Francja zakończyła pierwszą aukcję dla pływającej morskiej farmy wiatrowej

We Francji wyłoniono zwycięzców aukcji dotyczącej budowy pływającej morskiej farmy wiatrowej na południu Bretanii. Jak zaznacza WindEurope, była to pierwsza w skali globalnej aukcja obejmująca instalację w technologii floating wind na skalę komercyjną. 

W ubiegłym tygodniu we Francji rozstrzygnięto aukcję przewidującą wsparcie dla pływającej morskiej farmy wiatrowej o mocy 250 MW. Wygrało ją konsorcjum firm BayWa r.e. i Elicio. W przetargu uczestniczyło aż 10 konsorcjów. Zwycięska oferta opiewała na 86 euro/MWh.

Wyniki aukcji ogłosił francuski minister energii Roland Lescure. Organizacja WindEurope podkreśla, że wydarzenie to jest kamieniem milowym w rozwoju technologii pływającej morskiej energetyki wiatrowej. Dotychczas bowiem w Europie realizowano tylko niewielkie projekty pilotażowe i demonstracyjne tego typu, których łączna moc wynosi nieco ponad 200 MW. Wśród nich organizacja wyróżniła projekty Kincardine i Hywind Scotland w Wielkiej Brytanii (po 30 MW), WindFloat Atlantic w Portugalii (25 MW) i Hywind Tampen w Norwegii (95 MW). Każdy z nich otrzymał wsparcie finansowe ze środków publicznych.

REKLAMA

– Projekty demonstracyjne się sprawdziły. Teraz nadszedł czas na zwiększenie skali do dużych projektów. Francuska aukcja była kamieniem milowym w historii pływającej technologii wiatrowej. Stawia ona Francję w gronie wiodących krajów w dziedzinie pływającej morskiej energetyki wiatrowej – skomentował Pierre Tardieu, dyrektor ds. polityki WindEurope.

W ramach zwycięskiej oferty BayWa r.e. i Elicio zobowiązały się przeznaczyć 5 mln euro na rozwój działalności gospodarczej w regionach Bretanii i Kraju Loary. Ponadto lokalna społeczość będzie miała możliwość zainwestowania w projekt za pośrednictwem finansowania społecznościowego.

Rozwój floating wind

Francja jest pierwszym krajem, który przeprowadził aukcję na skalę komercyjną w celu przyznania taryfy gwarantowanej dla pływającej morskiej farmy wiatrowej. Zaplanowana instalacja o mocy 250 MW będzie po ukończeniu największą pływającą morską farmą wiatrową w Europie i ponad dwukrotnie zwiększy obecną moc zainstalowaną w tej technologii na Starym Kontynencie.

REKLAMA

Technologia floating wind ma pozwolić na wykorzystanie potencjału obszarów morskich o głębokości wody powyżej 60 metrów, gdzie instalowanie elektrowni wiatrowych na stałych konstrukcjach staje się nieopłacalne – pływające turbiny są tam bardziej konkurencyjne cenowo. Jak wskazuje WindEurope, pływające morskie turbiny wiatrowe są kluczem do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej m.in. na dużej części Atlantyku, Morza Celtyckiego, Morza Śródziemnego i Morza Norweskiego.

Według danych WindEurope w grudniu Francja ogłosi zwycięzców dla dwóch innych lokalizacji pływających farm wiatrowych na Morzu Śródziemnym (po 250 MW mocy). Wielka Brytania ogłosiła już przetarg na ponad 15 GW w pływających projektach wiatrowych, a Norwegia – na 1,5 GW (w lokalizacji Utsira). Ponadto planowane są kolejne aukcje przewidujące wsparcie dla instalacji floating wind na morzu w skali komercyjnej. Przygotowują się do nich: Hiszpania, Portugalia, Norwegia, Grecja i Włochy. Jednak w Hiszpanii ogłoszenie pierwszej aukcji wciąż się opóźnia z powodu trwających konsultacji w sprawie prawa dotyczącego morskiej energetyki wiatrowej. Włochy wciąż nie zatwierdziły dekretu ustalającego harmonogram aukcji w tym kraju, a w Portugalii sprawę opóźniła zmiana rządu.

– Europie grozi utrata pozycji lidera w dziedzinie pływającej energetyki wiatrowej – ostrzega Pierre Tardieu. – Obecnie można się spodziewać, że do 2030 r. w Europie będą działać pływające elektrownie wiatrowe o mocy co najwyżej 3 GW. A to wymaga zakończenia odpowiednich aukcji do 2025 r.