Prosumenci nie wykorzystują w pełni swoich możliwości. Jak to zmienić?
![Prosumenci nie wykorzystują w pełni swoich możliwości. Jak to zmienić?](https://cdn.gramwzielone.pl/wp-content/uploads/2025/01/Michal-Marona-Headshot-002-aspect-ratio-618-360.jpg)
Nowe realia rynku energetycznego i zmieniające się dynamicznie ceny energii dla odbiorców to szansa dla użytkowników magazynów energii. Te urządzenia nie tylko pozwolą więcej zaoszczędzić i zarobić prosumentom, ale także pomogą krajowemu systemowi energetycznemu. Co zmienić, aby odbiorcy energii w Polsce zaczęli szerzej korzystać z magazynów energii? Tłumaczy Michał Marona z polskiego oddziału firmy SolarEdge.
Piotr Pająk, Gramwzielone.pl: W pierwszej części naszej rozmowy wspomniałeś o arbitrażu cenowym jako dodatkowej formie zarabiania na magazynach energii. Wykorzystanie tej możliwości może istotnie wpływać na opłacalność użytkowania fotowoltaiki z magazynem energii. Jednak nie tylko pozwoli ona dodatkowo zarobić właścicielom magazynów, ale jest także korzystna dla krajowego systemu energetycznego.
Michał Marona, Regional Manager Poland, Nordic and Baltics w SolarEdge Technologies: Arbitraż cenowy daje możliwość skorzystania ze zmienności cen energii. Nawet jeśli nasza fotowoltaika nie pracuje, możemy odkupić energię z sieci, naładować magazyn i odsprzedać ją, gdy jest droga – lub po prostu wykorzystać wieczorem, oszczędzając na zakupie energii z sieci.
Problem w tym, że jeśli właściciel domu jednorodzinnego chce zamontować magazyn energii, a nie ma fotowoltaiki, to nie może działać jak prosument, gdzie konsumenci energii stają się również jej producentami. Aby być prosumentem, musi zainstalować system fotowoltaiczny. To warto zmienić.
Chcę wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych na magazyn energii i wspomóc sieć energetyczną. Ale jeśli jestem mieszkańcem bloku i nie mogę zamontować na dachu fotowoltaiki, to od razu jestem z założenia wykluczony z możliwości użytkowana magazynu energii. Przepisy nie nadążają za tym. Uprośćmy je. Nawet bez fotowoltaiki powinienem móc magazynować energię i korzystać z taryfy dynamicznej: kupić energię tanio i sprzedać drogo – czemu tego nie wykorzystać?
Tej zmiany potrzebują prosumenci w net-billingu
Jakie jeszcze zmiany warto wprowadzić, aby usprawnić segment prosumencki i lepiej wykorzystać możliwości, które daje on w zakresie wspierania i obniżenia kosztów krajowego systemu elektroenergetycznego?
Powinniśmy dawać marchewkę zamiast kija. Korzystne może być uzależnienie dotacji z Mojego Prądu od przechodzenia na taryfę dynamiczną (zakupowa) – ale tylko z kampanią edukacyjną tłumaczącą, czym jest taryfa dynamiczna. Do tego warto rozważyć zapewnienie wyższych stawek za odkup energii od prosumenta dla tych, którzy są w taryfie dynamicznej. To byłoby fair także dla operatorów.
Zakłady energetyczne narzekają, że mają niestabilną sieć, a nie korzystamy z magazynów energii. Potrzebujemy elastyczności, a prosument – nawet gdy posiada magazyn energii i jest elastyczny – może pomniejszyć tylko swoje koszty energii czynnej, ale nie dystrybucji.
Powinniśmy się zastanowić nad systemowym wsparciem zakupu magazynów energii. Co prawda mamy Mój Prąd, który jest fantastycznym programem, ale jego stabilność jest zerowa. We wrześniu zeszłego roku ogłoszono program z budżetom 400 mln zł i firmy szturmem składały wnioski, ponieważ bały się, że nie zmieszczą się w budżecie.
