REKLAMA
 
REKLAMA

Domowa fotowoltaika nadal się opłaca? Taki może być okres zwrotu

Domowa fotowoltaika nadal się opłaca? Taki może być okres zwrotu
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Ostatnie miesiące na krajowym rynku domowej fotowoltaiki stały pod znakiem obaw związanych ze zmianą zasad rozliczeń w net-billingu. Nowe warunki rozliczeń prosumentów weszły w życie w zeszłym miesiącu. Ocenę opłacalności domowej fotowoltaiki w obecnych realiach przedstawili eksperci firmy Corab.

W analizie poświęconej opłacalności inwestycji w domowe instalacje fotowoltaiczne w obecnych warunkach rozliczeń w net-billingu eksperci Coraba podkreślają, że w ostatnich miesiącach nastąpił wyraźny spadek cen systemów PV. Z tego względu, a także mając na uwadze to, że w okresie letnim panele fotowoltaiczne wytwarzają najwięcej energii, ich zadaniem z inwestycją w fotowoltaikę nie warto się wstrzymywać.

– Przed nami długo wyczekiwana, kolejna edycja programu Mój Prąd. Ta forma rządowego wsparcia jest zachętą dla wielu osób. Zwłaszcza że najświeższe doniesienia o szczegółach rządowej dotacji potwierdzają, że wreszcie możliwe będzie pchnięcie decyzyjności do przodu. Choć w mojej ocenie refinansowanie jest tylko dodatkiem, a inwestycja w mikroinstalację opartą o magazyny energii jest opłacalna bez tej pomocy. Dlatego największym wyzwaniem w naszej branży jest edukacja zarówno konsumentów, prosumentów, jak i instalatorów, że to autokonsumpcja jest kluczem do sukcesu tłumaczy Krystian Bartołd, trener sprzedaży w Corab SA.

REKLAMA

Fotowoltaika 2.0

– Przed nami fotowoltaika 2.0 – obudziliśmy się w nowej rzeczywistości. Główną rolę odegrają w niej magazyny energii, które w ostatnim czasie dzięki rozwojowi technologii notują spadek cen, a tym samym stają się dużo bardziej dostępne. Należy się zatem spodziewać, że w najbliższym czasie będą one nieodzownym elementem każdej instalacji. To zaś przełoży się proporcjonalnie na większą efektywność fotowoltaiki – wskazuje Krystian Bartołd.

Corab zapewnia, że mimo braku naboru wniosków o dotacje w Moim Prądzie już teraz jest kilka powodów, aby wcześniej zainwestować w przydomową instalację fotowoltaiczną. Eksperci olsztyńskiej firmy podkreślają, że w okresie, kiedy przyznawane są dotacje, wzrasta popyt zarówno na sprzęt, jak i na usługi instalacyjne, co przekłada się na wzrost cen i wydłużony okres oczekiwania na montaż.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że im wcześniej zainstalujemy fotowoltaikę, tym szybciej zobaczymy różnicę w rachunkach za prąd. To kluczowe zwłaszcza w sezonie letnim, kiedy jest najwięcej słonecznych dni.

Eksperci Coraba informują, że o ile w momencie największego rozwoju branży fotowoltaicznej w Polsce czas zwrotu inwestycji w domową fotowoltaikę – z uwzględnieniem dotacji – wynosił około 8 lat, o tyle obecnie ceny komponentów spadły na tyle, że nawet bez dotacji ten okres może być krótszy.

Kiedy zwróci się inwestycja w domową fotowoltaikę

Corab oszacował koszty instalacji fotowoltaicznej dla średniego gospodarstwa domowego i wyliczył, po jakim czasie uzyskamy zwrot z inwestycji. W analizie posłużono się przykładem domu jednorodzinnego, w którym mieszka rodzina 2 + 1. Domownicy pracują lub chodzą do szkoły w godzinach 8-16. Zużycie roczne energii przez rodzinę to około 5000 kWh. Dom pokryty jest dachem dwuspadowym – w orientacji południowej, z poszyciem z blachodachówki.

