Norwegia pokryje z offshore krajowe zapotrzebowanie na energię?

Norwegia pokryje z offshore krajowe zapotrzebowanie na energię?
fot. WindEurope

Norweski rząd ogłosił plan osiągnięcia 30 GW mocy w morskiej energetyce wiatrowej do roku 2040. Zrealizowanie celu, który został wskazany przez premiera Norwegii Jonas Gahr Støre, oznaczałoby produkowanie przez morskie farmy wiatrowe prawie takiej ilości energii elektrycznej, jaką obecnie zużywa cała Norwegia.

Stowarzyszenie WindEurope ocenia, że norweski plan może być kolejnym impulsem do rozwoju europejskiego sektora morskiej energetyki wiatrowej, podkreśla jednak, że na razie jest to plan dość mglisty. Norwegia nie ma jeszcze ustalonego harmonogramu wydawania pozwoleń i aukcji, nie wiadomo też, jaka część wytworzonej energii miałaby trafiać do Europy kontynentalnej.

Na razie ten skandynawski kraj zidentyfikował dwie strefy rozwoju MEW i na przyszły rok zaplanował w ramach jednej z nich aukcję dla farm wiatrowych na pływających platformach na łączną moc 1,5 GW.  

REKLAMA

Liderzy pływających platform

Na razie, jak wskazuje WindEurope, w Norwegii nie działa żadna morska farma wiatrowa na skalę komercyjną, jednak w nadchodzących 20 latach kraj ten chce postawić na morską energetykę wiatrową. W sektorze rozwijane będą dwie technologie: konwencjonalne farmy wiatrowe mocowane do dna morskiego i platformy pływające, których zastosowanie jest tu koniecznością ze względu na głębokość morza.

Norwegia jest jednym z liderów w rozwoju technologii pływających platform wiatrowych. Według badania Menon Economics norweskie przedsiębiorstwa mogłyby zająć 5–14 proc. światowego rynku sprzedaży tej technologii, co oznaczałoby obroty na poziomie 9,5 mld euro.

Z planów norweskiego rządu zadowolona jest spółka Equinor, która u wybrzeży Norwegii buduje obecnie największą na świecie pływającą morską farmę wiatrową Hywind Tampen. Jej moc ma wynieść 94,6 MW, na co złoży się 11 turbin. 

REKLAMA

Hywind Tampen będzie dostarczać energię wiatrową do dwóch instalacji naftowych i gazowych na norweskim szelfie kontynentalnym, oddanych do użytku w tym roku – mówi Beate Myking z Equinoru. – Potencjalnie ograniczy to emisję 200 tys. ton CO2 rocznie.

Potrzebne konkrety

Stowarzyszenie WindEurope wezwało norweski rząd do skonkretyzowania planów rozwoju MEW – wprowadzenia harmonogramu wydawania licencji i aukcji do 2040 roku i ustalenia proporcji udziału w projektach instalacji stałych i pływających. WindEurope wskazuje też na potrzebę przyspieszenia rozwoju pierwszych norweskich projektów morskich farm wiatrowych – Utsira Nord i Sørlige Nordsjø II – które mają powstać w dwóch pierwszych strefach wydzielonych przez rząd Norwegii.

Rząd norweski miał zapowiedzieć otwarcie następnej rundy licencyjnej w 2025 roku. Do wyznaczenia nowych obszarów rozwoju MEW planuje zaangażować społeczności lokalne, sektor rybołówstwa i innych ważnych użytkowników przestrzeni morskiej. Zamierza również wprowadzić taki model opodatkowania stref przeznaczonych na morskie farmy wiatrowe, by zapewnić lokalnym społecznościom udział w zyskach.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.