Anna Kornecka będzie nadal pracować nad zmianą prawa dla elektrowni wiatrowych

Anna Kornecka będzie nadal pracować nad zmianą prawa dla elektrowni wiatrowych
Anna Kornecka / MRPiT

Za przygotowanie nowelizacji ustawy odległościowej, która ma odblokować realizację nowych projektów lądowych farm wiatrowych w Polsce odpowiadała do tej pory Anna Kornecka pełniąca funkcję wiceministra rozwoju pracy i technologii. W ubiegłym tygodniu została jednak odwołana z tego stanowiska.

Mimo odwołania ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, Anna Kornecka ma nadal zajmować się m.in. projektem nowelizacji przyjętej w 2016 roku ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe – nazywanej ustawą odległościową – która ze względu na rygorystyczne ograniczenia w lokowaniu turbin zablokowała na kilka lat przygotowania nowych projektów wiatrowych, pozostawiając na rynku tylko te projektu, dla których do 2016 roku inwestorom udało się zdobyć pozwolenia na budowę.

Finalizację pozostałych projektów uniemożliwiła wprowadzona wówczas zasada tzw. 10H blokująca stawianie elektrowni wiatrowych, jeśli w odległości równej ich 10-krotnej wysokości znajdują się domy lub obszary chronione.

REKLAMA

O konieczności nowelizacji tej ustawy, aby umożliwiła prowadzenie projektów wiatrowych, od dłuższego czasu mówi resort rozwoju, który wziął na siebie odpowiedzialność za tę regulację.

Ostatnio prace nad nowymi zasadami lokowania inwestycji wiatrowych w Ministerstwie Rozwoju koordynowała wiceminister Anna Kornecka, która jednak została w ubiegłym tygodniu odwołana z tego stanowiska.

Kornecka ma jednak nadal pracować nad ustawą odległościową. W piątek została bowiem powołana przez Jarosława Gowina, szefa resortu rozwoju, na stanowisko Pełnomocnika Ministra do spraw Inwestycji i Zielonego Ładu w MRPiT.

W komunikacie na ten temat resort rozwoju potwierdził, że jej zadania na nowym stanowisku obejmą dalsze koordynowanie prac nad zmianami w przepisach dla energetyki wiatrowej.  

Projekt nowelizacji ustawy odległościowej MRPiT zaprezentował na początku maja br.

REKLAMA

Resort rozwoju zaproponował w nim uelastycznienie ustawowej zasady odległościowej i oddanie większego władztwa w zakresie wyznaczania lokalizacji elektrowni wiatrowych poszczególnym gminom w ramach procedury planistycznej dotyczącej uchwalenia lub zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego opracowanego dla elektrowni wiatrowej.

W miejscowych planach gminy mają otrzymać możliwość wskazania innej odległości elektrowni wiatrowej od budynku mieszkalnego – z uwzględnieniem bezwzględnej, minimalnej odległości wynoszącej 500 m.

Podstawą dla określania wymaganej minimalnej odległości od zabudowań mieszkalnych mają być wyniki wykonywanej dla projektu MPZP prognozy oddziaływania na środowisko, w ramach której analizuje się m.in. wpływ emisji hałasu na otoczenie i zdrowie mieszkańców.

Gminy, w których już zostały zlokalizowane elektrownie wiatrowe w oparciu o MPZP, będą mogły lokować w ich otoczeniu budynki mieszkalne, w tym na podstawie decyzji WZ, pod warunkiem spełnienia przez taki budynek minimalnej, bezwzględnej odległości 500 m lub większej, jeżeli taka wynika z oceny oddziaływania na środowisko przeprowadzonej dla elektrowni wiatrowej.

Innym istotnym elementem proponowanych zmian jest wzmocnienie obowiązków operatora elektrowni wiatrowych w zakresie bezpieczeństwa. Projektowana ustawa ma wprowadzić dodatkowe obowiązki dotyczące czynności, które będą realizowane przez firmy certyfikowane przez Urząd Dozoru Technicznego. Prezes UDT ma okresowo certyfikować, w cyklach pięcioletnich, a także weryfikować kompetencje i zasoby firm odpowiadających za serwis elementów technicznych elektrowni wiatrowych.

W czerwcu, po zakończeniu konsultacji nt. projektu nowelizacji ustawy odległościowej, Anna Kornecka zakładała, że może on trafić do Sejmu na przełomie września i października. 

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.