Pierwszy miesiąc ceny RCE. Tyle na energii zarabiali prosumenci
Pierwszy miesiąc rozliczeń w systemie net-billing według ceny RCE potwierdził dużą zmienność wartości energii oddawanej do sieci przez prosumentów. Wartość RCE z reguły wyraźnie spadała w godzinach południowych, czyli w szczycie generacji z fotowoltaiki.
Lipiec był pierwszym miesiącem rozliczeń prosumentów objętych net-billingiem w nowej wersji. Zamiast stosowanej wcześniej średniej, ważonej wolumenem generacji ceny energii z całego miesiąca (RCEm) wprowadzona została cena energii elektrycznej RCE ustalana dla każdego okresu rozliczania niezbilansowania.
Rozliczenia w net-billingu na zasadach obowiązujących od początku lipca powinny odbywać się według ceny RCE ustalanej dla każdego okresu niezbilansowania, czyli dla każdego kwadransa. Obecnie w praktyce cena RCE jest taka sama dla każdego kwadransa danej godziny, ponieważ Towarowa Giełda Energii nie wdrożyła jeszcze dla Rynku Dnia Następnego notowań 15-minutowych. Więcej na ten temat w artykule: Energia od prosumentów powinna być wyceniana co 15 minut. Kiedy tak będzie?
Lipiec potwierdził zmienność ceny RCE
W pierwszym miesiącu obowiązywania net-billingu na nowych zasadach widać było duże spadki wartości ceny RCE – zwłaszcza gdy wyceniana była energia elektryczna z dostawą na słoneczne, weekendowe dni, kiedy w kraju maleje zapotrzebowanie na energię, co przy wzmożonej pracy elektrowni fotowoltaicznych przekłada się nawet na ujemne ceny energii. Ceny RCE obejmujące wycenę energii z dostawami na dni wolne od pracy w lipcu w godzinach południowych wielokrotnie spadały wyraźnie poniżej zera.
W poniższej analizie skupiamy się na cenach RCE odnotowanych w południe, w godzinie 12-13, czyli w czasie największej generacji z fotowoltaiki, a więc także w czasie generowania przez prosumentów potencjalnie największych nadwyżek energii trafiających do sieci i rozliczanych według wartości RCE.
W lipcu w godzinie 12-13 najwyższa cena RCE została osiągnięta już pierwszego dnia rozliczeń w nowym systemie – wyniosła 508,87 zł/MWh. Z kolei najniżej w godzinie 12-13 w zeszłym miesiącu została wyceniona energia w dobie handlowej 6 lipca.
Na poniższym wykresie prezentujemy ceny RCE występujące w dniach 1-31 lipca w godzinie 12-13. Wartość RCE wówczas była z reguły najniższa. Przed południem i po południu RCE przeważnie rosło, chociaż nie zawsze – np. w dobie handlowej 28 lipca energia została wyceniona w godzinie 12-13 na -31,43 zł/MWh, a w godzinie 14-15 spadła jeszcze nawet do -214,16 zł (w godzinach wieczornych, gdy przestała pracować fotowoltaika, RCE wzrosła już do ponad 400 zł/MWh).
Co istotne w przypadku ujemnych cen RCE prosumenci objęci net-billingiem nie muszą dopłacać do energii oddawanej do sieci. Ich wynagrodzenie wynosi wówczas 0 zł.
Prosumenci rozliczający się od początku lipca na nowych zasadach w systemie net-billingu zarobili więcej na energii oddanej do sieci przed południem i w godzinach popołudniowych, kiedy wartość RCE bywała nawet kilkukrotnie wyższa niż w południe.
Przykładem może być ostatni dzień lipca, kiedy energia w godzinie 12-13 osiągnęła cenę RCE wynoszącą 82,35 zł/MWh. Tymczasem jeszcze w godzinie 9-10 wartość RCE wynosiła 315,58 zł/MWh, a później w godzinie 15-16 RCE osiągnęło poziom 220,85 zł/MWh (co potwierdza korzyści z montowania paneli fotowoltaicznych w układzie wschód-zachód).
