"Wschodnie Niemcy ucierpią na upadku przemysłu solarnego"
Niemieckie media zauważają, że coraz gorsza {więcej}kondycja przemysłu fotowoltaicznego naszych zachodnich sąsiadów może być bardzo dotkliwa zwłaszcza dla mieszkańców wschodniej części Niemiec.
„Spiegel” informuje, że upadek kolejnych producentów paneli fotowoltaicznych w Niemczech przekłada się na wzrost bezrobocia i spadek dochodów szczególnie we wschodnich regionach Niemiec. Tam bowiem niemiecka branża PV lokowała najczęściej swoje zakłady korzystając z subsydiów rządu w Berlinie, który finansował tego rodzaju inwestycje w celu wspierania rozwoju biedniejszej, wschodniej części kraju.
Niemiecka gazeta podaje przykład Frankfurtu nad Odrą, w którym swoją produkcję w ostatnich latach uruchamiali potentaci rynku PV – Conergy, Odersun czy amerykański First Solar. Tymczasem ostatnie miesiące przyniosły złe wiadomości na temay wszystkich wyżej wymienonych firm.
Odersun upadł w marcu ubiegłego roku, akcje Conergy spadły na niemieckiej giełdzie do rekordowo niskiego poziomu, a First Solar zdecydował o zamknięciu fabryki we Frankfurcie nad Odrą do końca tego roku, w efekcie czego pracę straci około 1200 zatrudnionych.
Zdaniem cytowanego przez „Spiegel” burmistrza Frankfurtu nad Odrą, zamknięcie produkcji First Solar przełoży się na zmniejszenie wpływów z podatków aż o 28,5 mln euro!
Frankfurt nad Odrą nie jest bynajmniej jedynym miastem, które cierpi na pogorszeniu się kondycji rodzimego przemysłu solarnego. W grudniu upadłość ogłosił Solon, który w nadbaltyckim mieście Greifswald zatrudniał kilkaset osób. Zwalnia także Aleo-Solar, berlińska firma, która w ubiegłym roku zanotowała stratę wynoszącą 30 mln euro, podczas gdy jeszcze w 2010 roku miała zysk na poziomie ponad 31 mln euro. Co więcej, w ślady Odersun czy Solona poszedł niedawno Q-Cells, który we wschodnio-niemieckim mieście Bitterfeld-Wolfen zatrudniał 1,3 tys. osób. Fabryka Q-Cells co prawda dalej kontynuuje pracę, ale jej pracownicy na pewno nie są w komfortowej sytuacji.
Q-Cells i Conergy znalazły się na liście zagrożonyh firm w raporcie o rynku solarnym przygotowanym przez szwajcarski Bank Sarasin. Oprócz nich na liście firm, których los jest niepewny, analitycy z banku Sarasin wskazali także firmę Sunways, która posiada zakład produkcyjny w Erfurcie.
Jak zauważa „Spiegel” – chociaż kryzys wśród niemieckich producentów z branży PV dotyka także firmy zlokalizowane w zachodniej części kraju, to właśnie na wschodzie Niemiec upadek rodzimych firm z branży PV jest najbardziej bolesny.
– Mimo pozytywnych „miejskich” przykładów rozwoju, jakimi są Drezno, Lipsk czy Jena, gospodarka wschodnich Niemiec rozwijała się w ostatnim czasie wolniej niż w przypadku zachodniej części kraju, co sprawia, że nierówności pomiędzy obiema częściami kraju mogą ponownie rosnąć – informuje „Spiegel”.
Niemiecka gazeta powołuje się na Davida Wedepohla z Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Solarnego, według którego istnieje ryzyko utraty kilkudziesięciu z około 100 tysięcy miejsc pracy w niemieckiej branży solarnej – zwłaszcza na wschodzie Niemiec.
red. gramwzielone.pl