Wynagrodzenie prosumentów wzrosło, ale nieznacznie
Wzrosła średnia cena energii elektrycznej będąca podstawą rozliczeń prosumentów objętych net-billingiem. Wzrost ten jest jednak nieznaczny, a cena energii w net-billingu utrzymuje się na bardzo niskim poziomie.
W Sejmie trwają prace nad zamrożeniem cen energii elektrycznej dla odbiorców końcowych na drugą połowę 2024 r. Rządowa propozycja zakłada, że w tym okresie maksymalna cena wyłącznie energii elektrycznej dla gospodarstw domowych (bez dodatkowych składników doliczanych do rachunków za energię – w tym kosztów dystrybucji czy podatku VAT) wyniesie 500 zł/MWh, a w przypadku firm z sektora MŚP i samorządów maksymalna cena ma wynieść 693 zł/MWh.
Tymczasem obecne giełdowe ceny energii przyjmowane do wyliczenia wynagrodzenia prosumentów w net-billingu w przypadku gospodarstw domowych i firm będących prosumentami są znacznie niższe.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne właśnie podały średnią rynkową cenę energii elektrycznej za kwiecień (RCEm). Jest ona podstawą rozliczeń prosumentów rozliczających wysłane do sieci nadwyżki energii w net-billingu. Ten system obejmuje prosumentów, którzy zgłosili przyłączenie mikroinstalacji po 31 marca 2022 r. – lub prosumentów, którzy zgłosili przyłączenie jeszcze w systemie opustów, ale zdecydowali się później przejść na net-billing.
Spadek cen energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii, z którym mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku i w pierwszych miesiącach 2024 r., sprawia, że wynagrodzenie za energię oddaną do sieci przez prosumentów objętych net-billingiem było ostatnio relatywnie niskie. Nie inaczej było w zeszłym miesiącu.
Cena energii w net-billingu blisko historycznego minimum
Polskie Sieci Elektroenergetyczne podały, że cena RCEm za kwiecień 2024 r. wyniosła 253,69 zł/MWh i była tylko nieznacznie wyższa od średniej ceny za marzec br. – kiedy PSE informowało o najniższej cenie RCEm w dotychczasowej, dwuletniej historii net-billingu (249,12 zł/MWh).
Ceny RCEm z marca i kwietnia okazały się wyraźnie niższe od ceny z początku tego roku. Cena RCEm za styczeń wyniosła jeszcze 437,02 zł/MWh, a za luty – 324,25 zł/MWh (PSE na razie nie skorygowało jeszcze cen RCEm za wcześniejsze miesiące br.).
Opublikowane przez PSE rynkowe miesięczne ceny energii od czerwca 2022 r. – tj. od kiedy PSE zaczęło podawać cenę RCEm do rozliczeń w ramach net-billingu – były następujące (z uwzględnieniem ostatnich korekt):
- czerwiec 2022 – 656,04 zł/MWh
- lipiec 2022 – 796,27 zł/MWh
- sierpień 2022 – 1017,27 zł/MWh
- wrzesień 2022 – 710,03 zł/MWh
- październik 2022 – 575,48 zł/MWh
- listopad 2022 – 701,67 zł/MWh
- grudzień 2022 – 723,49 zł/MWh
- styczeń 2023 – 594,59 zł/MWh
- luty 2023 – 668,51 zł/MWh
- marzec 2023 – 508,90 zł/MWh
- kwiecień 2023 – 505,44 zł/MWh
- maj 2023 – 380,42 zł/MWh
- czerwiec 2023 – 453,88 zł/MWh
- lipiec 2023 – 440,38 zł/MWh
- sierpień 2023 – 412,33 zł/MWh
- wrzesień 2023 – 404,82 zł/MWh
- październik 2023 – 329,25 zł/MWh
- listopad 2023 – 377,08 zł/MWh
- grudzień 2023 – 308,33 zł/MWh
- styczeń 2024 – 437,02 zł/MWh
- luty 2024 – 324,25 zł/MWh
- marzec 2024 – 249,12 zł/MWh
- kwiecień 2024 – 253,69 zł/MWh.
Ministerstwo zapowiada zmiany w net-billingu
Zgodnie z obowiązującą wersją ustawy o OZE z początkiem lipca podstawą rozliczeń prosumentów korzystających z net-billingu ma być już nie średnia cena miesięczna, ale ceny wyliczane w interwałach godzinowych. Ta zmiana powoduje wiele zamieszania na rynku prosumenckim i z pewnością utrudni szacowanie korzyści z działalności prosumentów objętych tym systemem rozliczeń (bez zmian pozostaną zasady rozliczeń prosumentów objętych systemem opustów).
.
.
Ostatnio Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło założenia zmian w systemie net-billing, które mają wyjść naprzeciw obawom rynku dotyczącym rozliczeń w net-billingu zgodnie z ceną godzinową - co jest planowane od połowy 2024 r. Zaproponowana zmiana ma dać prosumentom objętym net-billingiem możliwość pozostania w rozliczeniach według średniej ceny miesięcznej. Natomiast prosumenci decydujący się na przejście na ceny godzinowe mają uzyskać do tego zachętę w postaci nieznacznie wyższego bonusu związanego z zagospodarowaniem ewentualnej nadwyżki w depozycie prosumenckim.
