REKLAMA
 
REKLAMA

Skutki i niedociągnięcia proponowanej nowelizacji ustawy wiatrakowej

Skutki i niedociągnięcia proponowanej nowelizacji ustawy wiatrakowej
fot. Jonny Clow/Unsplash

Na realizację nowych lądowych projektów wiatrowych w Polsce będą miały wpływ przepisy, które zaproponowało w zeszłym tygodniu Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego 25 września pojawił się długo wyczekiwany projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Uwzględnione w nim zapisy przeanalizowało stowarzyszenie Z energią o prawie”.

Projekt nowelizacji tzw. ustawy odległościowej, przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ), oprócz oczekiwanego zmniejszenia odległości lokalizacji elektrowni wiatrowych od zabudowy – z 700 m na 500 m – wprowadza też szereg innych zmian. Jak wskazuje stowarzyszenie „Z energią o prawie” (ZEoP), skutkiem decyzji o mniejszej wymaganej odległości będzie nowa powierzchnia dla inwestycji wiatrowych w Polsce.

Zgodnie z nowelizacją ustawy w 2023 r. i zmniejszeniem minimalnej odległości lokalizacji elektrowni wiatrowych od zabudowy na 700 m od zabudowy inwestorzy otrzymali do planowania 18 000 km2 powierzchni na terenie całego kraju. Teraz natomiast – jak wynika z analizy oceny skutków regulacji – zaproponowana przez ustawodawcę zmiana z 700 na 500 m ma pozwolić na uwolnienie dodatkowych 32 500 km2.

REKLAMA

Wiatraki a parki narodowe

Ustawodawca zaproponował zmiany dotyczące odległości elektrowni wiatrowych od obszarów przyrody, tj. parków narodowych, rezerwatów przyrody i Obszarów Natura 2000. Na te rozwiązania ZEoP zwraca szczególną uwagę.

Ustawa w dotychczasowym brzmieniu dopuszczała odległość elektrowni wiatrowej od parku narodowego równą 10-krotności całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej. W przedstawionym ostatnio projekcie zaproponowano ustanowienie jednolitej odległości niezależnej od rozmiaru elektrowni wiatrowej – ma ona wynosić 1500 m. Stowarzyszenie uznaje, że w kontekście rozwoju technologii wiatrowych i coraz większych turbin ustanowienie sztywnej odległości od parków narodowych wydaje się słusznym posunięciem.

„Należy się jednak zastanowić, czy odległości te nie są zbyt duże i czy nie powinny być ustalane na podstawie szczegółowych badań środowiskowych” – komentuje ZEoP.

Odległość od obszarów Natura 2000 do zmiany?

W projekcie nowelizacji do parków narodowych i rezerwatów dołączono też wybrane obszary Natura 2000, obszary siedliskowe i ptasie. Dla nich również ustalono minimalną odległość od elektrowni wiatrowej – 500 m. Jak wskazuje ZEoP, obszary Natura 2000 stanowią blisko 20 proc. powierzchni kraju, w związku z czym stowarzyszenie uznaje, że takie ograniczenie negatywnie wpłynie na możliwości lokalizowania nowych elektrowni wiatrowych.

„Proponowaną w projekcie odległość od obszarów Natura 2000 należy zmodyfikować i rozważyć jej ustalenie np. na podstawie badań i monitoringu środowiskowego” – twierdzi ZEoP.

Żadnych zmian natomiast projekt nowelizacji nie wprowadza w zakresie regulacji dotyczących lokalizacji elektrowni wiatrowych od rezerwatów przyrody. Pozostawia obecne regulacje, które zakazują lokalizacji elektrowni wiatrowych w odległości mniejszej niż 500 m od rezerwatów przyrody.

Natura 2000 – kontrowersje

W swojej analizie stowarzyszenie „Z energią o prawie” zauważa, że każda lokalizacja i każdy obszar Natura 2000 może się charakteryzować inną bioróżnorodnością. Z tego względu utrzymuje, że ocenie powinny podlegać realne badania ornitologiczne przewidziane dla danej lokalizacji elektrowni wiatrowej, które w większości wypadków inwestorzy muszą zrealizować w celu uzyskania decyzji środowiskowej. Zaproponowane rozwiązanie i wprowadzenie możliwości lokalizowania elektrowni wiatrowych w odległości 500 m od Obszarów Natura 2000 ZEoP ocenia jako jedną z najbardziej kontrowersyjnych zapisów nowelizacji ustawy odległościowej.

W ocenie skutków regulacji podano, że w Polsce utworzono łącznie około 1000 obszarów Natura 2000, z czego 864 to obszary siedliskowe, natomiast 145 obszary ujęte są jako obszary ptasie.

Zintegrowane Plany Inwestycyjne

Istotną zmianą zaproponowaną w projekcie nowelizacji jest także umożliwienie lokalizacji elektrowni wiatrowych na podstawie Zintegrowanych Planów Inwestycyjnych (ZPI). Choć pojawiły się one już w ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, to ich zastosowanie wobec elektrowni wiatrowych nie było wówczas możliwe.

Jak podkreśla ZEoP, uproszczona procedura planistyczna pozwoli – przy pełnej transparentności i udziale lokalnej społeczności – szybciej procedować dokumenty planistyczne dla lokalizacji nowych elektrowni wiatrowych. Inwestor natomiast będzie mógł sfinansować tę procedurę na podstawie umowy urbanistycznej. Procedowanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (MPZP) na podstawie ZPI wymaga jednak zgody gminy pobliskiej.

