Ceny godzinowe w net-billingu. Tak będą rozliczani prosumenci

Ceny godzinowe w net-billingu. Tak będą rozliczani prosumenci
Daniel Raczkiewicz

Od 1 lipca rozliczenia nadwyżek energii wprowadzonej do sieci przez prosumentów objętych net-billingiem są prowadzone na nowych zasadach. Jak w praktyce będą wyglądać te rozliczenia i kiedy mogą one okazać się korzystne dla prosumentów? Tłumaczy to w rozmowie z Gramwzielone.pl ekspert rynku energii Daniel Raczkiewicz, wiceprezes spółki Energynat Solutions z grupy Energynat.

Piotr Pająk, Gramwzielone.pl: Od wczoraj prosumenci objęci net-billingiem są rozliczani według ceny godzinowej w miejsce obowiązującej dotychczas średniej ceny miesięcznej z rynku hurtowego. Jak w praktyce będą prowadzone rozliczenia na nowych zasadach?

Daniel Raczkiewicz, Energynat Solutions: W praktyce rozliczenia godzinowe będą stosunkowo proste. Prosumenci będą rozliczani w następujący sposób: ilość energii wprowadzonej w danej godzinie będzie mnożona przez cenę obowiązującą w danej godzinie. Prosumenci będą rozliczani po cenach godzinowych publikowanych przez Towarową Giełdę Energii. Energia elektryczna wprowadzona do sieci przez prosumenta będzie rozliczana w każdej godzinie w stosunku do ilości wprowadzonej energii. Na tej podstawie prosument otrzyma średnią miesięczną cenę energii elektrycznej, obliczoną na podstawie wprowadzenia w poszczególnych godzinach i cen z poszczególnych godzin.

REKLAMA

Podsumowując, zmieni się tylko tyle, że nie będzie to średnia miesięczna publikowana przez PSE na podstawie wyliczeń poszczególnych OSD, tylko cena odpowiadająca rzeczywistemu profilowi wprowadzenia energii do sieci przez prosumenta. Warto przypomnieć, że model rozliczeń cen godzinowych jest stosowany przez dużych, energochłonnych odbiorców już od kilku lat.

Ceny godzinowe – kiedy opłacą się prosumentom?

Zasygnalizowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska nowelizacja ustawy o OZE ma zaoferować prosumentom objętym net-billingiem wybór – czy przejdą na ceny godzinowe czy pozostaną przy cenie miesięcznej. Który sposób rozliczeń może okazać się korzystniejszy i co mogą zrobić prosumenci, aby w obu przypadkach zmaksymalizować korzyści z produkcji energii?

Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ cena miesięczna jest obliczana na podstawie profilu produkcji energii z fotowoltaiki na terenie danego operatora. Rozliczenie godzinowe będzie korzystniejsze dla prosumentów, którzy będą posiadali magazyny energii oraz rozwiązania smart home, pozwalające na świadome zarządzanie energią w odniesieniu do cen godzinowych.

Prosument rozliczany w cenach godzinowych ma szansę, żeby ewentualnie wykorzystać możliwość dostosowania profilu produkcji i wprowadzenia energii do sieci w odniesieniu do cen godzinowych. W godzinach, gdy ceny są ujemne, prosument może ładować magazyn energii lub ograniczyć produkcję energii, żeby jej nie wprowadzać do sieci, natomiast w godzinach, gdy ceny energii są wysokie, prosument może rozładować magazyn na potrzeby własne lub wprowadzić energię do sieci. Takie działania powoduje poprawę rentowności instalacji z magazynem oraz mogą wspierać Krajowy System Elektroenergetyczny (KSE) w zakresie agregacji usług elastyczności.

Nie należy również spodziewać się, że prosumenci będą mogli przesuwać wprowadzenie energii elektrycznej do sieci na wielką skalę. Prawdopodobnie zużyją energię na własne potrzeby, więc myślę, że dużo korzystniejszym rozwiązaniem byłoby przejście na ceny godzinowe na obydwu kierunkach. Oczywiście także na kierunku pobór, aby prosumenci rozliczali się w cenach godzinowych, czyli tzw. taryfach dynamicznych. Za sprawą wspomnianego wcześniej zarządzania energią mechanizm godzinowy daje dużo większe możliwości.