W obliczeniach uwzględniono montaż hybrydowego falownika Corab Encor o mocy 6 kW, do tego magazyn energii Encor – 2 moduły bateryjne o pojemności 3 kWh dające łącznie 6 kWh pojemności, a także 15 modułów fotowoltaicznych Risen 400 o mocy 6 kWp. Przyjęto również uśrednioną cenę za energię czynną i dystrybucję na poziomie 1,2 zł/kWh. Oszacowano, że roczne koszty energii wynoszą 6000 zł (1,2 zł x 5000 kWh).
.

.

Dla wspomnianej instalacji cena zestawu fotowoltaicznego wynosi 38 000 zł brutto. Szacowana produkcja energii pochodzącej z takiej instalacji PV wyniesie około 6000 kWh rocznie z założonym 60-proc. poziomem autokonsumpcji (przy zastosowaniu magazynu energii). Daje to 5040 zł oszczędności w skali roku przy założeniu: 3600 kWh x 1,2 zł/kWh (cena energii czynnej plus dystrybucja) = 4320 zł / 2400 kWh x 0,30 zł/kWh (średnia cena miesięczna odsprzedaży RCEm) = 720 zł.

To oznacza zwrot z inwestycji w domową instalację fotowoltaiczną w ciągu 7,5 roku bez żadnych dotacji oraz ulg (38 000 zł brutto / 5040 zł = 7,5 roku zwrotu).

Bardzo duży wpływ na zwrot inwestycji w domową fotowoltaikę ma poziom autokonsumpcji, a ten rośnie, gdy prosument jednocześnie zainwestuje w magazyn energii. Eksperci Coraba powołują się na przykład opisany przez Bogdana Szymańskiego w książce „Instalacje fotowoltaiczne". Poniższa tabela pokazuje, że pojemność magazynu energii ma bezpośredni wpływ na poziom autokonsumpcji.

 

REKLAMA

Zwrot inwestycji w domową instalację fotowoltaiczną. Źródło: Corab.
Zwrot inwestycji w domową instalację fotowoltaiczną z uwzględnieniem poziomu autokonsumpcji. Źródło: Corab

Czy fotowoltaikę można odliczyć od podatku?

Koszty inwestycji w fotowoltaikę i szybszy okres zwrotu mogą zapewnić dostępne dotacje, a także ulgi podatkowe. Prawo podatkowe przewiduje ulgi dla podatników za instalację fotowoltaiki. Wysokość ulgi zależy od typu inwestora.

Wsparcie finansowe w formie ulgi podatkowej na fotowoltaikę dostępne jest dla:

  • osób rozliczających się według skali podatkowej (12 i 32 proc.), stosujących jednolitą stawkę podatkową (19 proc.) lub ryczałt od dochodów ewidencjonowanych – w tym przypadku jest to tzw. ulga termomodernizacyjna, która swoim zakresem obejmuje różne przedsięwzięcia, również inwestycje w instalacje fotowoltaiczne;
  • płatników podatku rolnego, którzy mogą odpisać część kosztów poniesionych na inwestycje proekologiczne w ramach ulgi inwestycyjnej (na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy o podatku rolnym);
  • czynnych podatników VAT, którym instalacja fotowoltaiczna posłuży do wykonywania czynności opodatkowanych. Odliczenie VAT-u z fotowoltaiki dostępne jest m.in. dla podmiotów gospodarczych.

Odliczenie fotowoltaiki od PIT-u

Ulga podatkowa za instalację fotowoltaiki przysługuje, jeśli inwestorzy:

  • są właścicielami lub współwłaścicielami domu jednorodzinnego, ale musi to być dom już istniejący (ulga nie obejmuje budynków nowo powstających);
  • ponieśli koszty związane z termomodernizacją nieruchomości - nie ma znaczenia, czy wydatki zostały opłacone ze środków własnych czy też zaciągnięto na ten cel kredyt.

Ulga podatkowa polega na możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania kosztów związanych m.in. z zakupem i montażem instalacji fotowoltaicznej. Przysługuje za rok, w którym poniesiono wydatek. Choć instalacja nie musi być ukończona w danym okresie, należy ją sfinalizować przed upływem 3 lat od pokrycia pierwszego wydatku.

Zwrot z inwestycji z ulgą podatkową i dotacją z Mojego Prądu

Wróćmy do omawianego wcześniej przykładu domu. Jego właściciel płaci 12-proc. podatek (przyjmujemy najniższy próg). W tym przypadku dodatkowa ulga, którą odliczyłby od PIT-u, to aż 4560 zł z instalacji o wartości 38 000 zł brutto. Dla właściciela w takiej sytuacji koszt instalacji fotowoltaicznej (z uwzględnieniem ulgi, ale bez dotacji) to 30 800 zł.

