Czołowy inwestor w polskim offshore chce dostawców ze 100 proc. OZE

Czołowy inwestor w polskim offshore chce dostawców ze 100 proc. OZE
Orsted

Jeden z największych inwestorów na powstającym w naszym kraju rynku morskiej energetyki wiatrowej będzie preferował dostawców komponentów i podwykonawców, którzy w swoich procesach produkcyjnych są zasilani w całości energią pochodzącą ze źródeł odnawialnych.

Orsted – największy na świcie inwestor w morskiej energetyce wiatrowej, który planuje budowę ogromnych farm wiatrowych m.in. w polskiej części Morza Bałtyckiego – poinformował, że oczekuje od podwykonawców i dostawców komponentów do budowy morskich farm wiatrowych, że najpóźniej do 2025 roku przejdą oni w całości na zasilanie energią elektryczną pochodzącą ze źródeł odnawialnych.

Dwa lata temu taki warunek w zakresie inwestycji w morskiej energetyce wiatrowej Orsted postawił dostawcom uznawanym za strategicznych, którzy realizowali w sumie około 60 proc. zamówień składanych przez duńską firmę. Efekt tej decyzji miał się okazać zgodny z oczekiwaniami Orsted. Większość najważniejszych dostawców duńskiego koncernu już przeszła w całości na zasilanie zieloną energią elektryczną, a pozostali zapowiedzieli, że dokonają tego do 2025 roku.

REKLAMA

Teraz przejście na 100 proc. zielonej energii na dotyczyć wszystkich firm, z którymi Duńczycy będą podpisywać kontrakty w zakresie swoich inwestycji.

Duńska grupa energetyczna podkreśla, że ten warunek jest zgodny z jej strategią, która zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej na długo przed wynikającą z Porozumienia paryskiego datą, tj. rokiem 2050.  

W planach dekarbonizacja łańcucha dostaw

Orsted zapewnia, że jest na drodze do osiągnięcia neutralności pod względem emisji CO2 w swoim miksie wytwórczym i działalności do roku 2025.

Kolejnym krokiem ma być dekarbonizacja łańcucha dostaw wykorzystywanego w inwestycjach prowadzonych przez Orsted – w tym w zakresie produkcji komponentów, transportu instalacji i utrzymania aktywów wytwórczych duńskiej grupy.

Orsted oczekuje, że w ten sposób wyznaczy nowy standard, który zaczną stosować także inni inwestorzy działający na globalnym rynku OZE.

Dekarbonizacja łańcucha dostaw dla energetyki odnawialnej stała się istotniejsza niż kiedykolwiek. Sektor OZE musi postępować odpowiedzialnie, nie tylko budując nowe moce w źródłach odnawialnych, ale także zwracając uwagę na źródła energii, z których korzystają dostawcy, w ten sposób przyspieszając transformację całego łańcucha dostaw” – postuluje duński koncern.

100 proc. zielonej energii w polskim offshore?

REKLAMA

Nowe oczekiwania Orsted względem dostawców mogą mieć także wpływ na wybór dostawców komponentów i wykonawców, którzy chcą pozyskać kontrakty przy budowie morskich farm wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego.

Orsted należy do najważniejszych graczy na polskim rynku offshore. Duńczycy przygotowują się do budowy farm wiatrowych w naszej części Morza Bałtyckiego – w ramach joint venture 50/50 z PGE – o łącznej mocy 2,5 GW.

Realizowany przez Orsted i PGE projekt MFW Baltica w pierwszej fazie zakłada budowę dwóch farm wiatrowych Baltica 2 i Baltica 3. Jako pierwszy uruchomiony ma być projekt Baltica 3 o mocy do 1045,5 MW – według harmonogramu nastąpi to w 2026 roku. Z kolei farma wiatrowa Baltica 2 o mocy do 1498 MW ma być oddana do użytku w roku 2027. 

Dla obu projektów zabezpieczone zostały już decyzje lokalizacyjne i decyzje środowiskowe dla części morskiej, zawarto umowy przyłączeniowe do sieci przesyłowej z operatorem, a także zabezpieczono prawa do rozliczeń energii w ramach kontraktów różnicowych.  

PGE i Orsted wspólnie starają się również o prawa do zagospodarowania terenu sąsiadującego bezpośrednio z MFW Baltica, którego powierzchnia sięga 17 km2. W ramach tej inwestycji miałaby powstać morska farma wiatrowa o łącznej mocy 2,5 GW.

Zapytaliśmy Orsted, czy również od podwykonawców uczestniczących w procesie budowy farm wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego będzie oczekiwał przejścia w 100 proc. na energią elektryczną pochodzącą ze źródeł odnawialnych.

– Ambicja dotycząca korzystania przez naszych dostawców w 100 proc. z energii elektrycznej z odnawialnych źródeł jest naszym globalnym celem. Nie jest przypisana do żadnego konkretnego rynku, dostawcy czy poszczególnych projektów – odpowiada Aneta Wieczerzak-Krusińska z Orsted.

Aneta Wieczerzak-Krusińska zaznacza, że Orsted opracował wytyczne dla dostawców i będzie prowadzić stały dialog, aby wspierać ich w zakresie przejścia w 100 proc. na odnawialną energię elektryczną.

– Na tych rynkach, gdzie rynek certyfikatów pozyskania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych nie jest jeszcze dobrze rozwinięty, będziemy działać dwojako. Po pierwsze będzie to się odbywało w ramach zarządzania relacjami z dostawcami, gdzie skupimy się na możliwościach związanych z energią elektryczną ze źródeł odnawialnych, w tym na własnym wytwarzaniu na miejscu. Po drugie będziemy zachęcić tych dostawców do publicznego opowiadania się za opracowaniem niezbędnych rozwiązań – dodaje Aneta Wieczerzak-Krusińska.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.