Więcej na ten temat w artykule: Zmiany w rozliczeniach prosumentów. Jest propozycja rządu.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
A czy nie można prosto rozliczyć fotowoltaike??Np.jak w malutkiej Holandii?Ile wyprodukowałes.tyle możesz zużyc.jak za mało wyprodukowales.to wtedy trzeba dokupić.u to w skali rocznej.a nie co miesiąc cena taka.sraka.po co komu ten stres i ta wiedza.a teraz jeszcze jakieś godzinowe taryfy mają być.Pytam się PO CO TO WSZYSTKO.tylko ludzi stresują .i zniewalają
Ceny lecą w dół a ekonomiści z PO podnoszą ceny. To jest ekonomia według PO. Szukać okazji aby się nachapać bo dla nich 2+2 musi być 6 a nie 4.
To się nazywa złodziejstwo w czystej postaci. Dopłaty do Mój Prąd daje UE więc złodziejskie państwo na dzień dobry ma 23% zysku z VAT. I teraz kolej na największych złodziei – spółki energetyczne. Tym 23% nie wystarczy one muszą kroić netbilling’owców 100-200% a jak wejdą ceny godzinowe to będzie znacznie więcej bo w szczytowych godzinach produkcji prądu z PV wprowadzą ujemne ceny i trzeba będzie dopłacać do oddanego prądu. Ten kraj jest nieuczciwy u swych podstaw ale wymaga uczciwości od obywateli którzy są niczym Boxer z Folwarku zwierzęcego
Rachunek za kwiecień 2024. Fotowoltaika rozliczana na nowych zasadach: Pobrano z sieci 550kWh, oddano do sieci 630kWh. Rachunek za prąd 520zł. Czyli oddałem więc niż pobrałem i jeszcze muszę za to dopłacić 520zł. Kurtyna. Granice absurdu zostały przekroczone…
Jak tak będa traktowali producentów to nikt nie będzie kupował fotowoltaiki bo ludzie widzą jak jest z tą opłacalnością że nie warto wspierać ten zielony ład
Święte słowa , czym różni się prąd od producenta od tego z elektrowni…. My też musieliśmy ponieść koszty. Węgla nie używamy. Gdzie podejście ekologiczne . Zielona energia powinna być droższa.
Niestety fotowoltaika opłacała się tylko w net-meteringu. Teraz za produkcję otrzymuję się grosze. Co ni jak nie pokryje rachunków. A o „odłożeniu ” na zimę dla pompy ciepła w ogóle nie ma szans. Ktoś powie, że trzeba mieć magazyn energii. Racja ale w moim przypadku brzy dziennym zużyciu prądu około 60kwh bez wlaczonej pompy ciepła, potrzebowałabym co najmniej takiego magazynu żeby na co kolwiek starczyło. A koszt takiego magazynu w głowie się nie mieści.
Latem kiedy energia będzie tania i za dużo będę sprzedawał po 10 gr za kw a zima kiedy produkcji nie będzie będę kupowal pi 1 zł za kw no brawo pomysł godny naszych osłów
Vvvv@ Jak nic się nie zmieni to latem w rozliczeniu godzinowym oddasz za 0 zł czyli za darmo.
Polska zawsze musi wybrać oczywiście trzecią drogę inną niż wszyscy. Oczywiście taką by Państwo, a szczególnie koncerny energetyczne, gdzie za siadają partyjną koledzy mogło okraść obywatela. Z czego by żyli? Trzeba by było się wysilić zarządzający firmą. A tak po prostu mogą okraść bez wysiłku i jeszcze rodzina skorzysta. Nauczył tego PiS. Dlaczego nie skorzystać jak naród głupi i na to pozwala.
Prosimy o wywiad z właścicielami małych elektrowni wodnych
Mieli wprowadzić minimalną gwarantowaną. Powinno być chociaż 600zł/MW.
Złodzieje!!!
Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo
O zyski dla energetyki. Dlaczego jedni którzy mieli kasę mają mieć lepszy system rozliczeń a inni którzy teraz mają kasę i zakładają instalacje pv mają mieć inny czyli gorszy system? Skoro oddaje do sieci kilowaty to chce z powrotem kilowaty. Proste jak drut.
Kaszub@ Prąd z elektrowni ma sinusoidę lewoskrętną a ta od prosumenta prawoskrętną. Ta lewoskrętna jest ważniejsza bo obca. 😁
Przy takim podejściu obecnego rządu. Cena w czasie największej produkcji wyniesie 0gr za 1 kWh i za tyle mam sprzedawać to znaczy oddawać za darmo? Lepiej kabel pociągnąć do dobrego sąsiada i dać mu nadwyżkę za darmo niż do sieci gdzie i tak sąsiad to pobierze tylko przez licznik i zapłaci. Z sąsiadem prędzej sie dogadam niż zobaczymy cos dobrego od tego rządu i jego przywódcy T. tchórza.