Rystad: Europa będzie liderem w rozwoju pływających morskich farm wiatrowych
Globalny sektor morskiej energetyki wiatrowej mimo przeszkód zanotował wzrost w minionym roku. Według prognoz za 15 lat – do 2040 r. – moc zainstalowana w offshore na świecie (z wyłączeniem Chin) przekroczy 0,5 TW.
W analizie Rystad Energy – norweskiej firmy zajmującej się badaniami energetycznymi i wywiadem gospodarczym – wskazano, że nowa moc zainstalowana w morskiej energetyce wiatrowej (MEW) na świecie była w 2023 r. o 7 proc. wyższa niż w roku 2022. Stało się tak mimo znaczących przeszkód, z jakimi mierzyła się ta branża, tj. silnej presji inflacyjnej i zakłóceń w łańcuchu dostaw.
Według Rystad Energy dynamika wzrostu w offshore przyspieszy w tym roku. Analitycy szacują, że w 2024 r. nowa moc zainstalowana w morskich projektach wiatrowych będzie o 9 proc. większa niż w roku 2023. Przyrost ten ma przekroczyć 11 GW mocy.
Europy z dominacją w technologii floating offshore
Rystad wylicza, że globalne morskie farmy wiatrowe – z wyłączeniem Chin – do 2040 r. łącznie przekroczą poziom 520 GW mocy zainstalowanej. W stałym wzroście MEW istotną rolę ma odegrać Europa. Według oczekiwań norweskich analityków do 2040 r. Stary Kontynent będzie odpowiadał za ponad 70 proc. globalnych mocy fam wiatrowych na morzu (z zastrzeżeniem wyłączenia Chin).
Jedną z głównych technologii wykorzystywanych w Europie mają być pływające farmy wiatrowe (floating offshore). Mimo przewidywanych opóźnień w realizacji takich projektów moc pływających elektrowni wiatrowych u wybrzeży Europy ma zbliżyć się do 90 GW do 2040 r. Jako kraje wiodące w rozwoju floating offshore Rystad wskazuje Wielką Brytanię, Francję i Portugalię.
Poza Europą znaczącą rolę w rozwoju technologii pływających morskich farm wiatrowych odegrać ma Azja. Region ten – z wyłączeniem Chin – ma zdobyć 20 proc. udziału w globalnych instalacjach tego typu do 2040 r.
Potrzeba wsparcia rządowego
Rystad Energy zaznacza, że mimo wzrostu liczby ogłaszanych projektów pływających elektrowni wiatrowych ten segment rynku boryka się z podobnymi ograniczeniami jak segment tradycyjnych morskich farm wiatrowych instalowanych na stałych fundamentach. W związku z tym w perspektywie krótkoterminowej może nastąpić jego spowolnienie. Do 2030 r. w technologii floating offshore ma przybyć poniżej 7 GW mocy zainstalowanej.
Analitycy podkreślają, że do pokonania przeszkód, z jakimi borykają się deweloperzy morskich farm wiatrowych, kluczowe jest zwiększenie wsparcia na poziomie rządów.
– Globalny sektor morskiej energetyki wiatrowej odnotowuje dynamiczny wzrost, napędzany zwiększonymi inwestycjami i aktywnością aukcyjną. Jednak wąskie gardła w łańcuchu dostaw stanowią poważne wyzwanie dla dalszej ekspansji branży. Podczas gdy ambitne cele zwiększają zaufanie inwestorów, kluczowe jest zajęcie się kwestiami logistycznymi, aby zapewnić, że morska energia wiatrowa może z powodzeniem odgrywać kluczową rolę w transformacji energetycznej. Pomoże to w „dojrzewaniu” technologii, ale też przyczyni się do rozwoju ekosystemu wspierającego, który wzbudzi zaufanie inwestorów – komentuje Petra Manuel, starszy analityk ds. morskiej energetyki wiatrowej w Rystad Energy.
Obecna prognoza Rystad Energy na lata 2025-2030 dla sektora floating offshore pokazuje, że tylko Azja i Europa będą aktywnie instalować pływające elektrownie wiatrowe w tym okresie. Do 2030 r. Europa ma osiągnąć prawie 5 GW mocy, Azja natomiast – z wyłączeniem Chin – 2 GW.
Liderzy w segmencie morskich farm „stacjonarnych”
Według Rystad w segmencie morskich farm na stałe przytwierdzonych do dna morskiego dominować będą Wielka Brytania, Niemcy i Holandia. Przyczynią się do tego rozległe obszary morskie tych krajów, w tym dostęp do Morza Północnego. Łącznie te trzy kraje mają odpowiadać za 150 GW mocy zainstalowanej do 2040 r.
Kolejnym rynkiem w rozwoju tej technologii mają być Stany Zjednoczone, które według szacunków Rystad zainstalują poniżej 40 GW mocy do roku 2040.
Przyszłość amerykańskiego rynku MEW zależy – zdaniem analityków – w dużym stopniu od sytuacji politycznej. Są obawy, że w przypadku zwycięstwa kandydata Republikanów na prezydenta (Donalda Trumpa) jego administracja może znacząco utrudnić rozwój morskiej energetyki wiatrowej.
Obecne analizy na lata 2025-2030 pokazują, że Ameryka – na czele ze Stanami Zjednoczonymi – ma zanotować w tym okresie znaczny wzrost morskiej energetyki wiatrowej w segmencie instalacji przytwierdzonych do dna morskiego. Wystartuje od poziomu prawie 2 GW mocy zainstalowanej w roku 2025.
Z kolei Azja, z wyłączeniem Chin, według Rystad będzie miała w tym segmencie 7 GW mocy w 2025 r. i osiągnie prawie 28 GW do roku 2030. Głównymi rynkami w regionie mają być Tajwan, Korea Południowa i Wietnam. Europa natomiast w 2025 r. ma mieć już 41 GW mocy zainstalowanej i zwiększy ten wolumen do ponad 112 GW w 2030 r.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Te wykresy można włożyć między pośladki, Europa to skansen bez innowacji, bez nowoczesnej myśli. Gdzie jest telefon z Europy? Nie ma żadnego, chińskie, amerykańskie czy koreańskie, ale z Europy nic. W Europie jest za to lewacka myśl, która zamyka Anglików za pisanie prawdy o mordach muzułmanów