Walka o słońce: Warren Buffett vs. Elon Musk
Nevada jest w ostatnich tygodniach najbardziej gorącym stanem dla szybko rozwijającego się i zatrudniającego już ponad 200 tys. pracowników, amerykańskiego sektora fotowoltaicznego. Toczy się tam walka o rynek energii pomiędzy branżą solarną i prosumentami z jednej strony – i koncernami energetycznym z drugiej. Jak na razie górą są koncerny energetyczne. Wynik próby sił, która ma miejsce w Nevadzie, może mieć znaczenie dla rynku fotowoltaicznego w innych stanach USA.
Rynek fotowoltaiczny w USA przechodzi okres boomu napędzanego przez rządowe ulgi podatkowe czy zachęty wprowadzane w poszczególnych stanach, w których popularność zdobywa zwłaszcza tzw. net-metering pozwalający właścicielom instalacji fotowoltaicznych na sprzedaż nadwyżek niewykorzystanej energii i bilansowanie jej z energią kupowaną z sieci.
Dzięki takiemu mechanizmowi, który stosuje już ponad 40 stanów USA, szybko rozwija się rynek firm instalujących małe systemy fotowoltaiczne. Liderem tego rynku jest firma SolarCity związana z miliarderem, właścicielem Tesli czy SpaceX Elonem Muskiem.
SolarCity wypożycza instalacje solarne właścicielom domów, na których je montuje. Dzięki temu małe firmy i gospodarstwa domowe mogą oszczędzać na rachunkach za energię, a korzyści z takiego rozwiązania potwierdzają liczone już w setkach tysięcy instalacje.
Związana z Elonem Muskiem firma SolarCity rozpoczęła swój biznes od Kalifornii, a następnie rozszerzała go na kolejne stany, w tym na Nevadę, w której właścicielem stanowego operatora energetycznego NV Energy jest inny amerykański miliarder Warren Buffett.
W Nevadzie i w innych stanach, w których wprowadzono net-metering, operatorzy muszą odkupować energię po stawkach ustalanych przez stanowego regulatora – z reguły zbliżonych do stawek, po których zakłady energetyczne same sprzedają energię odbiorcom końcowym.
– W Nevadzie net-metering działał dobrze, tak dobrze, że NV Energy, największy operator w stanie, rzucił do walki z nim wszystkie siły – komentuje Bloomberg.
Najpierw NV Energy skutecznie lobbował za tym, aby ograniczyć całkowitą ilość energii, którą mogli produkować stanowi prosumenci, do 3 proc. całkowitego, szczytowego potencjału firm energetycznych. W ubiegłym miesiącu NV Energy zanotował kolejny sukces w walce z prosumentami. Stanowy regulator wprowadził prawo, które zwiększyło koszty inwestycji w elektrownie słoneczne i sprawiło, że własna produkcja energii stała się nieopłacalna także dla tych, którzy już posiadali instalacje solarne.
– To wszystko rozzłościło niezależnych, wolnorynkowych i świadomych środowiskowo mieszkańców Nevady – komentuje Bloomberg, opisując protesty, które towarzyszą ograniczaniu praw prosumentów w tym stanie. Do protestów przyłączyło się obok prosumentów i osób z firm instalacyjnych, w tym SolarCity, wiele znanych osobistości, m.in. aktor Mark Ruffalo.
Bloomberg zauważa, że podobne działania wymierzone w prosumentów są prowadzone przez amerykańskie koncerny energetyczne także w innych stanach USA, ale nigdzie nie miały takiego efektu jak w Nevadzie.
– Właściciele domów nie mają już żadnych zachęt, aby umieścić na dachach panele fotowoltaiczne, a ci, którzy już je mają, mogą zapłacić dodatkowe 11 tys. dolarów w ciągu następnych dwóch dekad. Będziemy walczyć i jestem pewny, że wygramy – zapewnia Lyndon Rive, CEO SolarCity, prywatnie kuzyn Elona Muska.
Fot. Bloomberg Businessweek
gramwzielone.pl