Fotowoltaika nie działa, a instalatora już nie ma. Co można zrobić?

Co może zrobić prosument, gdy jego instalacja fotowoltaiczna przestaje prawidłowo działać, a firma, która zainstalowała fotowoltaikę, już nie istnieje? To niestety scenariusz, z którym ma do czynienia wielu prosumentów. O radę w tym zakresie zapytaliśmy eksperta.
W ostatnich latach w Polsce powstawało nawet kilkadziesiąt tysięcy domowych instalacji fotowoltaicznych miesięcznie. Rynek zwolnił w 2022 r., w momencie zmiany systemu rozliczeń prosumentów z net-meteringu (opustów) na net-billing. W kolejnych miesiącach mieliśmy już nie kilkadziesiąt, ale kilkanaście tysięcy instalacji PV montowanych w skali miesiąca.
Tej zmiany nie wytrzymało wiele firm instalujących prosumencką fotowoltaikę. Wykonane przez te firmy instalacje PV jednak nadal działają, a niektóre z nich co jakiś czas przestają prawidłowo pracować. Co mogą zrobić prosumenci, którzy mają instalacje wykonane przez nieistniejące już firmy? O poradę zapytaliśmy dr. Marka Grzywacza, partnera i radcę prawnego w kancelarii NGL Wiater sp.k.
Prawnik z kancelarii NGL Wiater na wstępie zaznacza, że odpowiedź wymaga analizy konkretnej sytuacji prosumenta. – Niestety w przedmiotowej sprawie nie ma możliwości udzielenia uniwersalnej odpowiedzi. Sprawdzi się tu klasyczne prawnicze stwierdzenie „to zależy…”. Katalog ewentualnych działań będzie uzależniony od konkretnego stanu faktycznego – tłumaczy Marek Grzywacz.
Co może zrobić prosument?
Ekspert wskazuje, że odpowiedź uzależniona jest od źródła ewentualnych problemów z instalacją fotowoltaiczną (np. komponenty, wydajność, wady montażowe), formy prawnej działalności instalatora (m.in. jednoosobowa działalność gospodarcza, spółka osobowa, spółka kapitałowa) czy powodów i sposobu zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej (m.in. zawieszenie lub zakończenie działalności, śmierć przedsiębiorcy, likwidacja, upadłość).
Prawnik podkreśla, że w wielu przypadkach sam fakt „nieistnienia” podmiotu, z którego usług skorzystaliśmy w przeszłości, nie oznacza, że nasza gwarancja lub nawet rękojmia nie mogą być nadal zrealizowane. Pytanie tylko, jakie czynności należy wykonać i jakie nakłady finansowe trzeba będzie ponieść.
Radca prawny z kancelarii NGL Wiater sugeruje, aby w pierwszej kolejności zweryfikować dokumenty dotyczące zrealizowanej inwestycji, w tym przede wszystkim umowę z instalatorem i dokumenty obejmujące same komponenty.
– Musimy sprawdzić, kto i na jakich warunkach udzielił nam gwarancji – czy jest to gwarancja producenta komponentów, instalatora, a może gwarancja udzielona przez podmiot trzeci. Jeżeli określone zobowiązanie powinno być zrealizowane przez przedsiębiorcę, który zakończył już prowadzenie działalności gospodarczej, należy zweryfikować, czy nadal nie występuje np. obowiązek spełnienia zobowiązań przez określoną osobę na podstawie jej odpowiedzialności osobistej za zaciągnięte zobowiązania lub obowiązek działania przez inny podmiot – ewentualnego następcę prawnego lub np. podmiot zobowiązany z określonego tytułu solidarnie – tłumaczy prawnik.
Po pomoc do powiatowego rzecznika konsumentów
Dr Marek Grzywacz zaznacza, że dobrym rozwiązaniem dla osób posiadających status konsumenta może być kontakt z powiatowym rzecznikiem konsumentów. Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów nakłada na samorząd powiatowy obowiązek zatrudnienia osoby, która w ramach swojej działalności zapewni bezpłatne poradnictwo konsumenckie i informacje prawne w zakresie interesów konsumentów..
.
.
- Rzecznik ma prawo występować do przedsiębiorców w sprawach ochrony praw i interesów konsumentów, a przedsiębiorcy mają prawny obowiązek udzielania stosownych wyjaśnień i informacji. Ponadto może on również wytaczać powództwa na rzecz konsumentów czy przystępować do prowadzonych już spraw. Powiatowego rzecznika konsumentów znajdziemy w starostwie powiatowym lub w urzędzie miasta w przypadku miast na prawach powiatu - informuje ekspert.
Wyszukiwarka rzeczników dostępna jest również na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Oczywiście w przypadku bardziej skomplikowanych stanów faktycznych warto również skorzystać z pomocy radcy prawnego lub adwokata - zaznacza radca prawny z kancelarii NGL Wiater.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Kiedy cebula chciała tanio 🙂
Pitu, pitu. Przede wszystkim, olbrzymia wiekszość firm, które instalowały fotowoltaikę, wciąż istnieje, wróciła tylko do dawnych swoich zajęć, czyli zazwyczaj usługi elektryczne, dekarskie czy branża ciepłownicza. To firmy, które w 2020-2021 wyczuły biznes i tak jak do niego szybko weszły, tak wyszły. Po drugie, każdy sprzęt z polskiej sieci dystrybucji ma gwarancję producenta. Tu pozdrawiam wszystkich wszystkich januszy, którzy kupowali z szemranych żrodeł, bo taniej. Jeśli nie mamy rękojmi bo firma nie istnieje albo rękojmia wygasła (zazwyczaj 2-5 lat, rzadko dłużej), wciąż mamy gwarancję na sprzęt. W tkim wypadku sprzęt podlega wymianie lub naprawie z tym zastrzeżeniem, że za demontaż/odbiór/wysyłka/ponowny montaż musimy zapłacić – za usługę. Zrobi to wiele innych firm, które wciąż działają w branży.
Jak zwykle zapłaci Janusz za wszystko .pozdrawiam Janusz-y
Co trzeba zrobić? Naprawić! To dość proste. Często naprawa wyjdzie taniej niż wynajęcie prawnika a i skutek pewniejszy.
Co można (a wręcz powinno) się zrobić? Zwrócić dotację Mój Prąd.
Gwarancja producenta nie obejmuje wadliwy montaż. Z doświadczenia wiem, że najwięcej problemów jest nie z samym sprzętem, ale jego nieodpowiednim dobraniem, skonfigurowaniem i montażem urągającym podstawowym zasadom w branży. Innym problemem mogą być zjawiska pogodowe, np. silne gradobicia, huraganowe wiatry uszkadzające konstrukcję i przewody, ulewne deszcze, powodzie itp. ale tego też nie obejmuje gwarancja producenta. Jak ci drzewo spadnie na auto to do kogo będziesz mieć pretensje? Do producenta auta???
Firma z Zielonej Góry tak fachowo zainstalowała panele, że w dzień na liczniku miałem duże zużycie, a w nocy oddawałem prąd. I jeszcze Tauron miał do mnie pretensje.
Firmy/kancelarie prawnicze, ale nie tylko- bo jeszcze bardziej Sądy to analfabeci w dziedzinie oceny faktów związanych z elektroenergetyką. A w sprawach prawnych niemal kluczowe są definicje pojęć.Tak na przykład używane nagminnie w pismach Spółek energetycznych słowo ,,przyłączony” w praktyce w zależności od kontekstu i sytuacji jakiej dotyka wypowiadający się – oznacza cztery odmienne sytuację i działania. Pośród tych czterech jedno- jest działaniem wirtualnym wykonywanym na serwerach (w systemie komputerowym) OSD. Jak w tym gąszczu szamba ma o swe prawa i szkody walczyć posiadacz PV gdy wiele poszło jak nie należy? Środowiska prawnicze są na porządku ziomie mezozoiku jeżeli chodzi o energetykę.
Off-grid.Bo tak należało od zarania.
,,Powiatowego rzecznika konsumentów znajdziemy w starostwie powiatowym lub w urzędzie miasta w przypadku miast na prawach powiatu”- tak tak,na pewno.Znajdziemy. Proszę mi tylko pokazać sprawę w sądzie z dziedziny energetyki wygraną przez i z pomocą Rzecznika konsumentów.Któregokolwiek. Są jak dzieci.
A tak w ogóle ta wierszówka to łebska reklamówka kancelarii NGL Wiater, oczywistym przypadkiem oczywiście
Fotowoltaika nie działa ale dowiedziałem się dzisiaj, że państwo działa jak należy wg. niektórych populistów i propagandystów. Jeden lubi naleśniki
Dlatego on grid i off grid montowalem sobie sam. Tanio i porzadnie. Wszystko dziala jak nalezy od kilku lat i nie musze sie martwic, ze jakis piekarz ze szwagrem uczyli sie zaciskac mc4 na mojej instalacji.
@Andrzej – co robisz z nadwyżkami prądu latem i skąd bierzesz, kiedy brakuje zimą? Napisz coś o mocy, produkcji, zużyciu, może ktoś skorzysta z twoich rad!
Nie wiesz jak działa offgrid, wiec opowiadasz bzdury o jakichś nadwyżkach. Panele w offgridzie produkują tyle prądu, na ile jest zapotrzebowanie. To tak jak samochód, ktory moze jechac 180km/h, ale jezdzisz tyle, na ile pozwalaj przepisy ,a nie na maksa. Panele produkują tyle, ile trzeba i nie ma żadnych nadwyżek !!!!
Do Miro i Sprzedawcy PV: masz w pełni słuszność,że sprzedawca PV nie wie co to off- grid. Ale powiem Ci Miro, że On (Sprzedawca PV) albo nie chce wiedzieć, albo (niestety) dla przekory wali głupa i po raz już kilkudziesiąty zadaje pytanie: cyt. ,,co robisz z nadwyżkami prądu latem i skąd bierzesz, kiedy brakuje zimą? „. W pierwszej kwestii poruszonej w zdaniu złożonym odpowiedział Ci Miro, ale też wcześniej odpowiadało Ci kilkadziesiąt osób powołując się na konieczne posiadanie magazynu energii bo tak – jest taka całoroczna wersja off- grid, która ( jednak) jest w zakresie wytwarzania policzona na pewne (bardzo niewielkie) nadwyżki. Z kolei druga kwestia, na którą Miro nie odpowiada (co się robi zimą) rozwiązywana jest za pomocą kogeneratora. Ta kwestia po Twoich pytaniach Sprzedawco PV była także poruszana, gdzie wskazywane było, że w kogeneratorach spalane jest LPG, w nielicznych rozwiązaniach alkohol (latem uzyskany z destylacji z zagospodarowania nadwyżek z PV). Natomiast Twoja tutaj (chyba po raz setny) prowokacja zmierzająca ku temu by ktoś tutaj opisywał za friko kilka elementów technologii, która umożliwia latem produkcję alkoholu (w celu zimowego użycia) niezmiennie pozostaje bez odpowiedzi bo głupich nie znajdziesz wśród tych co uprzednio na jej opracowanie wyłożyli pieniądze, ale Ty liczysz iż poznasz za darmo co i jak.Oczywiście znamy też Twoje reakcje, twierdzisz że to nie możliwe. Twierdzisz,ale wiesz, że tak. Wyluzuj. Twierdzących, że coś nie jest możliwe były całe rzesze i tak gadały jak Ty do czasu, gdy oczywiste się zostało, że jest możliwe. Oczywiście osobnym zagadnieniem jest problematyka ekonomiki rozwiązania opartego na wytworzeniu alkoholi silnikowych w nano instalacji i dobranie wielkości takiej instalacji do letniej nadwyżki z PV. Do wytwarzania alkoholi silnikowych w nano instalacji latem niezbędne jest zapewnienie stałej mocy podgrzewaczy, co jak wiadomo w zasadzie (latem) jest nie wykonalne bez trzy dobowego zapasu energii elektrycznej zapewnianego przez magazyn energii. Te przeszkody można ominąć przy instalacji do destylacji o wielkości obliczonej na kilkanaście gospodarstw domowych , bo wówczas opłacalny jest termiczny magazyn energii dla zapewnienia ciepła do destylacji.
Sprzedawca, daruj sobie swoje mądrości. Gość wyraźnie napisał że ma on-grid i off-grid. W lecie nie ma przymusu zużywać całej wyprodukowanej energii. To nie kolektory słoneczne, że nadmiar ciepła musisz odebrać. Po prostu zużywa tyle ile potrzebuje a reszta po prostu się marnuje. Jego pieniądze, jego prawo. W zimie z kolei pobiera energię z sieci. Czego tutaj nie rozumiesz?
Do wszystkich: myli się ten który by sądził, że monopol na wytwarzanie energii elektrycznej (naruszony symbolicznie przez OZE) jest wyłączną siłą blokującą rozwój OZE, a i to (blokowanie) wykonywane jest za pomocą monopolu dystrybucji.Trzecią podporą władzy (mafii) pozostawiającej we własnych łapach jest monopol alkoholowy, bo to ten ostatni skutecznie blokuje ujęcie i zagospodarowanie nadwyżek (letnich) z OZE w celu wytworzenia paliw na czas zimowy.Rozwalenie mafii w Sejmie jest możliwe, ale z pewnością nie uczyni tego pojedynczy człowiek.
@aladyn – twoje teoretyczne dywagacje co mogłoby być gdyby nie państwo mało mnie interesują. @miro i aladyn – trzeba nie mieć piątej klepki, żeby zbudować instalację i nie wykorzystywać jej potencjału latem, a i tak kupować prąd zimą. Zainwestować kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy tylko po to, żeby nie wprowadzić prądu do sieci i nic na nim nie zarobić, mogąc jednak coś z tego mieć. Po prostu trzeba mieć nas… w głowie i tyle.
trzeba mieć nasrane w głowie żeby tak uparcie pouczać innych, pajacu jeden!!!
Mozna zrobic seppuku. Wybor jest taki czy sobie, czy wykonawcy.
Sprzedawca. Czy ty jestes ograniczony czlowieku?Sadzac po twoich wpisach to masz nasrane i to porzadnie. Pisalem, ze mam on grid i off grid, wiec zadnej energii zima nie dokupuje, poniewaz odbieram to ,co instalacja wprowadzila do sieci w ciagu pozostalych miesiecy. Czy ty zdajesz sobie sprawe, ze nie kazdy moze rozbudowac on grid, bo falownik bedzie sie wylaczal powyzej 253V i nic sie nie odda do sieci. O mnie sie nie martw, bo mam sposoby na wykorzystanie wysokiej produkcji energii latem i zamiane jej na pieniadze.
Do Sprzedawca PV: masz mały problem…..zarabiasz na sprzedawaniu PV.Jako zażarty krytyk, czy też nawet można zauważyć tępiciel (nie rozumiejący jego mechanizmu) off-grid jak rozumiemy sprzedajesz PV z falownikami sieciowymi.Czyniąc w ten sposób w jednym miejscu by zarobić kasę, w drugim miejscu (tutaj) piszesz w tym o własnych Klientach to: cyt. ,,trzeba nie mieć piątej klepki, żeby zbudować instalację i nie wykorzystywać jej potencjału latem, a i tak kupować prąd zimą”. Zważywszy, że 1,5 miliona polskich Prosumentów kupiło w tym co Ciebie instalacje PV sieciowe, a to czytaj takie które zimą nie mając magazynu energii lub podlegając napięciowym ograniczeniom Sieci nawet latem – nie wykorzystują swego potencjału (a przecież kosztowaly- to pisząc o ich posiadaczach , że nie mają piątej klepki obrażasz właśnie takich,którym to sprzedajesz.Gratulacje.Gratulacje podwójne, za dwulicowość i brak ostrożności w wypowiedziach obraźliwych dla odbiorcy Twojej pracy.Ale cóż….Jak to mówią – z pustego i Salomon- nie naleje.
Piszę sobie tutaj Sprzedawca PV takie zdanie: ,,@aladyn – twoje teoretyczne dywagacje co mogłoby być gdyby nie państwo mało mnie interesują” …… Państwo człowieku to my wszyscy. Kilkudziesięciu z nas wraz z posłami PO ,PiS, (wtedy) PSL- zainicjowało właściwe procesy w 2012 roku by rok później powstała ( bardzo ułomna ale jednak) pierwsza polska Ustawa o OZE. Ustawa ta poprawiana maluczkimi kroczkami w początku 2015 roku (poprawka Bramory) była jyż w grudniu 2015 psuta przez PiS, bo to Oni obiecali Wyborcy, że maksymalnie wiele będą robić ,,na opak”” w relacji do osiągnięć PO. Widzieliśmy osiem lat tego psucia i żerowania dla synekur funkcjonariuszy PiS tysięcy spółek-pijawek na budżecie,ale też na najbardziej powszechnym źródle gotówki jakim są rachunku za energię elektryczną Odbiorcy prądu w Polsce.Niemniej prawo pierwszeństwa OZE ( w tym PV z którego sprzedaży jesz chleb) zostało w ramach implementacji Dyrektywy KE wpisane do Ustawy (o OZE) przez państwo rozumiane także jako grupa obywateli,która poświęciła swój czas by powstała Ustawa. Bez państwa i tej grupy ludzi + 1,5 miliona nabitych w butelkę przez 8 lat programami typu Mój Prąd, które władza realizowała bez (ostrzegałem) wymogu użycia falowników hybrydowych – zrujnowało nabywców fotowoltaiki sieciowej, która co było oczywiste (ale Wy sprzedawcy dla mamony- Was to nie interesuje) nie będzie działać po namnożeniu do ilości jakie nasprzedawaliście bez komponentu magazynowego- nie sprzedał byś więcej niż dwu trzech instalacji PV i nie gadał byś tutaj swej mantry
@Aladyn – sprzedaję sprzęt FIRMOM. Jest mi zupełnie obojętne, czy jest on zamontowany jako on- czy off-grid. Te drugie to sporadyczne przypadki, nawet nie 1%. Czyżby ponad 99% inwestorów byo w błędzie? A może nie czytał twoich mądrości? Próbowałeś swoim kogeneratorem zainteresowac Komisję Europejską? Dzięki twoim wynalazkom Europa byłaby szczęścliwa, zielona i dostatnia, a nawet wesoła 🙂 Do 2022 mieliśmy najkorzystniejszy system rozliczeń dla prosumentów, obecnie mamy całkiem dobry. Uparcie się, żeby z nigo nie korzystać to podniesienie kosztów instalacji i pozbawienie się możliwości zarobku na nadprodukcji. Tak po prostu z własnej woli. Sorki, ale normalny czlowiek by na to nie wpadł.
@ Alady – ” 1,5 miliona nabitych w butelkę przez 8 lat programami typu Mój Prąd…” – ty coś brałeś?
,,Uparcie się, żeby z nigo nie korzystać to podniesienie kosztów instalacji i pozbawienie się możliwości zarobku na nadprodukcji.”- kłamstwo o ,,zarobku” zostało przez mafię OSD wyłapane i przełożyło się na przyczynę likwidacji ,,opustów”. Kto kłamał? Sprzedawcy PV (by sprzedawać PV), rząd PiS by rękami i za pieniądze naiwnych inwestorów prywatnych nabudować wystarczająco wiele PV by wypełnić obowiązek 15% udziału OZE w polskim miksie wobec KE (do końca 2018 roku). Uprzedziłem w 2017, że stołek zostanie przewrócony, ale Wy (sprzedawcy) dalej kładliście ludziom do głowy kit o ,,zysku że sprzedaży nadprodukcji”.Dzisiaj – kładziecie te kłamstwa dalej. To oszustwo.
@Aladyn – żyj w swoim urojonym świecie, czubku. Jeśli dla ciebie jakakolwiek suma jest równa lub mniejsza niż zero. Takich pajaców kiedyś w cyrku pokazywano.
Czy może ktoś pogonić tego kretyna Sprzedawcę z tego forum??? Gdzie nie wejdzie to robi gnój i oborę swoimi komentarzami.
Won onuco na inne strony!!!!
Ja też pozdrawiam wszystkich prosumentów -januszy.Ładnie was obecny rząd nabił w butelkie….Buah…
A skoro już pytasz- tutaj, publicznie, choć wierzę,że znasz odpowiedź na zadane przekornie pytanie- cyt. ,,sprzedaję sprzęt FIRMOM. Jest mi zupełnie obojętne, czy jest on zamontowany jako on- czy off-grid. Te drugie to sporadyczne przypadki, nawet nie 1%. Czyżby ponad 99% inwestorów byo w błędzie? „…..to proszę,odpowie. Owszem – są w błędzie.W nie jednym błędzie. Wydanie 35 tys.zł w 2018 roku na PV po tym gdy wzrosły ceny zakcelerowane i wy stymulowane oszustwem o nazwie Mój Prąd to błąd wymuszony ( o czym pisałem wielokrotnie) przez pazerność do wzięcia 5 tys.dopłaty do inwestycji, po wtóre przez oszustwo ,,Sprzedafców PV” kłamiących byleby sprzedać montaże jaki to wskutek wszystkiego razem wziętego- prąd będzie ,,za darmo” i jakie to krociowe zyski ze ,,sprzedaży nadwyżek ” taki inwestor odniesie.Zyski jakie są od kapitału 30 tys.kasy własnej- nie pokrywają nawet odsetek od kapitału na inflacji per capita (pewnie teraz zajrzysz do Wikipedii, ale to dobrze).W 2018 kupiłem grunty 3 km od budowanej właśnie na nowym odcinku A2 i mam 560% zysku per capita…..To tyle jeśli chodzi o finanse.Do tego dochodzi kilkadziesiąt błędów technicznych, z których kilka to celowo źle wykonane projekty tak by montaż był tańszy- choć (prawda to) zgodny przecież z projektem, idąc dalej błąd o kapitalnym i globalnym znaczeniu powstający już na etapie wytwarzania paneli PV w fabryce (tak w setkach fabryk i dla zysku) poprzez produkcję paneli PV z okablowaniem wyjściowym i diodami bypass z najtańszych sortów co jedno o drugie grozi pożarem ( w szczególności w warunkach środowiskowych pracy na dachu) gdzie błąd pierwszy mógł być zniwelowany na etapy w montażu instalacji ale NIKT z instalatorów nie był w tej materii świadomy cobdo bomby jaką zostawiają ludziom na dachach bo nie chcieli panowie instalatorzy przyjąć do wiadomości, że wtyczki MC4 wycertyfikowane do bezpiecznej pracy jako oryginały rzeczywiście wytrzymują przepływ 20A w stringu jedak- jedynie kilka fabryk paneli PV a i to dla najdroższych serii stosuje oryginały MC4 w pozostałych seriach stosując średnio dobre zamienniki, ze skutkiem tym i takim iż ryzyko pożaru złączek MC4 przy prądzie stringu ponad 13A rośnie czterokrotnie, ale by tego problemu się pozbyć instalatorzy nie byli łaskawi dołożyć do każdego panelu PV dodatkowej pary kabli+złączy MC4 ( bo instalacja takiego dodatkowego okablowania niwelującego do minimum ryzyko powstania pożaru na złączu wymaga dodatkowego nakładu pracy rzędu 20 minut na każdy panel, ale co istotniejsze tym samym oznacza,😃 że fabrycznie nowy panel nie może ,,od razu prosto z kontenera” trafić na dach bo wymaga okablowania dodatkowego nie wykonanego w fabryce bo ma być tanio).Kolejny hiper błąd ( tak inwestorów) dokonany po marketingu tysięcy sprzedafców PV to decyzja o falowniku on- grid gdzie zwykły Fronius 6kWp to było ( Anno Domini 2018) 6,5 tys.zł, a dobra hybryda kosztowała 2,3 tys więcej ( dziś wymiana to wyrzucenie Froniusa po raptem 6 latach eksploatacji czyli po 1/3 amortyzacji oznacza stratę nie mniej niż 4 tys.zł + zakup dzisiejszej hybrydy to wskutek inflacji 8,7 tys. zł plus kosz deinstalacji, instalacji zamiennej do hybrydy+ koszt nowej paszportyzacji dokumentów w OSD).A wystarczyło hybrydy wieszać od razu. Dzisiaj po 6 latach to nowe koszty minimum 13 tys.zł co po przeliczeniu amortyzacji daje współczesną wartość całej inwestycji rosnącą z pierwotnych 35 tys.zł (30 bez dopłaty licząc) do dzisiaj w dzisiejszej siłę nabywczej 33 tys.zł z panelem PV w stringu wyeksploatowanym mechanicznie w 30% , elektrycznie w 13% i nadal rosnącym ryzykiem pożaru złączy. Oczywiście Ty już sprzedałeś i zarobiłeś, kumple ,,projektanci” zarobili (do nich za chwilę wrócimy), FIRMY instalatorskie do których tak sprzedajesz -zarobiły.Kto zapłacił?Kto nadal gra w tej grze ,, zarobionych ” jako ta krowa dojna? …..INWESTOR. Projektanci,a i owszem,a jakże- w ślad za wadliwie po dziś funkcjonującym oprogramowaniem do projektowania PV opartym w całości na błędzie sprzed 23 lat i powielonym miliony razy (w celu, by na każdej instalacji PV ,, zaoszczędzić ” 15% kosztu konstrukcji aluminiowych wsporczych pod , bo o tyle więcej by trzeba, gdy panel w projekcie ląduje prawidłowo w poziomie-zamiast w pionie.Oczywiście w Kalifornii, gdzie zamawiano pierwsze programy do projektowania PV , w Abu Dąbi, czy w Quebec nie ma to znaczenia gdy panel na dachu jest ,,w pionie” a nie poziomo, ale w klimacie umiarkowanym,a zwłaszcza w umiarkowanym chłodnym – ma znaczenie). Wy, sprzedawcy PV – to prawda – macie to gdzieś, ale przy takich procesach, gdzie na każdym etapie uczestnik oszukuje ,,tylko trochę” – to sumę tych cząstkowych oszustw końcowo na swych dachach w Europie ma kto? A jakże- INWESTOR. Ten inwestor, który dziś po 6 latach szuka nie istniejących już firm co mu to zakładały a i to robiąc w połowie wiedziały co czynią ( bo u sąsiada rąk samo i u kolejnego też, to przecież nie może być niewłaściwie). Kolejny błąd- 80% instalacji zaprojektowano i zainstalowano zbyt blisko połaci bez dostatecznego przewietrzania z bilansem ryzyka termicznego +30 % do pożaru w relacji do projektu prawidłowo przewietrzanego. Po co tak projekrowano- znowu by zmniejszyć koszt konstrukcji, by były cieńsze- czyli przy inwestycji 35 tys zł. ,,wyoszczędzano” tak circa 550 zl ale jak dla gmin pod przetargi robiliście oferty to całe towarzystwo łaszczylo się i na tę kasę. Etc.etc. No i nr pomińmy Rządu RP. Cel na koniec 2018 ,,w miksie” 15% OZE wykonany-wykonany. Kto poszedł ,,w maliny” i podrapany jest do dzisiaj? INWESTOR.
Kto jeszcze robił błąd? Meyer Burger. Otrzeźwieli 6 lat temu, kiedy okazało się, że chińczyk już nie potrzebuje kupować linii produkcyjnej od Europy. Jesteś z tych co uważają, że gdy ,,wszyscy” robią dany błąd to NIE JEST on błędem? Bo błąd wszystkich uzasadnia bym i Ja go popelnił? Zastanów się czy należysz do Homo Sapiens czy też do Rameus
Do Faraon: nabił w butelkę każdy rząd. Rząd to przede wszystkim wyspecjalizowany poborca danin podatków) i z danin żyje. Rachunek za energię elektryczną płacimy do kasy rządowych Spółek, a te odprowadzają VAT+ jakiś podatek od dochodu.Kto płaci i ma płacić? Coraz więcej i więcej? Ten co nie ma…. off-grid.Autarkia.Kto nie kuma nie ma Uma.Rzad Wam zrobi dobrze? A po cholerę?
@jkfhhdtgbdgfb – opiszesz szerzej swój problem? Zanim wejdziesz tu po raz kolejny opanuj sztukę podpisanie się! Dasz radę, bystrzacha jesteś!
@Aladyn – jak czytam o tych fuszerkach sprzętowo – montażowych to staje mi przed oczyma twój nick – byle jak, byle gdzie, byle tanio, zrób-to-sam. Współczuję doświadczeń, trafiłeś jednak na mniejszość. Oficjalni importerzy i hurtownie – ich klienci nie stwarzali takich problemów. Żyjemy w dwóch różnych swiatach – ty widzisz 1,5 mln prosumentów nabitych w butelkę, a ja widzę 1,5 mlm w olbrzymiej większości zadowolonych z inwestycji. Większości (prawie wszystkim net-meteringowcom) inwestycja zwróciła się lub zwróci w ciągu najbliższego roku. A taki geniusz techniki twierdzi, że zostali nabici w butelkę. Jak ty za przykład podajesz Froniusa i szacujesz, że jego okres amortyzacji to ok. 18 lat to przekonałeś mnie jedynie, ze masz mniejsze pojęcie niż myslałem do tej pory. Zaproponować falownik hybrydowy w net meteringu… Ty naprawdę nie masz piątej klepki.
z gwarancją producenta też nie jest zawsze różowo – zwłaszcza jak producent też znika z rynku 🙂
Sprzedawca, czytać nie umiesz? To jest mój podpis. Twój podpis z kolei brzmi jak sprzedawca garnków, dywanów i zawodowy wciskacz kitu.
@jkfhhdtgbdgfb – udało ci się podpisać 2x tak samo, już coś. Ale zapomniałeś o sednie – opiszesz szerzej swój problem, czy będziesz tylko tak po prostu ujadał?
sprzedawco widzisz „oczyma” a podajesz towar rencyma ?