Prezes Vetro Polska o rozwoju fotowoltaiki [wywiad]
Jeżeli URE zwolni obywatela produkującego energię na własne potrzeby z konieczności posiadania koncesji (instalacje do 20kW) z zastrzeżeniem, że państwo odbierze niewielkie nadwyżki energii i za nie zapłaci, to nawet bez dotacji fotowoltaika zacznie rozwijać się i w Polsce – mówi Jan Kalabiński, prezes Vetro Polska. {więcej}
Gramwzielone.pl: W 2010 roku największy przyrost mocy w energetyce Unii Europejskiejwśród technologii OZE zanotowała fotowoltaika, dlaczego w Polsce w dalszym ciągu potencjał fotowoltaiki jest zerowy?
Jan Kalabińśki: W Polsce panuje mylne przeświadczenie, że energetykę słoneczną można rozwijać wyłącznie w krajach Południa, tymczasem na przykład w Belgii zanotowano w ubiegłym roku 100-procentowy wzrost instalacji solarnych w porównaniu do 2009r., a fotowoltaika rozwija się świetnie także w Holandii, Wielkiej Brytanii czy Danii – nie wspominając o Niemczech.
Jak postrzegacie Państwo obecne możliwości budowy farm fotowoltaicznych w Polsce? W czym tkwią największe bariery?
– W Polsce bariery tkwią m.in. w trudnościach z kompensacją energii w sieciach energetycznych i oczywiście w bardzo wysokich kosztach. Polskie przepisy hamują możliwość produkcji i sprzedaży energii bez koncesji – nawet w przypadku 1 kWh. Problemem jest także brak świadomości, że celem rozwijania fotowoltaiki nie jest zastąpienie nią innych źródeł energii, a uzupełnienie i dostarczenie energii ze źródła położonego jak najbliżej konsumenta. Na polskim rynku brakuje ponadto producentów i instalatorów, których obecność jest niezbędna, aby rynek się rozwijał.
Kiedy doczekamy się w naszym kraju rozwoju fotowoltaiki? Jakie czynniki są niezbędne, aby w Polsce zaczęły powstawać farmy PV?
– Jest szansa, że w niedalekiej przyszłości coś się ruszy, tym bardziej, że coraz wyraźniej przebijają się w naszych mediach głosy osób próbujących tłumaczyć nie tylko wady, ale także zalety fotowoltaiki.
Jakiego rodzaju instalacje mogą rozwijać się w naszym kraju?
– Myślę, że w Polsce większe znaczenie będą miały mniejsze instalacje rozproszone (do 1 MW). Jeżeli URE zwolni obywatela produkującego energię na własne potrzeby z konieczności posiadania koncesji (instalacje do 20kW) z zastrzeżeniem, że państwo odbierze niewielkie nadwyżki energii i za nie zapłaci, to nawet bez dotacji zacznie się i w Polsce opłacać budować małe rodzinne elektrownie słoneczne. A nie jest tajemnicą, że ceny energii elektrycznej w naszym kraju będą wzrastały. Do jakiego poziomu, nie wiadomo. W 2009 energia elektryczna kosztowała ok. 195 zł/MW, a w roku obecnym cena energii powinna wzrosnąć do ok. 210 zł i 280 zł – w przypadku przedsiębiorstw. Tymczasem wg prognoz, w roku 2014 może to być nawet 400 zł/MW i nie będzie to chyba ostateczna cena.
Jak Państwa zdaniem będzie się rozwijał globalny rynek fotowoltaiczny? Które kraje będą odgrywały na nim kluczową rolę?
– Największym rynkiem dla fotowoltaiki w najbliższych latach będą Chiny i USA. Europa ma mniejsze aspiracje – choć poza Wielką Brytanią, w której w ciągu 3 najbliższych lat planuje się montaż 10 GW instalacji fotowoltaicznych.
Bardzo ważnym czynnikiem, który będzie zwiększał popularność fotowoltaiki jest dynamiczny spadek cen paneli, dzięki czemu staje się ona coraz bardziej konkurencyjna. Jak Pana zdaniem będą kształtowały się ceny paneli słonecznych w najbliższych latach?
– Ceny modułów są coraz niższe i zaczęły się zbliżać do 1,00 €/Wp. Dotyczy to przede wszystkim modułów, w których montuje się ogniwa o mniejszej mocy, a co za tym idzie i mniejszej sprawności. Cena modułów krzemowych o sprawności powyżej 16% poli i mono, z tendencją spadkową, wacha się w przedziale 1,4 € do 1,8 €/Wp. Vetro Polska na razie mieści się w górnych granicach, ale wszystko wskazuje na to, że niebawem, w okresie do 6 miesięcy będziemy mogli oferować nasze moduły polikrystaliczne w cenach nie odbiegających od najniższych cen dostępnych w Europie.