W efekcie stopa zwrotu zmniejsza się do 6 lat. Dodajmy jeszcze, że wniosek o dotację z programu Mój Prąd 6.0 można złożyć też po zakończeniu inwestycji. Jeśli więc przyjmiemy, że będzie to około 11 550 zł (na podstawie briefu Ministerstwa Klimatu i Środowiska z 15 lipca 2024 r.), to koszt inwestycji wyniesie blisko 15 000 zł. Przy oszczędnościach rocznych na poziomie 5000 zł zwrot kosztów inwestycji zmniejszy się do około 3 lat.

W ramach dotychczasowych edycji programu Mój Prąd przyznawano dotacje na zakup i montaż instalacji, które zostały poniesione przed otwarciem naboru: nawet rok lub dwa lata wcześniej. Po tym czasie właściciel instalacji będzie cieszył się oszczędnościami przez kolejne lata, a nawet dekady. Dodatkowo należy uwzględnić, że instalacja fotowoltaiczna jest swoistą tarczą antyinflacyjną (procent składany 6 proc. r/r).
.

.

Fotowoltaika dla firm bardziej opłacalna

Większość przedsiębiorstw może cieszyć się wysokim poziomem autokonsumpcji z instalacji fotowoltaicznej. Dlaczego? Profil zużycia energii w firmach zazwyczaj swój szczyt ma w godzinach wzmożonej pracy instalacji PV, co powoduje, że energia produkowana przez moduły zużywana jest głównie na własne potrzeby. W takim przypadku zwrot inwestycji i jej opłacalność są na najwyższym poziomie. Sama instalacja (przeliczając cenę 1 kWp) może się okazać tańsza ze względu na brak konieczności zastosowania magazynu energii. Dużo firm ma również na swoim dachu blachę trapezową, na którą przeznaczony jest jeden z najtańszych i najprostszych systemów montażowych.

Warto przy tym zwrócić uwagę na to, ile punktów poboru energii ma dane przedsiębiorstwo. Zgodnie z definicją mikroinstalacji fotowoltaicznej maksymalna moc instalacji realizowanej w trybie „na zgłoszenie” to 50 kWp na jeden punkt poboru energii. Jeśli firma ma więcej niż jeden punkt poboru, może zainwestować w kolejne mikroinstalacje o mocy 50 kWp – jest to bardzo dobre rozwiązanie, gdyż pomija niepotrzebną biurokrację.

Wniosek?

Jak wynika z analizy Coraba, bez ulg podatkowych i dotacji koszt domowej instalacji fotowoltaicznej powinien się zwrócić w około 7 lat. Jeśli dołożymy do tego kolejne ulgi, zwrot można osiągnąć nawet w 3 lata.

Moim zdaniem przy małej podaży rynku to najlepszy moment na zakup i montaż instalacji fotowoltaicznej. W Corab jesteśmy przekonani, że dostęp do zielonej energii słonecznej może być prosty i możliwy dla wszystkich. Dlatego od lat rozwijamy nasze portfolio w odpowiedzi na potrzeby klientów. Robimy to w oparciu o najlepsze i najnowocześniejsze technologie. Oferujemy przy tym nie tylko pełną gwarancję, ale i wsparcie naszego doświadczonego zespołu. Dzięki temu nasze rozwiązania zaczynają oszczędzać już od pierwszego dnia instalacji. Należy również pamiętać, że w fotowoltaice stopa zwrotu jest ruchoma – im wyższa cena energii, tym szybszy zwrot z inwestycji - ocenia Krystian Bartołd z firmy Corab.

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

 

REKLAMA
Komentarze

6 kWp za 38.000 zł => złodziejstwo Corab-a w biały dzięń. Obecnie ceny to max 2 zł/ Wp , czyli przy takiewj instaacji to 12 tysięcy . Jacyś durni Ci eksperci

rynek prosumencki się skończył ! Kto miał założyć to założył. Żadne zaklinania ekspertów tutaj nic nie pomogą

@zet – wypisujesz bzdury. Moduły to cena 3120, falownik 6335, baterie 2x 4043 = 17541 netto, 21575 brutto. System montażowy, okablowanie, zabezpieczenia i transport kolejne ok. 3500+. Razem same akcesoria 25.000. Do tego robocizna i zysk firmy. Cena 38.000 brutto jest zupełnie przeciętna.

Rozdział „Zwrot inwestycji…” pisała chyba osoba z ciężką ułomnością w zakresie arytmetyki. Tak samo tabela z potencjalną autokonsumpcją – podane wartości są z d… wzięte i nierealne do osiągnięcia, chyba jedynie w przypadku przestawienia trybu życia pod prognozy pogody (wypiorę pojutrze, bo dzisiaj jest pochmurnie, pojutrze też przygotuję obiad na 3 dni itd). Zwrot instalacji hybrydowej z dotacją i ulgą wciąż wynosi ok. 5-6 lat, żadne 3. Tak samo, jak wynosił kiedyś – 5-6 lat, 8 to było w absurdalnie drogich firmach, w praktyce następuje szybciej ze względu na wzrost cen prądu.

Zet – bzdury piszesz g*wno wiesz.

Szukanie kolejnych frajerow. Najlatwiej jest napisac laikom kilka cyfr, przekonujac ze kupienie gadzetu zwroci im sie po 7 latach. Tylko ze papier wszystko przyjmie. Fotowoltaika jest calkowicie nieoplacalna i jest sto innych sposobow na zainwestowanie 40 tysiecy w cos, co faktycznie przyniesie jakis zysk. Ale jak ktos chce, to jego kasa. Tylko niech potem nie jeczy, jak wiekszosc tych ktorzy juz po fakcie sie zorientowali, jak zostali naciagnieci.

Czarny – kolejny typowy burak się wypowiedział proszę państwo. Wszystkie fakty i kalkulacje się zgadzają, matematyka nie kłamie, pisząc że foto jest „całkowicie nieopłacalne” pokazuje tylko ze ni ch*ja nie znasz się. Piszą tak zazwyczaj ci, których nigdy nie byłoby stać na taką inwestycje.

Artykuł wprowadza w blad ….. I tyle w temacie jedyny dobry interes to kasa dla sprzedawcy zestawu i monterów.

Ja mam 8kW na modułach Hyudnai 435kW + falownik Stringowy Solplanet ASW 8K-LT-G2 Pro i wyszło mnie 8,200zł netto 🙂
Zwrot będę miał w 2-3lata bez dotacji!

fajnie jak sie to tak wszystko pousrednia,
moze podajcie jak sytuacja wyglada w miasiacach zimowych, gdzie panele nie doladuja magazynu i caly prad trzeba ciagnac z sieci

A mi instalacja 4kW plus magazyn energii 10 kW, wszystko na dwóch falownikach, plus optymalizatory, po uwzględnieniu dotacji, ulgi w PIT wyszło że koszt to 31 tys. zł. I tak patrząc na te wyleczenia to zwrot zajmie z 10 lat, optymistycznie to z 7 lat biorąc pod uwagę, że ceny rosną. Puki co FV to takie hobby 🙂

10kwp + deye 12kw + magazyn DIY 15kwh + stelaż na grunt DIY + okablowanie i wszystko co potrzebne do montażu 28000 brutto. Jak się uda około 8000 zwrotu z dotacji i podatku. Panowie instalatorzy coś strasznie u was wysokie ceny komponentów:)

Wczoraj kupiłem pralkę i telewizor ciekawe kiedy mi się zwróci?

W tym roku sprzedałem 6 MWh. Wyliczyli że posiadam w portfelu 400 zł. Fakt że przez ostatnie miesiące opłatą za prąd to 100 zł. Czytając te śmieszne wyliczenia w artykule to dochodzę do wniosku że jest to słaba reklama. Przy obecnym naliczaniu minusowym zostanie mi di wykorzystania w zimowe miesiące kolo 800-1000 zł. To jest dopiero złodziejskie państwo. I jak tu walczyć o czyste powietrze. Podsumowując mogłem ogrzewać dalej dom śmierdzącym węglem.

Cytat z artykułu: „w okresie, kiedy przyznawane są dotacje, wzrasta popyt zarówno na sprzęt, jak i na usługi instalacyjne, co przekłada się na wzrost cen”.
Wniosek jest prosty: dopiero po zakończeniu wszelakich dotacji zobaczymy faktyczne rynkowe ceny instalacji.
Swoją drogą obserwuję paniczną wyprzedaż przez dystrybutorów jeszcze zeszłorocznych zapasów mało wydajnych modułów w technologii PERC. W naszej strefie klimatycznej lepszym wyborem jest technologia TopCon. Tym bardziej że u producentów jest teraz w podobnej cenie jak PERC. Jeszcze lepszym wyborem jest HJT, które z kolei lepiej radzą sobie w pochmurne dni. Są jednak nieco droższe przy tej samej mocy.
@SPV: Ceny energii faktycznie rosną i będą rosnąć, ale wbrew pozorom najbardziej i najszybciej będą rosnąć opłaty przesyłowe.
Porównując też kontenerowe ceny magazynów do cen na polskim rynku stwierdzam, że dystrybutorzy mają marże minimum 50% i to licząc cenę samego magazynu bez montażu.
@zet: Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że za podane 38 tys zł masz nie tylko fotowoltaikę z osprzętem ale też magazyn energii. Inna sprawa, że za tak duże pieniądze da się zrobić znacznie lepszą instalację.

Nie dajcie się nabrać te pseudofirmy consultingowe dostają grubą kasę za ekspertyzy które wprowadzają w bład i mają na celu stworzenie dojnej krowy dla finansów rządu a nie interesu producentów.

Rudy nie da nic za darmo kiedy do Was to dotrze?! Skłamał z premedytacją i oszukał prosumentów i branżę PV, obiecując powrót do korzystnych rozliczeń, które „straszny” PIS zlikwidował, choć wcześniej wprowadził, wdrożył i dzięki temu branża i dynamiczny rynek fotowoltaiczny powstał!
Apeluję! musimy wspólnie walczyć i naciskać na darmozjadów i nierobów z patokoalicji, aby złodziejstwo na prosumntach się skończyło! Zjednoczmy siły i nie dajmy wprowadzić podatku od PV! Walczmy o swój interes bo nas zgnoją i wykorzystają jak ścierki! Walczmy o sprawiedliwe rozliczanie dla prosumantów !!!

Przy obecnych zasadach inwestować grube tysiące żeby firmy handlujące prądem miały zysk. Kto pisał te wypociny. Kogo chcecie nabrać? Przekonajcie tych co założyli pompy ciepła, fotowoltaiczny i dostali rachunki po 10 tyś zł. Tak rząd nabiera obywateli i mają w dopiero jak rodziny sobie z tym poradzą. Moim skromnym zdaniem walić unie i ich zielony ład a następnie nasz rząd w rakietę i na kosmos. No i takiego co pisze te bzdury też do tej rakiety. Z poważaniem.

Zwrot jak instalacja pracuje a u mnie w słoneczny dzień 255V i lipa

Do wszystkich co narzekają: Żeby oszczędzać to trzeba najpierw zainwestować. Kluczowe w tym wszystkim jest nie ile zyskasz, tylko ile stracisz jak nie zamontujesz takiej instalacji.
Przy net-billingu z taryfą dynamiczną sama fotowoltaika to za mało i z różnych wyliczeń wynika, że bez magazynu energii może się zwracać 15 lat lub dłużej. Pojemność magazynu energii powinna wynosić dwukrotność mocy w modułach. Jeśli np. fotowoltaika ma 10kWp to magazyn powinien mieć 20kWh. Przy odpowiednio dobrym zarządzaniu zużyciem energii w lecie i w słoneczne wiosenne i jesienne dni będzie można uniknąć dokupowania energii z sieci po zmroku. Zimą niestety konieczne będzie dokupowanie energii z sieci, więc jeśli ktoś ma CO i CWU z pompy ciepła to warto zamontować rekuperator oraz bardzo solidnie docieplić dom i w miarę możliwości zbliżyć się do domu pasywnego.
W artykule widzę też dużą manipulację. Podawanie uśrednionej ceny w skali roku nie ma kompletnie sensu, bo 90% pobieranej z sieci energii elektrycznej będzie w okresie zimowym, gdzie cena ta będzie znacznie wyższa.

Zakładając takie duże zużycie energii a no i zapomniałeś o inflacji bo 38.000 dziś jest więcej warte niż 38.000 za 7 czy 8 lat ja za, Prąd płacę miesięcznie 200zl na chatę 160m2 i 3 mieszkańców i inwestować 40 kafli żeby wyjść na 0 za 30 lat a wliczając inflację pewnie z 50 jest według mojej opinii nie opłacalne 🤣

Bzdura z tą opłacalnością!!! Zainwestowanie grubych tysięcy w system przy obecnej formie rozliczania energii zwróci się po około 30 latach… Wiem bo dałem się na to nabrać i teraz się zastanawiam kogo pozwać, i jak się z tego wyplątać. Takiego jawnego złodziejstwa to jeszcze nie było…

@Victorio – no w laśnie takie rozumki ograniczone inwestują „40 kafli” a potem mają pretensje do całego świata. Jeśli płacisz 200 zł/mies., to wystarczy ci instalacja za 20 tys. z magazynem lub 15 tys. z magazynem. Odlicz od tego dotację i ulgę termomodernizacyjną i policz jeszcze raz, jeśli potrafisz, bo nie wyglądasz na umiejącego liczyć.

@Robert – a potrafisz napisać, jakie miałes zużycie, jaka instalacja, ile kosztowała, czy tylko opisujesz swoje wizje jak typowy blokers?

@AQQ – oczywiście masz rację z tymi opłatami przesyłowymi, mam na myśli całość, jaką oszczędzasz nie kupując. Natomiast magazyn nie jest warunkiem opłacalności. Na dzień dzisiejszy jest na tyle drogi, że można to oprzeć o instalację bez niego. Tylko trzeba się wyleczyć z myśli, że instalacja w net-bilingu ma pokrywać 100% wydatków na prąd. Wtedy trzeba ja mocno przewymiarować, a i tak nie ma żadnej gwrancji, jak to będzie wyglądać za rok, o dłuższym okresie nie wspominając. Natomiast pokrycie wydatków na 60-75% można ogarnąć tanio, tylko ze ludzie nie przyjmują tego do wiadomości.

STEK KŁAMSTW. NET BILING NIE OPŁACA SIĘ. Jestem posiadaczem 10kw paneli i mimo że wprowadzam 4 razy tyle energii do sieci niż konsumuje rachunki co pół roku coraz wyższe bo cena odkupu energii maleje a cena sprzedaży rośnie. Drugi raz bym nie założył.

fotowoltaika zamontowana rok temu, 6.5 kWp samemu, koszt 15 tys. minus 9 tys ( dotacja 6 plus ulga 3), rzeczywisty koszt 6 tys., net-billing, zwrot po 3 latach, a nawet po 2.5. bez magazynu… Dalej płaczcie że lipa, zamówicie montaż firmą za 30-40 tys. a potem zgrzytanie zębami i pieprzenie głupot jacy to wszyscy źli, jak się nie opłaca itp.. kupcie sobie samochód, ciekawe kiedy on Wam się zwróci… hahaha.

Inflacja, autokonsumpcja, magazynowanie. 100 % marża instalatorska. Czyli jak komuś zakłada firma w sezonie z wysoką marżą przewyższajaca dotacje to zwrot bez magazynu 20 lat. A jak robi to znajomy elektryk bez podatku i bez paragonu z magazynem to 5 lat. A jak ma jeszcze auto elektryczne i dobije do atokunsumpcji 80% to i 2 lata zwrot. Tylko rudy chce i to zepsuć i opodatkuje magazyn i powierzchnię solarów. Tak by zwrot wynosił od 10 do 50 lat.

„Tylko trzeba się wyleczyć z myśli, że instalacja w net-bilingu ma pokrywać 100% wydatków na prąd.” W pełni popieram.

Wartości z D***. Artykuł reklama jak za Gierka dla niedorozowiniętych.
1) 38-16=15
2) rodzina 2+1 = 6MWh. Nas jest 6 i zużywamy 4,5MWh. 3 osoby z reguły do 3MWp.
3) Autokonsumpcja jest ważna dlatego przy zużyciu 6MWh mają magazyn energii 6kWh. U nas dziennie jest ~13 kWh i tyle powinien mieć magazyn, bo tyle w większości jest zużywane po za okresem produkcji. A nawet więcej jeśli ktoś boi się braku dostaw prądu lub na przyszłość.

Ale kłamstwo!!! Nie zakładajcie paneli bo będziecie okradani !!!

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA