Wielka farma fotowoltaiczna będzie stabilizować sieć
Koło Lipska powstała największa farma fotowoltaiczna w Europie. Będzie ona pomagała w stabilizowaniu systemu elektroenergetycznego – zarówno w dzień, jak i w nocy.
Wielka elektrownia fotowoltaiczna o mocy 650 MWp została zbudowana na około 500 hektarów, na terenie dawnej odkrywkowej kopalni węgla brunatnego, w pobliżu miejscowości Witznitz w pobliżu Lipska.
Budowa wielkiej farmy fotowoltaicznej zajęła 2 lata. Instalacja była podłączona do sieci etapami od grudnia 2023 r. Niedawno osiągnęła pełną moc. Projekt został zrealizowany przez dewelopera Move On Energy i należy do funduszu Hansainvest Real Assets.
W inwestycji wykorzystano 1,1 mln paneli fotowoltaicznych i około 3,5 tys. falowników. Urządzenia te zostały wyposażone w dodatkowe oprogramowanie, dzięki któremu wielka farma fotowoltaiczna pomoże w stabilizowaniu sieci elektroenergetycznej we wschodnich Niemczech, zarządzanej przez operatora systemu przesyłowego 50Hertz.
Energia wytwarzana na farmie fotowoltaicznej w Witznitz dostarczana będzie na potrzeby koncernu Shell Energy Europe. W zeszłym roku inwestor zawarł z firmą długoterminową umowę PPA (Power Purchase Agreement).
Elektrownia fotowoltaiczna zapewni moc bierną
Elektrownię fotowoltaiczną Witnitz podłączono bezpośrednio do sieci przesyłowej 380 kV należącej do 50Hertz. Operator systemu przesyłowego podkreśla, że dzięki tej inwestycji zyskał dodatkowe możliwości stabilizowania systemu elektroenergetycznego, który charakteryzuje się wyjątkowo wysokim nasyceniem odnawialnych źródeł energii.
W pierwszych miesiącach tego roku elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne pokrywały aż około 75 proc. zapotrzebowania na energię na obszarze systemu elektroenergetycznego kontrolowanego przez 50Hertz, tj. we wschodnich Niemczech i w regionie Hamburga.
50Hertz informuje, że elektrownia fotowoltaiczna Witnitz będzie stabilizować pracę systemu elektroenergetycznego 24 godziny na dobę, zapewniając operatorowi moc bierną, dzięki której będzie on mógł regulować napięcie sieci. Operator wskazuje, że aby energia elektryczna mogła trafić z sieci do odbiorcy, oprócz mocy czynnej potrzebna jest moc bierna. 50Hertz tłumaczy, że moc bierna działa jak smar w przekładni i służy do regulacji poszczególnych odcinków sieci w zależności od lokalnych potrzeb dostaw i odbioru energii. Zbyt duża lub zbyt mała moc bierna może destabilizować napięcie sieci.
Tradycyjnie moc bierną zapewniały generatory w dużych, konwencjonalnych elektrowniach podczas wytwarzania energii elektrycznej. Teraz tę rolę przejmują również odnawialne źródła energii. Elektrownia fotowoltaiczna Witznitz ma zapewniać operatorowi sieci przesyłowej we wschodnich Niemczech 150 Mvar mocy biernej, częściowo przejmując zadanie jej dostarczania od pobliskiej elektrowni węglowej Lippendorf, dostarczającej dotychczas 2 x 400 Mvar mocy biernej. 50Hertz tłumaczy, że moc bierną z elektrowni fotowoltaicznej Witznitz będzie można uruchomić nawet, gdy nie będzie ona produkować energii czynnej. Falowniki będą wówczas zasilane z sieci i dzięki temu będą mogły generować moc bierną nawet w nocy.
50Hertz jest pionierem w integracji odnawialnych źródeł energii z siecią energetyczną. Aktywując moc bierną i włączając elektrownię słoneczną do naszego systemu zarządzania ograniczeniami przesyłowymi, po raz kolejny wykonujemy pionierską pracę, aby wykorzystać tyle energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, na ile pozwala sieć – komentuje Stefan Kapferer, CEO operatora 50Hertz.
