Wyłączenia fotowoltaiki niepokoją inwestorów i banki

Wyłączenia fotowoltaiki niepokoją inwestorów i banki
Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki

Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki alarmuje, że nasilające się wyłączenia elektrowni fotowoltaicznych pogarszają rentowność działających projektów. To zaś niepokoi banki finansujące fotowoltaikę.

Nasilające się zjawisko redysponowania, czyli zlecanego przez PSE ograniczania mocy elektrowni fotowoltaicznych w sytuacji nadpodaży energii w krajowym systemie elektroenergetycznym obejmuje w Polsce przede wszystkim wielkoskalową i przemysłową fotowoltaikę. Jest wdrażane głównie w okresach najkorzystniejszych warunków nasłonecznienia.

Temu niepokojącemu branżę fotowoltaiczną zjawisku jest poświęcony najnowszy raport Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki (PSF) pt. Nierynkowe redysponowanie fotowoltaiki w Polsce.

REKLAMA

Z raportu dowiadujemy się, że z powodu redysponowania w 2023 roku ograniczono produkcję około 40 GWh energii słonecznej, a skala wyłączeń gwałtownie wzrosła od początku 2024 r., przekraczając 350 GWh do połowy maja.

– Jest to stracona energia, która mogłaby się przyczynić do zwiększenia tempa wzrostu gospodarczego. Szczegółowe dane wskazują bowiem, że zapotrzebowanie na energię elektryczną w sektorze budynków, transportu i przemysłu będzie rosło, sięgnie około 30 TWh w perspektywie roku 2030 – komentuje  Prof. Piotr Kacejko z Politechniki Lubelskiej, jeden z autorów raportu.

Wśród głównych przyczyn stosowania ograniczeń produkcji energii z OZE autorzy raportu wskazują:

  • Ograniczoną przepustowość sieci przesyłowych i dystrybucyjnych, które nie nadążają za szybkim rozwojem mocy zainstalowanej w źródłach odnawialnych.
  • Problemy z bilansowaniem systemu elektroenergetycznego, szczególnie w okresach niskiego zapotrzebowania na energię i wysokiej produkcji z OZE.
  • Kwestie związane z utrzymaniem odpowiednich parametrów jakościowych energii elektrycznej, takich jak częstotliwość i napięcie.

Redukcji generacji z fotowoltaiki, pomimo rozwoju magazynowania energii, nie da się całkowicie wyeliminować, ale jest możliwe znaczne ograniczenie jej skali. Dlatego – zdaniem autorów raportu – kluczowym wyzwaniem transformacji energetycznej jest stworzenie długofalowej strategii zwiększenia elastyczności systemu elektroenergetycznego, która powinna odnosić się kompleksowo do zagadnień związanych z celami klimatycznymi, bezpieczeństwem dostaw energii i infrastruktury technicznej, interesami wytwórców i odbiorców oraz kosztami inwestycji sektorowych.

Szymon Witoszek, prezes PGM Expertiese & Solutions i wiceprezes PSF, ocenia, że przymusowe ograniczanie pracy jednostek wytwórczych OZE stanowi jedynie „ułomny substytut aktywnego zarządzania krzywą popytu” w odpowiedzi na zmiany krzywej podaży energii.

Jest przejawem zachowawczej taktyki zarządzania bilansem mocy na rynku energii elektrycznej. W praktyce przymusowe wyłączenia, podobnie jak stopnie ograniczenia zasilania, zaczynają być traktowane jako główne rozwiązanie dla zapewniania równowagi bilansowej KSE. Są to działania doraźne, które nie usuwają przyczyn zjawiska, a jedynie maskują wieloletnie zaniechania w obszarach elastyczności zużycia i magazynowania energii – uważa Szymon Witoszek.

Zagrożenie dla transformacji energetycznej

Rosnąca skala wyłączeń fotowoltaiki może wyhamować zielone inwestycje. Redysponowanie to strata taniej zielonej energii, a wyłączenia instalacji fotowoltaicznych oznaczają wzrost kosztów dla odbiorców energii z tytułu wypłacanych rekompensat. Perspektywa masowego ograniczania generacji OZE znacząco pogarsza też klimat inwestycyjny wokół polskiego rynku OZE.

REKLAMA

Ewa Magiera, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki, podkreśla, że potrzebujemy nowych mocy zainstalowanych w źródłach odnawialnych, aby podnosić konkurencyjność gospodarki, wypełniać coraz bardziej ambitne cele klimatyczne UE, ale także zwiększać nasze bezpieczeństwo energetyczne.

– Zjawisko czasowych wyłączeń wpływa nie tylko na ilość wyprodukowanej energii. Z rynku już zaczynają dochodzić sygnały, że instytucje finansujące z niepokojem patrzą na obniżanie rentowności inwestycji. Nasilanie się tego zjawiska może doprowadzić do utrudnień w rozwoju przyszłych inwestycji. Może też spowodować falę bankructw obecnych elektrowni słonecznych – zauważa Ewa Magiera.

Duże wątpliwości prawne

Wątpliwości ekspertów Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki budzą podstawy prawne przeprowadzonych wyłączeń.

Polskie przepisy, wprowadzając odgórny wymóg uwzględnienia w umowie przyłączeniowej postanowień o braku niezawodności dostaw, wbrew intencji unijnego prawodawcy, pozbawiają wytwórców możliwości wyrażenia zgody na takie postanowienie. W rezultacie wyklucza to ich z możliwości uzyskania rekompensaty. Pomimo deklaracji, że ograniczenie powinno się stosować w ostateczności, widać tendencję do coraz częstszego sięgania po ten instrument – mówi dr Magdalena Porzeżyńska z Uniwersytetu Warszawskiego.

Liczne wątpliwości wywołuje też kolejność wyłączania poszczególnych jednostek wytwórczych OZE, a zwłaszcza znacznie częstsze stosowanie go w odniesieniu do dużych instalacji PV.

Raport wskazuje na kilka rozwiązań mogących niewielkim nakładem finansowym poprawić sytuację wytworów energii.

– Kluczową sprawą jest korekta ram prawnych. W świetle obecnych przepisów poszkodowani są przedsiębiorcy inwestujący w energetykę słoneczną i wiatrową, bo tylko ich dotykać mogą wyłączenia. Przyjęte przepisy wykluczają zawarcie w umowach przyłączeniowych zapisów gwarantujących niezawodność dostaw energii. Dodatkowo konieczne jest uproszczenie związane z wyliczaniem wysokości i trybu ubiegania się o rekompensatę, zwłaszcza w kontekście wytwórców korzystających z systemu wsparcia – uważa dr Magdalena Porzeżyńska.

Eksperci PSF zwracają uwagę, że dodatkowo warto wykorzystać potencjał samobilansowania KSE. Możliwe jest prognozowanie generacji produkcji energii z OZE. Ich zdaniem na podstawie tych informacji operator systemu przesyłowego może dokonać proporcjonalnego ograniczenia mocy wszystkich zależnych pogodowo instalacji, zapewniając systemowi sterowalną rezerwę.

Farmy fotowoltaiczne dostaną duży podatek?

Kolejny problem, z którym muszą zmierzyć się właściciele farm fotowoltaicznych, to przepisy przygotowywane w Ministerstwie Finansów. Ich obecna treść może skutkować dużym wzrostem opodatkowania farm fotowoltaicznych. Więcej na ten temat w artykule: Fotowoltaice grozi nawet 10-krotnie wyższy podatek.

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.