Czy prosumenci skorzystają z agregatorów?

Zmiany w zasadach rozliczeń w kierunku net-billingu tłumaczone są potrzebą urynkowienia działalności prosumentów. W takich realiach prosumentom mogliby pomóc agregatorzy. Na czym ma polegać współpraca prosumentów i agregatorów? Na razie nie widać na krajowym rynku większego ruchu w tym zakresie. Może działalność agregatorów będzie dla obu stron mało opłacalna?

Agregatorzy w pewnym sensie mogą pomóc w rozwiązaniu problemów prosumentów oraz w części wspierać elastyczność w systemie elektroenergetycznym. Myślę, że agregacja prosumentów to będzie duże wyzwanie. Po pierwsze obecni prosumenci powinni poczynić inwestycje w magazyny energii oraz systemy do sterowania instalacją, magazynem i zapotrzebowanie, co z pewnością nie będzie masowym procesem. Po drugie, żeby tak się stało powinny być uruchomione systemy wsparcia dla obecnych prosumentów oraz jasno określone korzyści z wdrożenia takich rozwiązań.

W przypadku nowych prosumentów, myślę, że nie będą mieli wyjścia i inwestycja w system fotowoltaiczny będzie uwarunkowana posiadaniem magazynu energii i systemu zarządzania. W przypadku nowych prosumentów z całą pewnością rozwiną się usługi agregacji, jednakże nie spodziewam się prawdziwego boomu w tym obszarze. Ewentualne korzyści dla prosumentów z usług świadczonych przez agregatorów będą wymagały inwestycji, a to może powodować niechęć prosumentów, którzy byli przekonani, że będą traktowani na zasadach preferencyjnych a nie rynkowych.

Taryfy dynamiczne – co dadzą prosumentom?

Kolejna kluczowa zmiana na rynku energii to planowane wprowadzenie w sierpniu br. dynamicznych cen energii. Czy i kiedy przejście na ceny dynamiczne może opłacić się odbiorcom korzystającym dotychczas z taryfy G?

Jeśli chodzi o taryfy dynamiczne i ich wejście w życie, to należy pamiętać, że odbiorcy końcowi korzystający z taryf G, czyli gospodarstwa domowe, są szczególną grupą, która podlega ochronie Urzędu Regulacji Energetyki. Taryfa G jest zatwierdzana przez Prezesa URE i grupa ta nadal jest objęta ochroną. Nie jest powiedziane, że ceny w taryfach dynamicznych będą niższe niż w taryfie G.

Czy przejście na taryfy dynamiczne jest korzystne? Myślę, że w przypadku prosumentów, którzy zdecydują się na magazyny energii i rozwiązania typu smart home, przejście na taryfy dynamiczne będzie jedynym słusznym rozwiązaniem, ponieważ już teraz obserwujemy bardzo niskie ceny energii elektrycznej w godzinach dużej generacji źródeł fotowoltaicznych. W godzinach wieczornych, gdy generacja źródeł fotowoltaicznych jest niewielka lub zerowa, ceny energii elektrycznej są bardzo wysokie.

REKLAMA

Zjawisko bardzo dużej dysproporcji cen energii w dobie handlowej szczególnie nasiliło się po 14 czerwca 2024 r., czyli po wejściu w życie reformy rynku bilansującego. Duża różnica cen energii w ciągu doby dla prosumentów posiadających magazyny i systemy do zarządzania daje możliwości osiągnięcia dodatkowych korzyści z arbitrażu cenowego.

W przypadku prosumentów nieposiadających magazynów i systemów do zarządzania energią wejście na taryfę dynamiczną może powodować odwrotny skutek. W godzinach bardzo niskich cen lub cen ujemnych prosument produkuje duże ilości energii i jest narażony na sprzedaż nadwyżki w cenach ujemnych, natomiast gdy pobiera energię w godzinach wieczornych, kiedy produkcja jest niewielka lub zerowa jest narażony na zakup po bardzo wysokich cenach.

