REKLAMA
 
REKLAMA

Pierwsza pływająca farma wiatrowa wyłączona na kilka miesięcy

Pierwsza pływająca farma wiatrowa wyłączona na kilka miesięcy
fot. Equinor

Equinor tymczasowo zdemontuje farmę wiatrową Hywind Scotland. Powodem są problemy z turbinami Siemens Gamesa.

Hywind Scotland była pierwszą na świecie komercyjną pływającą morską farmą wiatrową. Instalacja pracuje w szkockim regionie Aberdeen, około 29 km od miasta Peterhead. Jej łączna moc wynosi 30 MW. Farma wiatrowa ruszyła w roku 2017, teraz natomiast portal Recharge dowiedział się, że zostanie ona zamknięta ze względu na konieczność przeprowadzenia poważnej konserwacji turbin wiatrowych.

Hywind Scotland to inwestycja norweskiego koncernu energetycznego Equinor (75 proc.) i arabskiego Masdaru (25 proc.). W projekcie wykorzystano turbiny Siemens Gamesa o mocy 6 MW. To maszyny o średnicy łopat wynoszącej 154 m i maksymalnej wysokości 253 m od podstawy turbiny.

REKLAMA

Konieczna konserwacja turbin

Jak podaje Recharge, pływająca farma wiatrowa w Szkocji zostanie zatrzymana, a turbiny wiatrowe trafią na ląd, gdzie zostaną poddane poważnej konserwacji. Taką konieczność miały wykazać dane operacyjne Equinoru.

Pięć turbin Siemens Gamesa zostanie odholowanych do Gulen w Norwegii, gdzie spółka Wergeland zajmie się potrzebnymi pracami. Mają one potrwać kilka miesięcy. To pierwsza tego typu operacja związana z pływającą farmą wiatrową Hywind Scotland.

Zrobimy to w nadchodzącym sezonie letnim i oczekuje się, że zajmie to od trzech do czterech miesięcy. Przyznaliśmy kontrakt na prace lądowe Grupie Wergeland z Gulen w Norwegii. Wergeland jest najbliższym portem z doświadczeniem w morskiej energetyce wiatrowej i wystarczającą głębokością wody, aby obsługiwać te turbiny – powiedział rzecznik Equinoru cytowany przez Recharge.

Prace mają być prowadzone w ścisłej współpracy z dostawcą turbin – firmą Siemens Gamesa.

REKLAMA

Wysoka wydajność pływającej farmy wiatrowej

Konserwacja turbin na kilka miesięcy wstrzyma produkcję energii z Hywind Scotland. Equinor podaje, że ten pilotażowy projekt pływającej farmy wiatrowej przez ostatnie sześć lat osiągał wysokie współczynniki wydajności.

Park wiatrowy zajmuje powierzchnię około 4 km2. W realizację projektu Hywind Scotland Equinor i Masdar zainwestowali 2 mld koron norweskich (około 0,77 mld zł). Instalacja wytwarza energię w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu około 35 tys. brytyjskich gospodarstw domowych (według danych brytyjskiego regulatora Ofgem zużywają one przeciętnie w skali roku około 2,7 MWh energii elektrycznej).

Jak podaje Equinor na swojej stronie, w każdym roku od rozpoczęcia produkcji energii w październiku 2017 r. projekt Hywind Scotland osiągał najwyższy średni współczynnik wydajności spośród wszystkich morskich farm wiatrowych w Wielkiej Brytanii.

Pod koniec 2022 r. koncern informował nawet, że średni współczynnik wykorzystania mocy przez Hywind Scotland wynosi 54 proc., co było wówczas najwyższym parametrem, jaki udało się osiągnąć w skali globalnej w przypadku morskich farm wiatrowych. A zatem pilotażowa instalacja Hywind Scotland nie tylko potwierdziła potencjał pływających konstrukcji morskich, ale też okazała się najwydajniejszą morską farmą wiatrową na świecie.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Siemens Gamesa coś nie ma szczęścia ostatnio. W połowie zeszłego roku pojawiły się informacje o pękających łożyskach w gearboxach. Na stronie Reuters jest na ten temat artykuł:————————————————————
https://www.reuters.com/business/energy/what-are-issues-with-siemens-gamesas-wind-turbines-2023-06-23/ —————————————————–
Tutaj z tego co widzę to są turbiny Direct Drive, więc gearboxa nie ma. Kilka lat temu inny producent Adwen zbankrutował, gdy okazało się, że w zamontowanych już na farmie Wikinger turbinach pękają łożyska w gearboxach. Miałem okazję robić inspekcję endoskopową na jednej z turbin i wyglądało to bardzo źle a wynikało najprawdopodobniej z błędów konstrukcyjnych. Problemy wyszł niedługo po uruchomieniu turbin w zasadzie już przy 500h maintenance. Ostatecznie zapadła decyzja o demontażu nacelle i wymianach gearboxów. To był gwóźdź do trumny dla Adwena, którego ostatecznie wykupił właśnie Siemens. Czyżby zatrudnili do działu projektowego inżynierów z firmy Adwen?

Już wiadomo gdzie będą utylizowane wiatraki na morzu , za chwilę będą ryba kazać latać bo miejsca nie będzie w morzu

@Prawda: W Europie już są technologie, dzięki którym ponad 90% turbiny wiatrowej można poddać recyklingowi. Co do ryb to akurat jest na odwrót. Tam gdzie są farmy wiatrowe to jest ich więcej, bo nie mogą tam pływać kutry rybackie a drapieżne ptaki omijają pracujące farmy wiatrowe.

Aqq daj jakis namiar do siebie nawet jakis stary mail mam pytanie

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA