Fotowoltaika rośnie szybciej, niż zakładano. Analitycy byli w błędzie
Według brytyjskiego think-tanku Ember faktyczna skala inwestycji w globalnej fotowoltaice w 2024 r. mocno przekroczy prognozy tak renomowanych instytucji jak Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Analitycy Ember odnotowują przy tym wolniejszy wzrost mocy fotowoltaiki w Polsce.
Najnowsza analiza Ember, bazująca na dotychczasowym tempie inwestycji w 2024 r., wskazuje, że wzrost globalnych mocy w fotowoltaice w tym roku wyniesie rekordowe 593 GW.
Jeśli tak się stanie, będzie to o 29 proc. wyższa wartość od zeszłorocznego wzrostu mocy w światowej fotowoltaice (wzrost mocy w PV w 2023 r. był aż o 87 proc. wyższy od wzrostu zanotowanego w 2022 r.). Wyłącznie w okresie od stycznia do końca lipca br. na świecie powstały elektrownie fotowoltaiczne o mocy około 292 GW.
Analitycy nie docenili fotowoltaiki
W najnowszym raporcie Ember wskazuje jednocześnie na błędy w prognozach dotyczących wzrostu globalnych mocy w fotowoltaice, które wykonali analitycy tak renomowanych instytucji jak Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) czy Bloomberg New Energy Finance (BNEF).
Brytyjski think-tank zwraca uwagę zwłaszcza na prognozę MAE ze stycznia 2024 r., w której prognozowano tegoroczny wzrost globalnych mocy w PV na poziomie o 200 GW mniejszym niż zakłada aktualna prognoza Ember.
Problemy z oszacowaniem skali wzrostu mocy w fotowoltaice mieli też analitycy BNEF. Na początku 2022 r. ocenili, że globalne moce w PV w 2023 r. wrosną o 236 GW, a tymczasem wzrosły o około 450 GW. Ostatnia prognoza BNEF na 2024 r. mówi już o wyniku 592 GW, czyli zbliżonym do najnowszej prognozy Ember.
Zaniżoną prognozę wzrostu na 2024 r. przedstawiło też europejskie stowarzyszenie branży fotowoltaicznej SolarPower Europe, oceniając w połowie zeszłego roku, że globalne moce w PV zwiększą się w tym roku o około 401 GW. Ostatnio SolarPower Europe zaktualizowało swoją prognozę, podnosząc ją do 544 GW.
Polska w ogonie największych rynków PV
W najnowszym raporcie poświęconym inwestycjom w fotowoltaikę na świecie w 2024 r. analitycy Ember uwzględnili dane dotyczące wzrostu mocy w PV w 15 krajach odpowiadających w sumie za około 80 proc. globalnych inwestycji w PV w 2023 r. Wartości dla pozostałych państw Ember oszacował na podstawie danych o chińskim eksporcie paneli PV.
Wśród 15 państw, które wzięli pod uwagę analitycy brytyjskiego think-tanku, w 11 krajach w pierwszych siedmiu miesiącach 2024 r. odnotowano większy przyrost mocy w PV niż w 2023 r. Wśród 15 uwzględnionych państw jest także Polska. Jednak w przypadku naszego kraju Ember odnotowuje spadek inwestycji w stosunku do roku 2023. Moce w fotowoltaice uruchomione w Polsce od stycznia do końca lipca br. miały stanowić 73 proc. mocy oddanych do użytku w analogicznym okresie zeszłego roku.
Gorzej wśród największych 15 rynków fotowoltaicznych na świecie wypada w tym roku tylko Republika Południowej Afryki. Tam w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku wzrost mocy w PV stanowił tylko 35 proc. zeszłorocznego wzrostu.
Chiny zwiększają inwestycje
Kluczowe znaczenie dla globalnego przyrostu mocy w fotowoltaice mają Chiny. Ember prognozuje, że ten kraj uruchomi w 2024 r. elektrownie fotowoltaiczne o łącznej mocy aż 334 GW. Jeśli tak się stanie, Chińczycy poprawią swój zeszłoroczny rekord o 28 proc.
Jednocześnie uruchomienie 334 GW nowych mocy w fotowoltaice ma zapewnić Chinom aż 56-proc. udział w globalnych inwestycjach w PV w 2024 r. W 2023 r. udział Chin w globalnych inwestycjach w PV wyniósł 57 proc., w 2022 r. udział Chińczyków był na poziomie 42 proc., a w 2021 r. wyniósł 34 proc.
Oprócz Chin wśród pięciu największych rynków fotowoltaicznych w 2024 r. analitycy Ember wymieniają USA, Indie, Niemcy i Brazylię. Łącznie te pięć państw ma osiągnąć 75-proc. udział w tegorocznych inwestycjach w PV na świecie.
Niemcy idą zgodnie z planem
Ember zakłada, że największy europejski rynek PV, czyli Niemcy, w tym roku dołoży 16,7 GW nowych mocy w PV, czyli o około 1,5 GW więcej, niż zainstalował w 2023 r., a także o ponad 9 GW więcej niż w 2022 r.
Analitycy think-tanku oceniają, że tegoroczny wzrost inwestycji w fotowoltaikę w Niemczech wynika przede wszystkim z ograniczenia procedur administracyjnych oraz wprowadzenia dodatkowych zachęt dla dachowej fotowoltaiki. Ember podkreśla, że obecne tempo inwestycji w PV w Niemczech jest zgodne ze ścieżką wzrostu mocy w PV wytyczoną przez niemiecki rząd. Przyjął on, że w 2026 r. całkowita moc fotowoltaiki w tym kraju osiągnie poziom 128 GW. Ostatnio skumulowana moc PV w Niemczech przekroczyła 90 GW.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
No i jak zwykle Polacy nie potrafią wyciągać wniosków z zarządzanie swoimi przywódcami, bierzemy do rządzenia nami samymi, nieudaczników , którzy potrafią tylko psuć, to co idzie dobrze. Już samo to powoduje ,że Zarządy muszą Polaków schładzać, schładzać !!! słynne Balcerowiczowsko – Gronkiewiczowe schładzanie i jak tupło to ledwie z kryzysu wykaraskaliśmy się po 15 latach. Jak mówią mądrzy ludzie fotowoltaika nie opłaca się tylko tam gdzie jej nie ma!!! Więc co robią ci z grupy polskiego Ministerstwa Monthy Pytona rzucają kłody, wręcz okradają inwestorów w PV, żeby tylko spieprzyć co idzie dobrze (co by tu jeszcze spieprzyć Panowie?…) Osobiście uważam ,ze przyszłością sa instalacje Off-Grid jednak po zajadłej propagandzie widać jak taki scenariusz spędza monopolom i ministrom jak wyżej, sen z powiek- to już panika. Wyobraźcie sobie, że Polacy nie potrzebują żadnej energii od Państwa z Dykty, bo zadbali o swoja własną, i niezależną. To idzie , kwestia tylko czasu i technologii, jednak jest nieuchronne. Świat idzie do przodu Polska jak zwykle w ogonie i wiem czyja to wina!!!! Niestety pośrednio nasza wybieramy najgorszych z najgorszych.