Podsumowując, uważam, że taryfa dynamiczna wymaga w każdym przypadku analizy profilu i jest dedykowana raczej dla prosumentów posiadających magazyny energii z systemami zarządzania.

Rośnie sens inwestycji w magazyn energii

Na ile przejście na cenę godzinową czy korzystanie z taryfy dynamicznej zmienia opłacalność inwestycji w domowy magazyn energii? Jakie rozwiązania w zakresie rozliczeń za energię odbieraną z sieci powinien wybrać prosument, aby zmaksymalizować korzyści z posiadania domowej baterii? 

14 czerwca 2024 roku weszła w życie reforma rynku bilansującego, której celem jest urealnienie cen energii w zależności od sytuacji bilansowej w krajowym systemie elektroenergetycznym. Ceny energii elektrycznej urealniły się w stosunku do generacji źródeł pogodowo zależnych tj. instalacji słonecznych i wiatrowych. W przypadku duże generacji tych źródeł ceny energii są niskie, a w szczególnych przypadkach, kiedy zapotrzebowanie w KSE jest niewielkie, mogą występować ceny ujemne. W godzinach, kiedy generacja w/w źródeł jest niewielka lub zerowa ceny energii są bardzo wysokie.

Na podstawie kilkunastu ostatnich dni po wejściu w życie reformy rynku bilansującego wyraźnie widać, że w godzinach szczytu wieczornego (19:00- 22:00) ceny energii przekraczają 1000 zł/MWh, natomiast w ciągu dnia, gdy występuje generacja OZE, ceny kształtują się na poziomie 400-500 zł/MWh. Duże zróżnicowanie cen energii w poszczególnych godzinach doby handlowej powoduje, że uzasadnienie dla inwestycji w magazyn energii staje się realne.

Należy pamiętać, że korzyści z zastosowania magazynu energii to nie tylko arbitraż cenowy, ale jeszcze dystrybucja energii, możliwość backup-u, poprawa jakości zasilania itp. To często trudne po policzenia korzyści. Zatem inwestycja w magazyn energii powinna być dobrze przemyślana.
.

.

Specjalna taryfa dla właścicieli pomp ciepła? Zły pomysł

Z taryfami i wykorzystaniem OZE wiąże pomysł specjalnej taryfy dla właścicieli pomp ciepła - czy dla użytkowników tych urządzeń przejście na taryfę dynamiczną może być korzystne? Czy potrzebują jednak specjalnej taryfy skrojonej pod ich profile zużycia energii?

Jeśli chodzi o specjalne taryfy dla pomp ciepła, to należy zaznaczyć, że każda interwencja państwa w wolny rynek nie jest dla niego korzystna. Wiadomo, że jeżeli powyższe taryfy i nowe mechanizmy zostaną wprowadzone na zasadach nierynkowych, to ktoś będzie zobowiązany do pokrycia ich kosztów. Ponadto wyraźnie widać, że profil fotowoltaiczny nie pokrywa się z profilem pompy ciepła. Pompa ciepła zużywa energię elektryczną głównie w okresach zimowych, szczególnie w okresach niskich temperaturach. W tym czasie zazwyczaj fotowoltaika nie produkuje energii elektrycznej lub produkuje jej bardzo mało. Odwrotnie dzieje się w okresie letnim: jeśli pompa ciepła nie służy jako klimatyzacja, nie zużywa dużych ilości energii, którą w tym czasie intensywnie produkują panele PV.

Z uwagi na te zależności trudno jest mówić o połączeniu fotowoltaiki z pompą ciepła. Połączenie tych dwóch technologii nie jest właściwe, dlatego myślę, że nie powinno mieć miejsca. Interwencja państwa w formie różnego rodzaju programów dotacyjnych spowodowała, że wielu prosumentów i odbiorców energii dało się namówić na takie połączenie, które niestety okazało się dla nich niekorzystne. Taryfa dynamiczna dla tego typu rozwiązania z dużym prawdopodobieństwem odniesie odwrotny skutek.

Piotr Pająk

piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.