Producent wież wiatrowych ze Szczecina na sprzedaż

Firma ST3 Offshore zajmująca się produkcją wież wiatrowych, w której większościowe udziały posiada państwowy fundusz Mars, została wystawiona na sprzedaż. Cena wywoławcza wynosi ponad 234 mln zł. To dwukrotnie mniej niż wyniósł koszt budowy fabryki ST3 Offshore.
Nowoczesna fabryka fundamentów pod morskie wiatraki powstała w roku 2015 – kosztowała około 500 mln zł, z czego 120 mln zł dołożyła Unia Europejska.
Nowa firma szybko zdobyła pierwsze kontrakty. Szczecińska fabryka dostarczyła m.in. część fundamentów kratownicowych dla farmy wiatrowej Borkum Riffgrund 2 zbudowanej przez duński Orsted w niemieckiej części Morza Północnego i składającej się z turbin MHI Vestas o jednostkowej mocy 8 MW.
Pozyskane zlecenia miały jednak generować dla ST3 Offshore straty. W końcu zaczęło brakować pieniędzy na wypłaty wynagrodzeń, firma zalegała z opłaceniem faktur od poddostawców, a ponadto groził jej zwrot unijnej dotacji.
W spółce 80 proc. udziałów posiada państwowy fundusz Mars, a pozostałe udziały ma niemiecka firma ST3. Początkowo większościowym udziałowcem był jednak niemiecki Bilfinger (62,5 proc. udziałów), Mars miał 37,5 proc., a 1,5 proc. należało do gdańskiej stoczni Crist.
Mars odkupił większość udziałów w 2017 roku i przejął kontrolę, zasilając firmę pożyczkami, co jednak nie poprawiło kondycji ST3 Offshore.
Przed rokiem diagnozę problemów ST3 Offshore przedstawił podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. energii wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas pełniący jednocześnie funkcję pełnomocnika resortu ds. morskiej energetyki wiatrowej.
– Przy powstaniu tej spółki popełniono katastrofalne błędy. Oddano kontrolę podmiotowi zewnętrznemu, który już przy pierwszych kontraktach naraził firmę na wielomilionowe straty, sięgające przy pierwszym kontrakcie 10 mln euro – stwierdził.
– Musimy zachowywać się racjonalnie i nie możemy inwestować setek milionów złotych podatników po to tylko, aby uratować tę firmę. Chcemy uratować ją w inny sposób. Upadłość to także ścieżka restrukturyzacyjna. Ona powoduje odcięcie od startych długów i możliwość finansowania. Niestety technologia się rozwija i będą potrzebne dalsze inwestycje, aby w szczególności mogły być produkowane fundamenty, tzw. monopale, bo one będą dominować na polskim Bałtyku. Pracujemy nad tym, aby te środki mogły być w dyspozycji – mówił wiceminister aktywów państwowych.
Teraz będąca w upadłości spółka ST3 Offshore Sp. z o.o. została wystawiona na sprzedaż w ramach ogłoszonego przetargu na sprzedaż z wolnej ręki przedsiębiorstwa. Cena wywoławcza wynosi 234,68 mln zł netto.
Warunkiem uczestnictwa w przetargu jest złożenie bezwarunkowej oferty w terminie do dnia 10 marca 2021 r. Chętni na zakup ST3 Offshore wraz z ofertą muszą złożyć dowód wpłacenia wadium w wysokości 23 mln zł.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.