Zdaniem naszych rozmówców z branży wiatrowej, to w nich bije ten przepis i przy niekorzystnej interpretacji zamyka dla większości gotowych projektów szansę na udział w aukcjach 2018 i 2019. W tym kontekście, w przypadku niezagospodarowania odpowiedniego wolumenu w koszyku dla dużych instalacji wiatrowych, pojawia się istotna szansa na zaistnienie w aukcjach OZE dużych projektów fotowoltaicznych.

Michał Tarka, Marcin Trupkiewicz