50Hertz podkreśla, że unijne prawo zobowiązuje operatorów sieci, aby kontraktowali dostawy mocy biernej poprzez otwarte przetargi. To otworzy szerzej rynek do świadczenia tego rodzaju usług przez nowe aktywa pojawiające się na rynku energii.
[artykuł edytowany]
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o
Miliard czy milion paneli PV – dla laika to żadna różnica. Tylko czy takie artykuły powinien pisać laik?
Panie Pająk, trochę uwagi przy pisaniu. 650MWp przy 1,1 mld modułów PV to z prostego wyliczenia wychodzi moc jednego modułu 0,59Wp….
Autorowi się coś pomiszało w głowie w/w farma będzie destabilizować sieć 🙂 chyba że potrafi w/w energię oddawać np. Wieczorem.
U nas w Polsce się trąbi na lewo i prawo, że OZE destabilizują sieć. Słyszy się i zresztą widzi jak w wietrzny dzień nie kręcą się całe farmy wiatraków. Więc o co tu chodzi? Nas się gnębi nowymi opłatami i podatkami a tam jest to opłacalne i wręcz „stabilizuje się”?. To może u nas ta destabilizacja polega tylko na kieszeniach „decydentów”?. Czy prima aprilis jest już kilka razy w roku bo nie rozumiem? (pytania retoryczne)
Fiu fiu , nocą będzie stabilizować, zasilanie falowniki prądem z węgla , będą produkować moc bierna , noooo panie ale cuda, beżowi inżynierowie to obmyślili, gebelsy to maja technike..
Czytajcie ze zrozumieniem – falowniki dają możliwość generowania mocy biernej kosztem czynnej – jeśli dojdzie do tego możliwość zdalnego sterowania – można dzięki takiej farmie zarządzać energią w sieci. W zależności od potrzeb generować lub nie moc bierną. To pozwala na stabilizację sieci.
w artykule jest napisane 1,1 mln paneli czyzby korekta artykulu?
Strata czasu i pieniędzy na upadające pv i wiatraki…Mamy polskie generatory wodoru. Te robią robotę i masz kilka razy większy zarobek. Masz farmę? Uratuję ją, mogę zastąpić generatorem. Same zalety. Finansuję generator w 100%. To grube milony. Zainteresowany ? 664921442 Polskę może uratować Polski wodór z polskich urządzeń. Powtarzam,masz farmę i głowę na karku? Nie chcesz tkwić w bańce i działać dopiero,gdy się zawali? Gratuluję,jesteś w elicie. Ratujemy farmy. Poważnie.
Pewnie poleci tranzyt do Polski po cenach z kosmosu.
Powinni zakazać montażu farm fotowoltaicznych bezpośrednio na gruntach. Ile to się pola marnuje! Panele powinny być tylko na dachu! Ale nie dadzą przecież zarobić prostym ludziom bo lobby dorwało się do żyły złota. Zlikwidowali ludziom upusty a jeszcze pewnie coś utrudnią. Prawda jest taka że w słoneczne dni za dużo jest energii i nie mają już co z tym zrobić… Ekologom to jakoś nie przeszkadza że tyle gruntów ulega degradacji? Bo są na pasku lobbystów. Problemem są duże farmy nie mali prosumenci. Np. jedna farma o mocy 100MW jest równoważna 10tys. małych prosumentów licząc po 10kW.
Ciemnota i miernota, zielono ma się, ale w głowie.
Człowieku jak się nie znasz na energetyce, to po prostu milcz.
Elektrownia fotowoltaiczne i stabilizacja sieci to taki oksymoron jak krzesło elektryczne i spoczynek… 😉
Szczególnie w mrożona bezwietrzną noc w zime gdzie nadciągnie wyż rosyjski
Mega to ekologiczne, zamiast pól, łąk, lasów itd będą farmy. A zapotrzebowanie na energię ciągle rośnie więc będziemy się wkrótce chyba potykać o te panele
Do Sprzedawcy PV na dachach. PV na dachach ok. Ale to kosztuje ponad 2x drożej. To już lepiej stawiać na gruncie <2000 zł za kWp.
PV nie destabilizują sieci chyba że sieć jest przestarzała tak jak transformatory . Rozproszona sieć jest nieunikniona. Różnica jest taka, że w Niemczech szukają rozwiązań a w Polsce po prostu wyłączają PV i wiatraki bo elektrowni węglowej się nie da