Fotowoltaika w tandemie krzem-perowskit przekroczyła kolejną barierę

Czołowy chiński producent ogniw i paneli fotowoltaicznych pochwalił się nowym rekordem sprawności tandemowego ogniwa składającego się z warstwy krzemu i perowskitu. Co istotne, rekordowe ogniwo ma standardowe, przemysłowe wymiary, co przybliża technologię opracowaną przez Chińczyków do seryjnej produkcji.
O ile komercjalizacja ogniw fotowoltaicznych bazujących wyłącznie na perowskicie idzie stosunkowo wolno, o tyle czołowi producenci ogniw i paneli fotowoltaicznych coraz częściej widzą w perowskicie rozwiązanie, które pomoże im zrobić kolejny skok technologiczny w rozwoju mainstreamowych ogniw PV bazujących na krzemie. A to dzięki możliwości nałożenia na ogniwo krzemowe warstwy perowskitowej, co może istotnie zwiększyć sprawność fotowoltaiki nawet w stosunku do rozwijanych obecnie i wchodzących do produkcji najwydajniejszych ogniw TOPCon, HJT czy IBC.
Za połączenie w ogniwach fotowoltaicznych krzemu i perowskitu zabrała się między innymi chińska firma Trinasolar, która teraz ogłosiła ustanowienie nowego rekordu sprawności tandemowego ogniwa fotowoltaicznego zawierającego warstwy krzemu i perowskitu. W testach przeprowadzonych przez niemiecki instytut Fraunhofer ISE ogniwo krzemowo-perowskitowe dostarczone przez chińskiego producenta uzyskało sprawność na poziomie 31,1%.
Co istotne, ogniwo zbadane przez niemieckich naukowców z Fraunhofer ISE zostało wykonane w dużym, produkcyjnym rozmiarze 210 x 155 mm. Wcześniej Trinasolar ogłosiła jeszcze lepszy wynik sprawności ogniwa z krzemu i perowskitu, wynoszący 34,2%, jednak został on osiągnięty na próbce ogniwa o znacznie mniejszym rozmiarze.
Jak podkreślił chiński producent, wynik ogłoszony przez Fraunhofer ISE to jego drugie osiągnięcie w zakresie tandemowej fotowoltaiki w ciągu ostatniego miesiąca. Wcześniej Trinasolar ogłosiła opracowanie modułu PV złożonego z tandemowych ogniw krzemowo-perowskitowych, którego moc wyniosła aż 808 Wp, co jest jednym z najwyższych wyników na globalnym rynku PV.
Współpraca z Oxford PV
O tym, że Trinasolar coraz poważniej myśli o wprowadzeniu na rynek modułów fotowoltaicznych bazujących na ogniwach z krzemu i perowskitu, świadczy współpraca nawiązana z najważniejszą europejską firma, która działa w tym obszarze. Oxford PV, założony przez Brytyjczyków z Uniwersytetu Oxforda, rozwija obecnie produkcję ogniw krzemowo-perowskitowych w niemieckiej fabryce położonej pod Berlinem.
Dzięki porozumieniu Trinasolar uzyskała prawa do sprzedaży produktów Oxford PV na terenie Chin. Jak podkreślił w komunikacie Oxford PV, współpraca z chińskim producentem jest potwierdzeniem założenia, że technologie PV bazujące na perowskicie są przyszłością fotowoltaiki.
Komercjalizacja perowskitów już bisko?
Zarówno Oxford PV, jak i Trinasolar nie informują na razie o tempie degradacji początkowej sprawności opracowywanych przez te firmy ogniw krzemowo-perowskitowych – zwłaszcza warstwy perowskitowej. Duża podatność na degradację ogniw z perowskitu była dotychczas uznawana za największą barierę w komercjalizacji tej technologii w fotowoltaice.
We wrześniu zeszłego roku Oxford PV wydał komunikat, który może świadczyć o przybliżeniu się do komercjalizacji perowskitów na rynku solarnym. Firma poinformowała o pierwszej dostawie modułów wykonanych z krzemu i perowskitu, których sprawność miała wynosić 24,5% co jest jednym z lepszych wyników w globalnym przemyśle PV (i podstawą do osiągnięcia w przyszłości znacznie wyższych sprawności). Więcej na ten temat w artykule: Perowskity doczekały się komercjalizacji. Pierwsza dostawa paneli.
Pierwsza duża fabryka modułów fotowoltaicznych z perowskitu
O sukcesach w rozwoju technologii perowskitowej w ostatnich miesiącach informowali przede wszystkim Chińczycy. Jedna z firm z Państwa Środka zakomunikowała nawet uruchomienie pierwszej wielkoskalowej fabryki modułów fotowoltaicznych wykonanych wyłącznie z perowskitu. Więcej na ten temat w artykule: Fabryka paneli fotowoltaicznych z perowskitu ruszyła w Chinach.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Opłacalność PV zaczęła się w momencie, gdy produkcyjne panele PV przekroczyły sprawność 15%. Wzrost temu nie towarzyszy jednak zmiana świadomości społeczeństw.Model scentralizowanej dystrybucji energii – to koncentracja dochodów i prawa o decydowaniu o cenach wszelakich dóbr i usług w rękach 4% ludności danego kraju.To te 4 % (często za pomocą polityków) decyduje o losie pozostałych 96% ludzi. OZE w tym PV mają w związku z tym i w tej sytuacji dwa wyjścia: sprzedaż za półdarmo dla tej 4% grupy cwaniaków by Oni wzmacniali swój Monopol bogacąc się przy okazji a tym NADAL poddawać się OPODATKOWANIU przymusowemu które nazywa się ,,opłaty za dystrybucję” , opodatkowaniu ustalanemu co do wysokości przez 4% społeczeństwa albo zaprzestanie uczestniczenia w bogaceniu się wyżej opisanej mafii poprzez nauczenie się,a następnie przejście na off-grid. I tutaj obecne, oraz przyszłe, malejące ceny magazynów energii w połączeniu z pokonaniem kolejnej bariery ekonomicznej jaką jest produkcja paneli PV o sprawności powyżej 25 % przy jednoczesnych cenach zakupu poniżej 0,6 zł/W w wystarczającym stopniu wskazują kierunki rozwoju.
@alladyn – akurat wzrost wydajności z 20 na 25% sprawia jedynie, że do zamontowania 1 kWp potrzebujesz ok. 4 m2 zamiast 5 m2. TYLE. Nie ma przeliczenia na koszt instalacji, chyba że w cenie konstrukcji montażowej i kabli. Opłacalność PV też nie miała związku z wydajnością, tylko ceną instalacji oraz ceną prądu (z dystrybucją). Chyba jakiś nowy model biznesu uprawiasz.
@alladyn-solar-batt – niestety Monopole opanowały nie tylko produkcję i dystrybucję energii ale próbują zawłaszczyć każdy dział gospodarki. Pod płaszczykiem dbania o nasze bezpieczeństwo, środowisko czy o jakość jesteśmy oplatani przez setki przepisów i regulacji za których wprowadzeniem stoją wielkie korporacje. Najgorsze w naszym przypadku są korporacje państwowe które przez swoje powiązania z politykami potrafią zmieniać prawo dla swoich korzyści a ze stratą dla zwykłego obywatela.
Do Jasiek: bardzo rzeczowa i trafna argumentacja.Odnosi się ona do stanu jaki jest, jaki widzimy.Przyczyną jest fakt, że 4% polskiego społeczeństwa (nazwijmy ich pracownikami energetyki) wyzałatwiało sobie ,,przez swoje powiązania z politykami potrafią zmieniać prawo dla swoich korzyści a ze stratą dla zwykłego obywatela” inne zasady (specjalne, nie rynkowe) funkcjonowania w biznesie z prawem okradania pozostałych 96% społeczeństwa. Drugą jeszcze istotniejszą przyczyną jest to, że ta reszta – to akceptuje (co do zasady). Akceptuje- bo nie zrzesza się w celu osiągnięcia takiej liczebności, która zdolna będzie zlikwidować monopol, i zmusić do gry rynkowej.