Borussia skrytykowana za współpracę z chińskim producentem paneli PV

Borussia skrytykowana za współpracę z chińskim producentem paneli PV
Fot: Borussia Dortmund

Niemiecki klub piłkarski Borussia Dortmund od lat współpracuje z producentami paneli fotowoltaicznych. Już kilkanaście lat temu Borussia nawiązała współpracę z niemieckim (jeszcze wówczas) producentem paneli Q-Cells. Teraz klub rozpoczął współpracę z producentem modułów z Chin, za co został skrytykowany przez jedną z organizacji reprezentujących europejski przemysł PV.

Borussia Dortmund zdecydowała się na zamontowanie na dachach swojego ogromnego stadionu – Signal Iduna Park – elektrowni fotowoltaicznej, która ma być największą instalacją PV na tego typu obiekcie na świecie.

W tym celu klub piłkarski nawiązał współpracę z niemiecką grupą energetyczną RWE oraz chińskim producentem paneli fotowoltaicznych JA Solar, który ma na tę inwestycję dostarczyć 11 tysięcy modułów typu full-black. Cała instalacja osiągnie moc 4,2 MW.

REKLAMA

System fotowoltaiczny ma być gotowy do końca lata 2025 r. i będzie produkować w skali roku ponad 4 MWh energii elektrycznej, zasilając przede wszystkim infrastrukturę stadionu. Nadwyżki energii będą wprowadzane do sieci i sprzedawane w ramach umowy zawartej z RWE.

W zwiększeniu autokonsumpcji energii z dachowej instalacji fotowoltaicznej pomoże system magazynowania energii o pojemności 3,4 MWh, który powstanie w tym roku w bezpośrednim sąsiedztwie stadionu.

 

Projekt instalacji fotowoltaicznej o mocy 4,2 MW na dachu stadionu piłkarskiego Borussii Dortmund. Źródło: RWE
Projekt instalacji fotowoltaicznej o mocy 4,2 MW na dachu stadionu piłkarskiego Borussii Dortmund. Źródło: RWE

Kontrowersyjna współpraca z JA Solar

Wybór chińskiego dostawcy nie spodobał się organizacji reprezentującej europejski przemysł fotowoltaiczny European Solar Manufacturing Council (ESMC). O sprawie napisał niemiecki PV Magazine.

Szef tej organizacji, Carsten Rohr, wezwał niemiecki klub do zerwania współpracy z chińskim producentem, wskazując, że JA Solar znalazł się na utworzonej przez amerykański rząd liście firm, które miałyby korzystać z niewolniczej pracy.

O sprawie niewolniczej pracy w chińskim przemyśle fotowoltaicznym zrobiło się głośno klika lat temu. O problemie pisał wówczas m.in. The Wall Street Journal, wskazując, że łańcuchy dostaw chińskiego przemysłu fotowoltaicznego są zlokalizowane m.in. w regionie zamieszkałym przez mniejszość Ujgurów, w północno-zachodniej części Chin, w którym zdaniem rządu USA może dochodzić do naruszania praw człowieka, a nawet ludobójstwa. Tymczasem z tego regionu miała pochodzić m.in. połowa globalnych dostaw krzemu wykorzystywanego do produkcji ogniw fotowoltaicznych.

Dyskusja na ten temat poskutkowała inicjatywami legislacyjnymi w USA i Unii Europejskiej, które miały na celu zablokowanie dostępu do tych rynków chińskim firmom mogącym korzystać z niewolniczej pracy Ujgurów.

Teraz problem wraca za sprawą sprzeciwu organizacji ESMC wobec współpracy Borussii z JA Solar. Chiński producent ustosunkował się do tej kwestii w komunikacie wysłanym do PV Magazine. JA Solar tłumaczy, że jego łańcuch dostaw został wcześniej pozytywnie zweryfikowany w ramach inicjatywy o nazwie Solar Stewardship Initiative (SSI) – projektu największej europejskiej organizacji sektora fotowoltaicznego SolarPower Europe.

REKLAMA

W JA Solar zobowiązujemy się do zapewnienia, że nasze operacje i łańcuch dostaw są wolne od jakiejkolwiek formy pracy przymusowej. Ustanowiliśmy kompleksowy zestaw polityk i procedur, które mają na celu skuteczne identyfikowanie i minimalizowanie potencjalnych ryzyk związanych z pracą przymusową – czytamy w komunikacie wydanym przez JA Solar, który został opublikowany na łamach PV Magazine.

14 lat fotowoltaiki na stadionie Borussii

Na dachach stadionu Borussi Dortmund znajduje się już instalacja fotowoltaiczna. Została wykonana 14 lat temu w ramach współpracy z producentem ogniw i paneli fotowoltaicznych Q-Cells, który wówczas był w całości niemiecką formą (później Q-Cells został przejęty przez koreańską grupę przemysłową Hanwha).

W 2011 roku na dachach Signal Iduna Park zamontowana została instalacja fotowoltaiczna o mocy 0,92 MW i był to wówczas jeden z największych dachowych systemów fotowoltaicznych na świecie. Na instalację złożyło się 8768 modułów dostarczonych przez Q-Cells. Według początkowych założeń miały one produkować energię w ilości 860 MWh rocznie. Co ciekawe, w projekcie wykorzystano nie standardowe moduły z ogniwami z krzemu krystalicznego, ale niszową technologię cienkowarstwowych modułów CIGS.

 

Montaż cienkowarstwowych paneli fotowoltaicznych Q-Cells na dachu stadionu piłkarskiego Borussii Dortmund w 2011 r. Źródło: Q-Cells
Montaż cienkowarstwowych paneli fotowoltaicznych Q-Cells na dachu stadionu piłkarskiego Borussii Dortmund w 2011 r. Źródło: Q-Cells

Nawiązując współpracę z Q-Cells, władze niemieckiego klubu miały wybrać ofertę tej firmy spośród 20 ofert firm z sektora fotowoltaicznego. W komunikacie podkreślano, że wyboru dokonano m.in. z uwagi na produkcję Q-Cells zlokalizowaną w Niemczech.

Po tej inwestycji Borussia Dortmund uruchomiła kolejny, mniejszy system fotowoltaiczny na dachu budynku znajdującego się przy głównym stadionie. Przed rokiem powstała na nim instalacja PV o mocy 99 kW.

W tym roku – po zakończeniu projektu realizowanego we współpracy z JA Solar – Borussia Dortmund będzie mieć ponownie jedną z największych dachowych instalacji fotowoltaicznych na świecie.

Piotr Pająk

piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.