Ceny dla prosumentów wzrosną
W net-billingu jeszcze w tym roku powinny zajść korzystne dla prosumentów zmiany. Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o OZE, która ma na celu poprawienie sytuacji prosumentów objętych tym systemem rozliczeń.
Ministerstwo chce dać prosumentom korzystającym z net-billingu wybór w zakresie powrotu do rozliczeń po stosowanej do końca czerwca średniej miesięcznej cenie energii (RCEm) lub pozostania przy stawce RCE. Do wyboru rozliczeń po cenie RCE ma zachęcać większy zwrot ewentualnego, niewykorzystanego po roku depozytu prosumenckiego.
.
.
Ponadto resort klimatu chce zwiększyć wartość depozytu prosumenckiego stanowiącego iloczyn energii oddanej do sieci i wartości RCEm/RCE o współczynnik 1,23. Więcej na ten temat w artykule: Net-billing będzie bardziej opłacalny. Ministerstwo odkryło karty.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Nie wiem, co jest grane, ale ceny na TGE są dużo wyższe niż przed rokiem. Albo więcej mocy węglowych jest wyłączone lub w remoncie, albo prądu zaczyna brakować.
Mącą wodę złodzieje z kloską na czele większe zamieszanie tym łatwiej można okradać prosumentow
Mydlenie oczu. Na początku dają wysokie ceny by zachęcić do przejścia na nowy system rozliczeń a za rok ceny będą po 5 groszy w szczycie ….
W szczycie potrafi być nawet ujemnie za kw. Ale w tym samym czasie inni płacą krocie za prąd wyprodukowany min z fotovoltaiki. To jest sprawiedliwość nie ma co. W szczycie produkcji z pv płacą lipę ale od innych kasują po staremu.
Pieniądze z Unii na modernizację sieci energetycznych przepalone na inne bzdury.
Końcem lipca wracałem z Helu i masa wiatraków zatrzymana. Toż to marnotractwo darmowej energii jak nic.
podajcie ceny za KWh bo nikt z prosumentów nie ma farm foto tylko malutkie instalacje. Realnie to w szczycie prosument dostaje 7-8 gr za kWh albo mniej a to są śmieszne kwoty a gdy cena wyższa to nie ma produkcji.
Artykuł długi a mega rozmydlajqcy. Przeliczyłem z ciekawości przykład z dnia 31go na moich danych oddanych do sieci. Wychodzi, że za cały dzień przy oddaniu 30,37kWh dostałbym raptem 7,48PLN a więc średnio 0,246PLN za 1kWh. Biznes jak diabli i chcą naiwnym na cisnąć, że te zmiany są korzystne dla prosumentów.
@zygi – ciężko podzielić dane przez 1000?
Jak to jest cena odkupu energi spada do np 100 zł a cena sprzedaży jest stała nieważne od pory dnia czy ceny RCE. Zwykłe oszustwo skoro cena RCE spadła do 100 zł to logicznie cena sprzedaży powinna spaść fo np 300 zł. Ale nie cena sprzedaży bez zmian a skup najlepiej za darmo. Dziadostwo i oszustwo za przyzwoleniem państwa i ponoć zgonie z prawem.
Zróbcie porównanie uwzględniając WARTOŚĆ energii produkowanej w danych dniach, godzinach. U mnie porównanie RCE z RCEm za cały rok, uwzględniając wartość produkcji (ilość x cena) wykazało różnice na poziomie 1% (w złotówkach) na korzyść RCE właśnie.
Trzeba kombinować żeby odłączyć się od złodziei jak najszybciej, bo chcą mieć dojne krowy za 5 gr od kilowata a sprzedadzą po 1.5 zl
Pięknie, pięknie aż fujara mięknie. System prosty jak 10 metrów sznurka w kieszeni. Teraz aby wiedzieć ile kasy złodzieje zwrócą za oddany prąd trzeba robić zestawienie 15 minutowe na każdy dzień miesiąca z ilością oddanego prądu i cenami w tych przedziałach???!!! Ich już zupełnie pojebało. Ministerstwo pracuje nad zmianami–srata tata. Gdy słyszę że ten niedorozwój kuska nad czymś pracuje to tak jakby postawić pisowca do pilnowania państwowej kasy.
Producenci nie muszą dopłacać….buuuuhahahaha
Prosumenci nie muszą dopłacać….buuuuhahahaha
Drodzy prosumenci, zamiast lamentować polecam skupić się na drugim członie nazwy waszej usługi i więcej konsumować u siebie, bo nie jesteście tylko producentami, wtedy oszczędności będą lepiej widoczne
Czyli maks 70gr za KWh a do zapłaty 1.40zl
Co ciekawe ceny ujemne energii nie są uwzględniane na rachunku odbiorców prywatnych co oznacza kolosalne zyski firm energetycznych
Łooooojjjjjjjj, ale skamlenie na forum. Drodzy frusstrci, a co stało na przeszkodzie założyć instalację przed kwietniem 2022? Nie nachodzili naganiacze, nie straszyli zmianą systemu? Nie chcieliście instalacji, bo byliście najmądrzejsi na świecie. Od tego czasu przybyło ok. 3% domów, kolejne 3% zmieniło właściciela, co oznacza, że ok. 94% właścicieli mogło założyć PV w net-meteringu. Nie założyliście, wiec do kogo macie pretensje, głupki? Na marginesie – czas zwrotu z dotacjami jest zbliżony do tego, jaki był w net-meteringu, ale nie umiejąca liczyć swołocz chciałaby w rok i musi skamleć.
Zaczynałemz PV w 2014r. Wówczas płacono za odebrane kWh, a przelicznik był do 13 do 9 gr/kWh, w tym samym czasie mój koszt odkupu energii to jak pamiętam około 78gr/kWh, dziś mimo wszystko jest lepiej, bo są dotacje na magazyny.
Nie oglądałem się jednak czy i ile ktośda za energię, bo każda wydana na PV złotówka kiedyś się zwroci, a czy to bedzie 4, czy 9 lat, no cóż, moja instalacja w chwili budowy miala zwracaćsie 15lat, dziśjuż dawno się spaliła, a to czy komus sie to nie opłaca, bo czas zwrotu za długi to niech placi rachunki w big en. I może niech zainwestuje w akcje zakładu energetycznego, bo innej formy zwrotu nie widzę…
RCE korzystniejsze niż RCEm. Matematyki nie zmienisz lamentami na forum. Jeśli RCEm jest średnią ważoną produkcją z PV to jeśli twój profil produkcji jest zbliżony do ogólnopolskiego (panele na południe) to RCE pozbawiony cen ujemnych jest korzystniejszy, gdyż RCEm te ceny ujemne zawiera w sobie. Im bardziej twoja instalacja jest dalej od południa tym RCE będzie korzystniejsze. Dodatkowo nowy przelicznik podniesie zysk o 23 procent więc przy spadku cen instalacji to może być opłacalne, ale nie musi. Zawsze trzeba zakładać, że PiS wróci do władzy i wycofa handel energią z giełdy (jak poprzednio) i ceny tam notowane będą dalekie od rzeczywistych. Jak zainwestowałeś albo planujesz inwestycje w pv to na forum krzycz że się nie opłaca. Im więcej instalacji tym niższa cena na giełdzie więc narzekanie podnosi rentowność.
Te wszystkie wyliczenia odnoszą się do lata, a co będzie zimą? Dzień krótki, większość dni pochmurna, instalacje oszronione lub zasypane śniegiem więc produkcja bliska zero, a cena zakupu z sieci wysoka.
Ale oszustwo nie prościej dać net-merling żeby było korzystnie i sprawiedliwie bez oszukiwania a tak zachęcają do zielonego Ładu coś słabo
Żenada i nieporozumienie. Przynajmniej dla użytkowników domowych do pewnych wielkości instalacji powinien pozostać stary system rozliczeń, ale jak widać lobby energetyczne dopięło swego i winą za obecną sytuację obarcza się w szczególności przepisy UE.
Po obecnych złodziejskich stawkach fotowoltaika nigdy się nie zwróci czyli się nie opłaca, zazdroszczę tym że starymi umowami
A ja w szczęcie płacę 1.2 zł.za kw .gdzie tu jest sprawiedliwość
Skomlenie słyszę niemot intelektualnych, nic się nie opłaca, hahaha, dobre, ja założyłem w tamtym roku na wiosnę samodzielnie, po odjęciu dotacji i ulgi PV wyszło mi za 6 tyś.. przez półtora roku już zaoszczędziłem 4 tyś… Na jesień 2025 spokojnie się zwróci, a teraz jeszcze dołożę magazyn, też sam zmontuje… I się śmieje z płaczków…
Ryży tusk obiecał powrót do poprzedniego systemu rozliczania dla właścicieli fotovoltaiki przed wyborami!!!!!!!!!!!! KŁAMAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIGDY WIĘCEJ TEGO OSZUSTA!!!!!
Po co zakładać OZE jak jest w ogóle nieopłacalne.Mam projekt domu w wersji OZE z czego zrezygnowałem gdyż w ogóle się nie opłaca.Sasiad założył panele i dostał prognozę na rok prawie 20000 zł a w zeszłym roku miał koszt zużycia energii za cały rok na kwotę niecałe 6000🤔
@Gość – sąsiad dostal PROGNOZĘ!!! Odezwij się, jak dostanie FAKTURĘ. Jak nie wiesz, o co chodzi, to w ogóle z domu nie wychodź bez opieki.
@SprzedawcaPV Wiesz co jesteś aroganckim fiutem. Ktoś kto miał dom w trakcie budowy na czym miał postawić-pewnie na twym pustym łbie. Nie wyskakuj z umiejętnością liczenia bo gdy wchodził nowy system nikt nie był w stanie ocenić poziomu cen.No sorry ty arogancki cyc zapewne byłeś…….
Sprzedawcy fotowoltaiki już płaczą bo nabrali leasingów na drogie fury, a potencjalni klienci widzą, że zakładanie tego dzisiaj mija z celem Obserwuję strony z licytacjami i co chwilę licytują kogoś z nazwą PV albo eko energia w tytule…
Ja za to przeliczyłem skutki wymiany handlowej naszego kraju z zagranicą. Fotowoltaika spowodowała eksport po cenach ujemnych w południe i zakup po cenach rynkowych w godzinach szczytu energetycznego. Gdyby więc wymiana odbywała się po RCE to Polska za jeden miesiąc lipiec poniosła by 400 mln straty. Jeśli ktoś wie, że PSE ma tańsze umowy ze Szwecją i Niemcami, to mnie pocieszcie.
PROSUMENT TO BRZMI DUMNIE , ALE PROSUMENT NABITY W BUTELKĘ BRZMI JESZCZE DUMNIEJ :))
@rysio – tylko na tyle cie stać, fajfusie? Wyraźnie napisałem – ok. 6% nie mogło założyć w net-meteringu. Skup się, doczytaj do końca mój post, może uda ci się zrozumieć.
Ale marudzicie. Mam 8kw na dachu południowy wschod plus 20 kwh magazyn LiFePo który kosztował raptem 16 tysi no i SZR więc de facto sieć energetyczna jest moja rezerwą. Generalnie od początku kwietnia do końca września jestem w 100% niezależny. Ewentualne nadwyzki sprzedaje do sieci czego pilnuje automatyka którą
sam zalozylem bo sie na tym znam. Uwzględniając dotacje instalacja spłaciła mi się po roku.
@Mario – PIEPRZYSZ jak potłuczony. Chciałbym zobaczyć wyliczenia twojego cudownego zwrotu.
Szanowni Panowie! Przestańcie się obrażać i obrzucać inwektywami. Jedni lepiej i precyzyjniej liczą swoje inwestycje, inni mniej. A niektóre wpisy świadczą o kompletnej ignorancji. Tak naprawdę to nikt nie traci na inwestycji jesli jest w stanie wykazać się dużą autonsumpcją. Średnia autokonsumpcja to jest 25 – 30% energii wyprodukowanej. I to jest realny zysk prosumenta. Rozliczenie z zakładem energteycznym jest to dodatkowy profit czyli śmietanka na torcie. Śmietanka na torcie może być tłusta albo chuda ale zawsze jest. Nie ulega kwestii, że zakład energetyczny osiąga ewidentnie nadprogramowy zysk naszym kosztem, ale elektrownie węglowe dostają jakieś wyrównania za przestoje letnie. Czy powinny dostawać to jest druga kwestia, ale są państwowe, a Państwo może napisać każdą ustawę i ponieść każdy koszt z pieniędzy podatnika. Jeżeli jest nas prosumentów ok. 1 mln. to powinno powstać stowarzyszenie czy związek prosomentów i wtedy Państwo musiałoby się z nami liczyć. A jak jesteśmy rozdrobnieni to każda partia będzie mieć nas w poważaniu. I liczy się bardziej ze zdaniem 10 czy 20 szefów elektrowni niż z 1 mln. obywateli. I trzeba przestać labidzić a zacząć działać.
Hmm o niczym innym nie marzyłem tylko żeby nie dopłacać do czegoś co oddaje za darmo 🙂 ktoś kto to wymyślił powinien być z urzędu ubezwłasnowolniony 🙂 komedia
W Enerdze net meteringowcy na potęgę dokładają paneli bo nie ma żadnych kontroli. Napięcie w sieci rośnie a uczciwym prosumentom wyłącza falowniki.
ku..y i złodzieje załóż panele i płacz wiem bo mam od roku
Wystarczyłoby zezwolić na możliwość opłacania całego rachunku z depozytu prosumenckiego. Większość osób posiadających panele na nowych zasadach byłaby zadowolona. Mała zmiana a duże korzyści.
Użytkownik końcowy, prosument powinien mieć wywalone jak magazynuje sobie nadwyżki operator sieci. To oni zatrudniają tęgie głowy od handlu, inżynierów i managerów po to, żeby wyjść na swoje. I mają za to płacone właśnie w cenach składników stałych na fakturach za energię. To co zrobiono u nas to przeniesiono odpowiedzialność z ludzi kompetentnych, których praca na tym polega, żeby ogarnąć nadwyżki energii, na ludzi którzy zawodowo zajmują się czymś zupełnie innym i do tego nie mają ani minuty czasu, żeby śledzić ceny energii w ciągu dnia. W Holandii ludzie zmusili rząd do wycofania się z net-billingu, dziwię się, że u nas nikt nie protestuje. Ci co nie mają fitowoltaiki powinni protestować też za net-bilingiem „na konsumpcji”, skoro ceny energii w południe są mniejsze lub równe zero to nie powinny być przez zakłady energetyczne pobierane opłaty za energię w tych godzinach…
@ Sprzedawca PV Zamknij jadaczkę niedorozwoju. Nie każdy mógł zamontować pv przed wejściem net- bilingu i to z różnych powodów. Np. jedni budowali dopiero domy, inni zbierali kasę na tą „inwestycję” a jeszcze inni wahali się. Takie to trudne do ogarnięcia cwaniaku?!
@nieszczęsliwy posiadacz – super słowo – niedorozwoju – jakże pasujące do takich jak ty. Czy nie napisałem w swoim poście, że tylko ok. 6% ludzi nie mogło założyć? No właśnie, nieszczęśliwy niedorozwój mógł nie zrozumieć. Najbardziej bawią mnie ci nieszczęśliwi niedorozwoje, którzy wg ciebie „wahali się”. I tak w net meteringu się im nie opłacało, a nagle zaczęło się oplacać w net-bilingu. A teraz wylewają swoje żale na forach, nieszczęśliwe niedorozwoje, do których sam się zaliczasz.
Mam, założyłem i czuję się okradany. Produkuję energię która obsłużyła by 2 takie gospodarstwa jak moje a na koncie 3000 zł wyprodukowanej energii ponad stan a dalej płacić trzeba za por roku 1000zl. Złodziejstwo i dziadostwo. Tak to właśnie ten uśmiechnięty kraj w którym za dobrą.prace się karze większymi podatkami a za nadprodukcję energii musisz jeszcze zapłacić. Cyrk to mało powiedziane
Śmierdzi złodziejstwem
dałem się wkopac w PV w marcu i już wiem że nigdy tego nie odrobię!! przenigdy !!!
bo zasada jest taka im bardziej oszczędzisz bo sobie naprodukujesz tym bardziej ci w zimie dowala cenami . Tylko PV na starych zasadach ma jakikolwiek sens
Mafia rudego okłamała z premedytacją kilkaset tysięcy prosumentów obiecując powrót do starego systemu rozliczania! Łykneliśmy te kłamstwa jak pelikany! A rudy miał plan okradać prosumentów a dać kolesiom od wiatraków! Teraz prosument dostaje grosze za oddaną energię latem (wiatraki się nie kręcą przy pięknej bezchmurnej pogodzie) a zimą będą zbijać kokosy na prosumentach bo będą płacić słono na prąd z wiatraków aby dogrzać dom pompa ciepła! Wielki Szu, Mati Szoł, Władi Tiger uzależniają Polskę od eurokołchozu! Opamiętajcie się prosumenci, nie głosujcie już nigdy na bandę tych nierobów!
O jacy Oni są dobrzy!!! Nie każą dopłacać do energii sprzedawanej przez właściciela instalacji.
A może mi ktoś wyjaśnić bo też się dałem wciągnąć i zamontowałem we wrześniu fotowoltaikę licząc na to że dostanę z mó prąd 6.0 dofinansowanie. Pieniądze się szybko rozeszły i teraz nawet nie wiem czy dostanę dofinansowanie. Mam magazyn energii 10kW i panele 10kW. 5kW na wschód i 5kW na zachód. Jak jest słonecznie to generuje trochę tego prądu i magazyn zapełnię w jakieś 2 do 3 godzin.
Powiedzcie mi bo to że sprzedaję po cenie dynamicznej to rozumiem ale kupuje też po cenie dynamicznej czy już po stałej którą mam w umowie w taryfie G11? Nie do końca rozumie jak to jest. Zastanawiam się jak to zrobić żeby się chociaż trochę opłaciło.
Wpadłem np na taki pomysł ale czy to ma sens?
Magazyn naładować do pełna i cały w godzinach szczytu rozładować do sieci a potem przez noc kupować prąd po niższej cenie niż sprzedałem? (oczywiście jeśli kupuję prąd po cenach dynamicznych?)
Tak samo się zastanawiałem bo było kilka dni z bardzo złą pogodą i praktycznie nic nie produkowały panele. Czy w takim przypadku np w godzinach 12-13 opłaca się załadować z sieci magazyn do pełna żeby z niego przetrwać resztę dnia i nocy?
Może ktoś tu już z tym walczył?
Do dnia dzisiejszego Tauron nie płaci i nie wdrożył systemu godzinowego… ludzi mają za idiotów. Prawo również mają gdzieś, ustawa nakładała obowiązek godzinowego rozliczania się od 01-07-2024… po wielu monitach i zapytaniach, dostałem info, że na razie nie, bo nie. Taki to bantustan z tego roztelepanego kraju. Energię oddaną liczą wciąż po średniej cenie miesięcznej, która jest śmiesznie niska. Tyle w temacie rozliczeń godzinowych. ZŁODZIEJE I BANDA OSZUSTÓW.