REKLAMA
 
REKLAMA

Ograniczenia w lokalizacji elektrowni wiatrowych

Ograniczenia w lokalizacji elektrowni wiatrowych
Canva

Mimo pewnych prób poprawy sytuacji podejmowanych na przestrzeni ostatnich lat przez polskiego ustawodawcę, obowiązujące w naszym kraju przepisy wciąż zniechęcają wielu inwestorów do budowania elektrowni wiatrowych. Przeszkodą są głównie regulacje dotyczące minimalnej odległości wiatraków od zabudowań mieszkalnych, ale też kwestie związane z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Ministerstwo Klimatu i Środowiska postanowiło zająć się tymi problemami i przygotowało nowelizację tzw. ustawy odległościowej.

Dotychczasowy kształt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych

Kwestie związane z budową farm wiatrowych uregulowane zostały przede wszystkim w ustawie z dnia 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, nazywanej potocznie ustawą odległościową. Głównym elementem tego aktu prawnego jest tzw. zasada 10H, która określa minimalną odległość turbiny wiatrowej od najbliższego zabudowania mieszkalnego – jest to dziesięciokrotność wysokości całkowitej wiatraka (z uwzględnieniem podstawy). Jeśli więc cała konstrukcja w najwyższym punkcie łopaty ma 100 m, to wiatrak musi znajdować się co najmniej 1000 m od najbliższego zabudowania.

Ten jeden wymóg skutecznie ograniczył rozwój energetyki wiatrowej w Polsce i znacznie spowolnił tempo planowanych i realizowanych inwestycji. W maju 2023 r. wprowadzono nowelizację ustawy odległościowej, która miała zaradzić tej sytuacji. Przede wszystkim wskazano, że jeśli będzie to uzgodnione z lokalna społecznością, minimalna odległość wiatraka od zabudowań może wynosić 700 m. Ostatnie zdanie w tej kwestii miała mieć zawsze gmina w uchwalonym planie zagospodarowania przestrzennego. Poprawione przepisy nie wpłynęły jednak na sektor energetyki wiatrowej w tak dużym stopniu, jak zakładano.

Projekt zmian przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Fot. Canva

W dniu 25 września 2024 r. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja ma stanowić odpowiedź na potrzeby inwestorów zajmujących się energetyką wiatrową. Do najważniejszych zmian należy zaliczyć całkowite zniesienie zasady 10H, wprowadzenie minimalnej odległości od zabudowań mieszkalnych na poziomie 500 m oraz możliwość lokalizowania elektrowni wiatrowej na podstawie Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego.

To jednak nie wszystkie planowane zmiany. Ustawa przewiduje między innymi, że odległość wiatraków od rezerwatów przyrody i obszaru Natura 2000 (tj. obszarów siedliskowych i ptasich) musi wynosić co najmniej 500 m, a od parków narodowych 1500 m. W myśl proponowanych przepisów elektrownie wiatrowe będą musiały udostępniać przynajmniej 10% swojej mocy mieszkańcom gminy, w której wybudowano wiatraki, oraz gmin sąsiednich. Ustawa ma także na celu usprawnienie konsultacji w zakresie kształtowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Skutki proponowanych zmian

Jak wskazuje Ministerstwo w ocenie skutków regulacji dla ustawy, jego głównym celem jest liberalizacji zasad lokalizowania elektrowni wiatrowych na lądzie. Według analiz, na które powołują się twórcy ustawy, zniesienie zasady 10H oraz ustalenie minimalnej odległości na poziomie 500 m uwolni 32 500 km2 na nowe inwestycje wiatrowe, który to obszar do tej pory był wyłączony z uwagi na obowiązujące regulacje. Ma to dać dodatkowe 10 GW z nowych wiatraków na lądzie. O tym, jak istotna jest to zmiana, niech świadczy fakt, że z tzw. zamrożonych projektów inwestycyjnych aż 75% było planowane w odległości od 450 do 650 m od zabudowy mieszkaniowej.

Wejście w życie omawianej ustawy ma spowodować odblokowanie 16% planów miejscowych wstrzymanych do realizacji, które lokalizują inwestycje wiatrowe przy założeniu 700 m minimalnej odległości od zabudowań mieszkalnych, dzięki czemu będzie można kontynuować proces inwestycyjny prowadzący do wytworzenia 3,2 GW mocy. Dodatkowo odblokowane zostanie 32% wstrzymanych planów miejscowych, które zakładały odległość wiatraków od zabudowań na poziomie 500 m.