REKLAMA

Dla większej przejrzystości przepisów dotyczących planowania przestrzennego MKiŚ proponuje przeniesienie regulacji dotyczących wymogów konsultacyjnych MPZP z ustawy odległościowej do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Takie posunięcie ZEoP ocenia pozytywnie.

Pominięte społeczności energetyczne

Projektowane przepisy obejmują też zmiany dotyczące udziału gmin i ich mieszkańców w inwestycji wiatrowej – w formule prosumenta wirtualnego. Zakładają one, że inwestor przeznaczy co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowych do objęcia przez mieszkańców gminy i gminy pobliskiej. Według ZEoP jest to krok w dobrą stronę w zakresie wspierania lokalnych społeczności i zwiększenia ich pozycji w systemie energetycznym.

„Dzięki rozszerzeniu tego rozwiązania mieszkańcy będą mogli korzystać z odnawialnych źródeł energii na preferencyjnych warunkach, co z pewnością pozytywnie wpłynie na zwiększenie społecznej akceptacji dotyczącej energetyki wiatrowej” – pisze stowarzyszenie.

Jednocześnie organizacja wskazuje, że w projektowanych przepisach pominięto społeczności energetyczne – takie jak spółdzielnie energetyczne i obywatelskie społeczności energetyczne. Uważa, że ustawodawca powinien rozważyć, czy inwestycje wiatrowe społeczności energetycznych, których członkiem jest gmina, powinny mieć preferencje w zakresie ich realizacji.

Obszary przyspieszonego rozwoju OZE

Według stowarzyszenia „Z energią o prawie” zmiana lokalizacji elektrowni wiatrowych od zabudowy na 500 m i przyspieszona procedura planistyczna to za mało, żeby zdynamizować tempo wzrostu mocy zainstalowanej w farmach wiatrowych w Polsce. Konieczne jest także uproszczenie i przyspieszenie procedur. Za kluczowe w tym procesie ZEoP uznaje wprowadzenie tzw. obszarów przyspieszonego rozwoju  OZE (OPRO).

Organizacja przypomina, że zgodnie z dyrektywą RED III na obszarach OPRO okres wydawania zezwoleń dla budowy i przyłączenia do sieci instalacji OZE nie powinien być dłuższy niż 12 miesięcy. Polska ma obowiązek wprowadzić odpowiednie przepisy dotyczące OPRO do końca grudnia 2024 r., a same obszary muszą zostać wyznaczone do 21 lutego 2026 r. To wymaga m.in. stworzenia prawnej definicji OPRO i zapewnienia udziału społeczeństwa w wyznaczaniu tych obszarów.

Przy wyznaczaniu OPRO trzeba uwzględnić przede wszystkim wpływ rozwoju danego rodzaju OZE na środowisko (powinien być on jak najmniejszy). W przypadku lądowej energetyki wiatrowej według ZEoP efektywnym sposobem ustalania granic takich obszarów byłoby zaproponowanie ich w precyzyjnie określonych strefach – najlepiej tych, które już zostały zidentyfikowane jako niewymagające ocen oddziaływania na środowisko. Stowarzyszenie zwraca tu uwagę na duży potencjał terenów przemysłowych.

Jednocześnie ZEoP wskazuje, że wyznaczanie OPRO powinno iść w parze z przyspieszaniem rozwoju sieci elektroenergetycznej i ułatwieniem uzyskania warunków przyłączenia do sieci. To zaś wymaga w konsekwencji zwiększenia liczby pracowników i zasobów organów odpowiedzialnych za wydawanie pozwoleń.

Wysiedlenia pod wiatraki – uwaga na fake newsy

Stowarzyszenie zwraca też uwagę na pojawiające się w opinii publicznej informacje dotyczące nowelizacji ustawy odległościowej, według których miała ona m.in. pozwalać na wysiedlenia w związku z lokalizacją inwestycji wiatrowych.

„Z aprobatą należy przyjąć wydanie komunikatu przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska dotyczące fake newsów związanych między innymi z wysiedleniami powiązanymi z realizacją inwestycji w elektrownie wiatrowe. Podobnie Ministerstwo zdementowało nieprawdziwe informacje na temat wyłączenia udziału społeczeństwa z konsultacji społecznych w trakcie procesu legislacyjnego projektowanej ustawy” – pisze ZEoP.

Ogólnie organizacja uznaje założenia nowelizacji ustawy za trafne. Wskazuje jednak, że wśród proponowanych rozwiązań są również takie, które jej zdaniem znów mogą negatywnie przełożyć się na rozwijanie nowych inwestycji wiatrowych i potencjalnie ograniczać obszar ich lokalizowania. To zwłaszcza budzące wiele wątpliwości ZEoP rozwiązanie dotyczące lokalizacji elektrowni wiatrowych w odległości co najmniej 500 metrów od Obszarów Natura 2000.

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

 

REKLAMA
Komentarze

Zeop wszędzie by chciał postawić wiatraki. Tak analiza środowiskową. Jak się za nią płaci to dużo łatwiej jest możliwość uzyskania jej przychylności do inwestora. Zeop niech nie patrzy się na swoje środowiskową.ktore tylko chce na wiatrakach zarabiać. Wiatrak 160m wysoki 500 m od domu to słońce w zimie nawet nie wejdzie wyżej od wiatraka. Więc co? Mamy dyskotekę na chacie . Ja dziękuję za takie ustrojstwo w mojej okolicy tak blisko domu

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA