Farmy wiatrowe winne wielkiego blackoutu?

Farmy wiatrowe winne wielkiego blackoutu?
Vestas

Australijski regulator rynku energii wszczął postępowanie sądowe mające wyjaśnić, czy kilku operatorów farm wiatrowych, niedopełniając swoich obowiązków, przyczyniło się do wywołania wielkiej przerwy w dostawach energii, która kilka lat temu miała miejsce w stanie Australia Południowa.

Blackout, który wydarzył się w 2016 roku w Australii Południowej, pozostawił bez dostępu do energii około 850 tys. odbiorców.

Teraz krajowy regulator rynku energetycznego Australian Energy Regulator (AER) poinformował o skierowaniu wniosku do sądu federalnego, w którym oskarża się o przyczynienie się do blackoutu czterech czołowych operatorów farm wiatrowych w Australii Południowej – AGL Energy, Pacific Hydro Tilt Renewables oraz Neoen Australia.

REKLAMA

Ta ostatnia firma rok po tym wydarzeniu uruchomiła w Australii Południowej we współpracy z amerykańską Teslą największy na świecie bateryjny magazyn energii, współpracujący z jej farmą wiatrową i mający wzmocnić bezpieczeństwo lokalnej sieci.

Co ciekawe Neoen ostrzegał już we wcześniejszych raportach o możliwym pozwie w związku z jego rolą w wydarzeniach z 2016 r., zapewniając, że będzie bronić swoich racji i że proces sądowy może okazać się długi i kosztowny.

REKLAMA

Australijski serwis piszący o odnawialnych źródłach energii, RenewEconomy.com, podkreśla, że działanie AER może wywołać teraz lawinę pozwów składanych przez osoby i instytucje poszkodowane w wyniku przerw w dostawach energii.

Z drugiej strony australijski sektor OZE stawia pytanie, dlaczego AER nie pozwał konwencjonalnych elektrowni, które nie uruchomiły, do czego były zobowiązane, funkcji tzw. black-startu, co wydłużyło całą awarię sieci.

Ponadto, w grudniu ubiegłego roku AER wydał raport, w którym wskazał w związku z wydarzeniami z 2016 r. na niedopełnienie obowiązków przez krajowego operatora rynku energii elektrycznej Australian Energy Market Operator (AEMO), jednak oceniono, że ta instytucja nie ponosi winy za wywołanie blackoutu.

Sam AEMO wydał w 2017 roku raport, w którym jako przyczynę przerw w dostawach energii wskazał wyjątkowo silny wiatr oraz nietrafione prognozy meteorologiczne, jednak nie obwinił przy tym operatorów farm wiatrowych.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.