Potrzebujemy programu, który byłby ciągły – z budżetem, który wystarczy na przykład na 100 tys. instalacji. To zwiększyłoby zaufanie do inwestycji w odnawialne źródła energii. Firmy z rynku fotowoltaicznego, które są na rynku od wielu lat, podkreślają, że nie miały okresów stabilizacji. Potrzebna jest stabilność i edukacja.
Nie każda aplikacja dla prosumenta spełnia swoje zadanie
Odbiorcy energii mogą korzystać z dynamicznych cen energii. Nie każdy jest jednak ekspertem rynku energii. Tutaj z pomocą przychodzi technologia, która może sprawić, że optymalizacja zużycia energii stanie się łatwiejsza, a potrzebne decyzje będą podejmowane automatycznie. Co powinna zapewnić prosumentowi aplikacja do obsługi jego urządzeń energetycznych i jak mają się do tego rozwiązania, które są obecnie dostępne na polskim rynku?
Nie każdy dostawca takiej aplikacji zapewnia takie same możliwości. Są rozwiązania, które nie oferują nic i wtedy mamy problem. Są rozwiązania, które częściowo rozwiązują problem, ponieważ uwzględniają stałą taryfę zależną od czasu użytkowania: upraszając, zakładają, że rano jest drogo, w południe tanio, a wieczorem znowu drogo. Są też rozwiązania, które działają dynamicznie: rano jest drogo – ale niecodziennie, w południe jest tanio, ale nie zawsze tak samo tanio, a wieczorem jest drogo, ale wysokość ceny energii różni się w zależności od dnia.
Aplikacja jest tak dobra jak źródło, z którego pobiera informacje. Jeśli aplikacja korzysta częściowo z danych rynkowych albo działa w oparciu o parametry wprowadzone na stałe, to jest to częściowy sukces. Nie powinniśmy korzystać z aplikacji, które działają w oparciu o brak jakichkolwiek danych – to nie powinno mieć miejsca, a część rozwiązań jeszcze tak funkcjonuje.
Jak powinna pracować dobra aplikacja dla prosumenta wyposażonego w magazyn energii?
Najlepsze rozwiązania powinny pobierać informacje o cenach energii w 24-godzinnym cyklu, ustalać indywidualny profil zużycia energii i na tej postawie podejmować decyzję za klienta. Do tego powinny uwzględniać dodatkowe czynniki takie jak pojemność baterii czy preferencje klienta. Jeżeli wiemy, że klient wraca z pracy i od razu podłącza auto do ładowania, bo jest jeszcze tanio, to nie ma sensu w tym czasie ładować magazynu energii, ponieważ ładujemy drugi magazyn w samochodzie elektrycznym. Z czasem warto też uwzględnić predykcję pogodową. My jako SolarEdge nad tym pracujemy.
Rynek energii się komplikuje, ale z drugiej strony narzędzia informatyczne upraszczają wiele rzeczy, a prosumenci powinni z nich korzystać zgodnie ze swoimi preferencjami. Dla niektórych wygoda będzie ważniejsza niż zarabianie: zawsze chcą mieć backup i wtedy zarobią mniej. Ale jeśli chcą częściowo zejść ze swojego komfortu, to wtedy powinni móc zarabiać więcej. I w tym powinna pomagać aplikacja.
.
.
Rysuję obraz, który nie do końca ma jeszcze miejsce w Polsce. Większość Polaków nie ma jeszcze samochodu elektrycznego czy magazynu energii współpracującego z fotowoltaiką. Chcę jedynie pokazać, że są pewne zmienne, które trzeba uwzględnić i które pojawią się na rynku.
Dzisiaj mamy w Polsce mniej niż 100 tys. samochodów elektrycznych, a miał być milion. To nie zmienia faktu, że ten milion kiedyś osiągniemy i klienci powinni mieć możliwość obsłużenia ich przez system fotowoltaiczny w taki sposób, że bez większego zaangażowania wykorzystanie przez nich energii będzie optymalne. Tak powinna wyglądać energetyka w XXI wieku.
***
Zachęcamy do lektury pierwszej części rozmowy, w której Michał Marona między innymi ocenia aktualny okres zwrotu z inwestycji w domową instalację fotowoltaiczną z magazynem energii w systemie net-billing: Magazyny energii coraz popularniejsze. Bez nich fotowoltaika w net-billingu traci sens.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
„Nawet jeśli nasza fotowoltaika nie pracuje, możemy odkupić energię z sieci, naładować magazyn i odsprzedać ją, gdy jest droga – lub po prostu wykorzystać wieczorem, oszczędzając na zakupie energii z sieci.” – to jest niezgodne z prawem. Jak ten pan tego nie wie, to źle to świadczy o SolarEdge.
Mam oczywiście na myśli odsprzedaż do sieci energii kupionej wcześniej.
Dla pana Marona, słońce niepotrzebnie świeci w ciągu dnia, bo jest widno…
Żeby wam portfel od tych zysków na arbitrażu cenowym nie pękł 😉
Czy pomyślał ktoś o opłatach dystrybucyjnych? Od wielu lat mówi się, że opłaty te nie pokrywają kosztów utrzymania i modernizacji sieci przesyłowych w Polsce. Póki co spółki energetyczne zarabiają też na sprzedaży samej energii. Jeśli ceny energii spadną na rynku jeszcze bardziej to założę się, że wzrosną opłąty dystrybucyjne za energię. Jestem pewien na 500%, że w najbliższych latach pójdzie w górę abonament za sam fakt posiadania licznika i przyłączenia do sieci a dodatkowo w górę pójdą opłaty dystrybucyjne i na fakturze za energię elektryczną sama energia to będzie mniej niż połowa wartości faktury.
Ja mam problem z magazynem. Stoi w nieogrzewanym garażu i jak jest poniżej 6⁰C to się po prostu wyłącza. Serwis mówi że ten typ tak ma, a na ulotce że może stać na zewnątrz. Bzdura totalna, bo przez ostatnie 2 miesiące magazyn działał kilka dni i głównie jest tak, że jak się naładuje 100% z PV to zrobi się zimno i już nie oddaje prądu, a tylko zużywa około 1% na dobę na własne podtrzymanie.
Generalnie energii mamy nadmiar i magazynowanie się nie opłaca bo koszt inwestycji się nie zwróci.Wystarczy jak robią koło Niechorza zatrzymać wiatraki na ok 1-2 miesięcy lub włączać je na przemian a my i tak zapłacimy to w rachunkach za energie
,,Chcę wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych na magazyn energii i wspomóc sieć energetyczną.” Gdzie takiego naiwnego spotkał ten ktoś kto napisał ten artykuł???
Po prostu trzeba się zamienić z ch… na rozumy żeby pchać dziesiątki tysięcy złotych w magazyn energii!!!
JEŚLI TO TAKIE OPŁACALNE TO NIECH TE MAGAZYNY ZAŁOŻĄ DYSTRYBUTORZY ENERGI czyli PGE, ENEA, i inni. Już za namową znależli się naiwni na fotowoltaikę, za którą każe im się jeszcze placić, wystawiono faktury prognozowane a nie uwzględniono nadwyżek na koncie prosumenckim, na którym sa pieniądze zarobione przez foltowoltaikę. A załóż jeszcze magazyn to zostaniesz opodatkowany. Dystrybutorzy ENERGI elektrycznej w Polsce to złodzieje pod ochroną prawa , zawarte umowy z prosumentami są zrywane jakimiś regulaminami które uderzają w prosumenta. Energia jest kupowana za darmo , a sprzedawana za krocie tym samym którzy ją wyprodukowali. SKANDAL, ZŁODZIEJSKA MAFIA ENERGETYCZNA JAK I TEN RZĄD Z 13GRUDNIA.