Vestas wraca na pozycję lidera

Najwięksi producenci elektrowni wiatrowych w 2016 r. Duński Vestas wrócił w ubiegłym roku na pozycję globalnego lidera w produkcji elektrowni wiatrowych. Lider za 2015 r. spadł na trzecie miejsce.
Jak wynika z zestawienia opublikowanego przez firmę konsultingową FTI, w ubiegłym roku Vestas był największym producentem elektrowni wiatrowych na świecie (Original Equipment Manufacturer – OEM), awansując z zajmowanej w 2015 r. drugiej pozycji.
Vestas podał ostatnio, że w 2016 r. odnotował wzrost przychodów do poziomu 10,2 mld EUR wobec 8,4 mld EUR w roku 2015. Plan na rok 2017 to przychody na poziomie 9,25 – 10,7 mld EUR. Potencjał elektrowni wiatrowych, na który opiewały złożone w ubiegłym roku zamówienia, sięgnął 10,494 GW wobec 8,943 GW w roku 2015. Potencjał elektrowni wiatrowych, które duńska firma dostarczyła w ubiegłym roku, wzrósł o 29 proc. r/r., a moc działających na całym świecie elektrowni Vestas zwiększyła się z 74 GW do 82 GW.
FTI zaznacza, że powrót Vestas na pozycję lidera w rankingu największych producentów elektrowni wiatrowych to głównie zasługa sprzedaży odnotowanej na rynku w USA, gdzie wyprzedził nawet amerykańskiego General Electric.
GE w zestawieniu FTI znalazło się na drugim miejscu, awansując z trzeciego, które amerykańska firma zajęła w zestawieniu za 2015 r.
Na trzecią pozycję spadł natomiast chiński Goldwind, który według FTI był największym OEM na rynku wiatrowym za rok 2015. FTI ocenia, że to efekt spadku potencjału nowych instalacji wiatrowych w Chinach – o niemal 1/4 w ujęciu rok do roku.
W zestawieniu największych producentów elektrowni wiatrowych za 2016 r. na czwartym miejscu znalazła się natomiast hiszpańska Gamesa, co miało być zasługą sprzedaży wygenerowanej w Indiach i na innych rynkach rozwijających się, na których hiszpańska firma wygrywa z innymi producentami. Piąte miejsce zajął natomiast niemiecki Enercon – jak ocenia FTI – głównie dzięki sprzedaży w Niemczech i USA.
red. gramwzielone.pl