Unia Europejska otwiera sprawę potencjalnych ceł na chińskie panele
{więcej}Komisja Europejska oficjalnie otworzyła dochodzenie w sprawie dumpingu cenowego stosowanego przez chińskich producentów paneli fotowoltaicznych. Jego finałem mogą być cła antydumpingowe na chińskie panele importowane do Europy.
Dochodzenie Brukseli to efekt skargi, jaką zgłosiła do Komisji Europejskiej grupa europejskich producentów paneli solarnych „EU Pro Sun”, skupiona wokół niemieckiego producenta SolarWorld.
Dochodzenie musiało zostać wszczęte przez KE „z urzędu”. Nie jest jednak przesądzone, czy zakończy się nałożeniem ceł, taki jak chcą tego europejscy producenci. Wpływ na finał sprawy mogą mieć bowiem czynniki polityczne, w tym relacje polityczne pomiędzy UE i Chinami.
Za znalezieniem innego rozwiązania niż cła opowiedziała się w ubiegłym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel. Ma to znaczenie nie tylko ze względu na dominującą rolę Niemiec w Unii Europejskiej, ale także ze względu na fakt, że europejski przemysł producentów paneli PV to w praktyce przemysł niemiecki, a Niemcy są największym rynkiem fotowoltaicznym nie tylko w Europie, ale także na świecie.
Przed nałożeniem cel na chińskie panele ostrzegł wczoraj brytyjski eurodeputowany Robert Study, którego zdaniem kwesię tą należy rozwiązać na drodze negocjacji z Chińczykami, a nałożenie ceł może rozpocząć „wojny słoneczne” z Chinami.
Chiny generują już 65% globalnej produkcji paneli słonecznych, a w ubiegłym roku import chińskich paneli do Europy osiągnął wartość 21 mld euro. Skarga w sprawie paneli z Chin to pod wzlędem wartości importowanych towarów najpoważniejsza sprawa dotycząca stosowania cen dumpingowych, którą kiedykolwiek zajęła się Bruksela.
Dochodzenie Komisji Europejskiej ma potrwać 15 miesięcy, ale już po 9 miesiącach Unia może nałożyć cła tymczasowe – o ile oczywiście dochodznie potwierdzi zarzuty pod adresem chińskich producentów.
gramwzielone.pl