Ocena projektu nowelizacji ustawy odległościowej

Podmioty z sektora lądowej energetyki wiatrowej generalnie przychylnie patrzą na zaproponowane zmiany i widzą w nich krok ku szybszej transformacji energetycznej opartej o OZE. Zastrzeżenia budzą jednak ustalone minimalne odległości od parków narodowych i obszarów Natura 2000, które łącznie stanowią ponad 20% powierzchni kraju. Zdaniem inwestorów arbitralne przyjęcie stosunkowo dużych odległości jest niepotrzebne, a decyzje co do lokalizacji konkretnych inwestycji wiatrowych powinny być każdorazowo podejmowane w oparciu o przeprowadzone badania.

Słusznie wskazano także, że o ile konieczność przeznaczenia 10% energii na rzecz społeczności lokalnej na preferowanych warunkach zachęci mieszkańców do przychylnego spojrzenia na OZE, całkowicie niezasadnie z opcji tej wyłączono obywatelskie społeczności energetyczne i spółdzielnie energetyczne. Nowelizacji zarzuca się także, że zbyt zachowawczo upraszcza i przyspiesza procedury związane z energetyką odnawialną. Inwestorzy wciąż czekają na wprowadzenie do rodzimego porządku prawnego zapisów dyrektywy RED III, która zakłada utworzenie obszarów z maksymalnym terminem przeznaczonym na wydanie zezwolenia dotyczącego budowy i przyłączenia instalacji OZE do sieci.

Rola kancelarii prawnych we wsparciu inwestycji w OZE

Canva

Widzimy trzy podstawowe obszary, w których kancelarie prawne zajmujące się tematyką odnawialnych źródeł energii są w stanie pomóc inwestorom w rozwoju elektrowni wiatrowych.

Po pierwsze, eksperckiego wsparcia prawnego dalej wymaga proces legislacyjny związany z inwestycjami wiatrowymi. Polska musi wdrożyć część unijnych przepisów, a także dalej pracować nad liberalizacją przepisów odblokowujących możliwość budowania nowych farm wiatrowych.

Po drugie, prawnicy zaangażowani w energetykę wiatrową powinni prowadzić działalność edukacyjną, przekonując na forum lokalnym i ogólnopolskim, że inwestycje w OZE są kwestią o strategicznym znaczeniu dla funkcjonowania państwa. Profesjonalni pełnomocnicy mają także narzędzia, by w przestrzeni medialnej walczyć z fake newsami, które pojawiły się przy okazji omawianej nowelizacji i dotyczyły np. przymusowych wysiedleń oraz zrezygnowania z konsultacji społecznych.

Wreszcie nie można zapominać o tym, że kancelarie specjalizujące się w OZE oferują stałą obsługę prawną przedsiębiorców energetycznych. Pomoc taka jest często kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa inwestycji oraz uniknięcia kosztownych wpadek, takich jak nieprawidłowo przeprowadzone konsultacje społeczne czy rozpoczęcie inwestycji na podstawie projektu niezgodnego z obowiązującymi przepisami. Co więcej, kancelarie często są pomostem pomiędzy inwestorem a organami publicznymi i politykami, skutecznie walcząc o zmianę rzeczywistości prawnej na rzecz podmiotów inwestujących w OZE.

Radca prawny Tomasz Dróżdż

Tomasz DróżdżTomasz Dróżdż – radca prawny i partner zarządzający w Kaizen Legal Solutions. Członek Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. Specjalizuje się w takich obszarach, jak odnawialne źródła energii, corporate, finansowanie, podatki oraz M&A. W pracy najbardziej lubi nieszablonowe rozwiązania zawiłych problemów, przełamywanie impasów w negocjacjach oraz wdrażanie nowych struktur organizacyjnych. Prywatnie fan niemieckich i włoskich samochodów sportowych, Jeremy’ego Clarksona oraz uniwersum Star Wars.

LinkedIn

 

 

Kancelaria Kaizen Legal Solutions www.kaizensolutions.pl

Poznaj usługę External in house

 

Kaizen Legal Solutions – materiał sponsorowany

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady
Patronaty medialne