"Okres zwrotu inwestycji w farmę fotowoltaiczną może wynieść 6-7 lat"
O inwestowaniu w farmy fotowoltaiczne {więcej}na łamach Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego opowiada Andrzej Gołyga, prezes firmy Enepol, która buduje i eksploatuje farmy solarne w Bułgarii, gdzie obowiązują stałe, gwarantowane przez 20 lat taryfy na produkcję energii słonecznej.
– W Bułgarii są bardzo korzystne taryfy. Kiedy podejmowałem decyzję o inwestowaniu w 2011 roku, stawka wynosiła 350 euro (dla instalacji wolnostojących) za jedną megawatogodzinę. Podobnie jak w innych krajach, także w Bułgarii ceny spadają i na początku tego roku było to już 248 euro. Na szczęście równie szybko tanieją urządzenia do przetwarzania energii słonecznej na prąd. Ogromne znaczenie ma też gwarancja stałych cen, gdyż obniżające się taryfy dotyczą wyłącznie nowych umów. W przyszłym roku nastąpi kolejna obniżka, ale ponieważ w ub. roku podpisałem umowę na 350 euro za jedną megawatogodzinę, to stawka będzie obowiązywała przez 20 lat Przy takiej ilości słońca, jaka występuje w Bułgarii, czas zwrotu mojej inwestycji wyniesie 5–6 lat. Oprócz korzystnych taryf bardzo ważne jest prawo, jasno określające warunki budowy, podłączenia do sieci itp. – zauważa na łamach PPG prezes firmy Enepol.
Andrzej Gołyga w wywiadzie dla Pomorskiego Przeglądu Gospodarczego opowiada ponadto o korzyściach, jakie z inwestycji fotowoltaicznych mogą czerpać lokalne społeczności. – Inwestowanie na szeroką skalę mocno pobudza lokalną produkcję elementów montażowych, handel oraz instalatorstwo i później serwis. Farmy fotowoltaiczne trzeba ogrodzić, wyposażyć w systemy elektronicznego sterowania i monitoringu. W Niemczech setki tysięcy ludzi znalazło zatrudnienie przy budowie i serwisie elektrowni słonecznych. Pomijam różne podatki, które także płyną do lokalnych budżetów. Opierając się na przykładzie naszego zachodniego sąsiada, warto podkreślić, że z tego żyje wielu drobnych przedsiębiorców. Obowiązek odbioru energii z takiego źródła zapewnia im stały dochód. Urządzenia są bardzo trwałe i mają wieloletnie gwarancje. Dodatkowo takie farmy są niemal bezobsługowe. W domu na komputerze mogę sprawdzić, co się dzieje na mojej farmie w Bułgarii – mam tam kamery – a dodatkowo widzę, ile energii produkuje każda z elektrowni – wymienia prezes firmy Enepol.
Zdaniem Gołygi, propozycja nowej ustawy o OZE sprawia, że inwestowanie w farmy fotowoltaiczne może okazać się atrakcyjne dla inwestorów także w Polsce. – Chętnie postawię w Polsce, a tym bardziej na Pomorzu, takie elektrownie, jeżeli tylko prawo będzie bardziej przejrzyste i zostaną zagwarantowane bardziej stabilne taryfy. Warunki, które zostały zapisane w propozycji nowej ustawy, już były zachęcające do inwestowania. Przy dzisiejszych kosztach budowy czas zwrotu wyniósłby 6 do 7 lat, a to czyni już taką inwestycję interesującą. Pas nadmorski od Władysławowa do Kołobrzegu jest, obok Zamojszczyzny, obszarem najbardziej nasłonecznionym, więc inwestorzy, po ustanowieniu odpowiedniego prawa, właśnie tutaj się skierują. Różnice nie są jednak duże i w pozostałych regionach Polski też będą budowane elektrownie fotowoltaiczne – PPG cytuje prezesa firmy Enepol.
red. gramwzielone.pl, źródło: Pomorski Przegląd Gospodarczy