REKLAMA
 
REKLAMA

Wpływ pływającej fotowoltaiki na ekosystem – obserwacje dewelopera

Wpływ pływającej fotowoltaiki na ekosystem - obserwacje dewelopera
fot. BayWa

W Europie działają obecnie pływające instalacje fotowoltaiczne (floating-PV) o łącznej mocy ponad 450 MW. Specjalizująca się w takich inwestycjach firma BayWa r.e. przedstawiła wyniki swoich obserwacji dotyczących wpływu tej technologii na otoczenie pływających konstrukcji PV. 

Według organizacji Solar Power Europe szacowany potencjał floating-PV na całym świecie wynosi od 3 do 7 TW mocy (w zależności od założeń modelu). Pierwsze pływające na zbiornikach wodnych konstrukcje fotowoltaiczne pojawiły się w 2007 r. w Japonii, natomiast pierwszą komercyjną instalacją floating-PV był system zbudowany w Kalifornii w 2008 r. o mocy 175 kW.

Jak wskazuje BayWa r.e., dotychczas w Azji wdrożono projekty pływającej fotowoltaiki o mocy nawet powyżej 100 MW. W Europie natomiast w tej chwili działa łącznie około 451 MW pływających instalacji PV podłączonych do sieci. Są one zlokalizowane głównie w Holandii (około 280 MW).

REKLAMA

Analiza wpływu technologii na otoczenie

Wywodząca się z Niemiec spółka BayWa r.e. jest jedną z firm najaktywniej wdrażających technologię floating-PV w Europie. Spółka działa w 34 krajach na świecie, także w Polsce.

Jak podaje deweloper, pływające farmy PV zacieniają powierzchnię wody, dzięki czemu przyczyniają się do ograniczenia wzrostu glonów, które mogą obniżać poziom tlenu, zakłócać ekosystemy wodne i szkodzić życiu innych organizmów. A zatem zbiorniki wodne, na których umiejscowiono panele PV, powinny pozostać czystsze i zdrowsze. BayWa r.e. postanowiła sprawdzić w swoich pływających projektach wpływ wdrożonych technologii na sąsiedztwo.

Biochatki

Na pływającej farmie fotowoltaicznej Bomhofsplas o mocy 24,7 MWp w pobliżu Zwolle (Holandia) firma zainstalowała 20 biochatek wypełnionych muszlami i skorupiakam. Umieściła je pod panelami PV. Biochatki to specjalnie zaprojektowane siedliska, służące głównie jako wylęgarnia dla małych ryb. Chronią je przed drapieżnikami, działają jako tarliska i stanowią schronienie dla mikroorganizmów i bezkręgowców.

Jak wskazuje BayWa, w ciągu trzech lat monitoringu liczba osobników trzech nowych gatunków ryb i dwóch bezkręgowców szybko rosła, co prowadzi do stabilizacji populacji. Całkowita zarejestrowana populacja podczas prowadzonych badań wyniosła 2382 osobników, w tym 1951 bezkręgowców i 431 ryb. Okazało się zatem, że biochatki przy instalacjach fotowoltaicznych mogą poprawić środowisko wodne nawet na obszarach o początkowo ubogim ekosystemie.

Obiecujące wyniki naszych badań ekologicznych pokazują, że floating-PV to nie tylko opłacalny, ale także zrównoważony sposób walki ze zmianami klimatu – mówi Michele Tagliapietra, dyrektor ds. zarządzania produktem Floating-PV w BayWa r.e.

 

REKLAMA

Fotografia pokazująca biochatkę na pływającej farmie fotowoltaicznej
Biochatka na pływającej farmie fotowoltaicznej. Źródło: Ecocean

Ptaki wodne na jeziorze z pływającymi panelami

W ramach swoich badań BayWa prowadziła także monitoring ptaków na pływającej farmie fotowoltaicznej Weperpolder w Holandii o mocy 2,1 MW. Firma podaje, że w ciągu trzech miesięcy liczba gęsi tundrowych wzrosła z 200 przed budową elektrowni w 2018 r. do 370 po realizacji instalacji fotowoltaicznej w 2019 r.

Podobne badanie spółka prowadzi w ramach projektu floating-PV o mocy 41,1 MWp w Sellingen (Holandia). Analizuje tam zachowanie ptaków wokół paneli fotowoltaicznych. Wstępne wyniki miały pokazać brak znaczącego wpływu pływającej fotowoltaiki na ptaki. Bardziej kompleksowych informacji dostarczą oczekiwane pięcioletnie badania.

Jak wyjaśnia BayWa r.e., ptaki często wybierają pływające panele fotowoltaiczne jako miejsce odpoczynku. Ponadto strefą do żerowania i gniazdowania okazują się zacienione obszary pod panelami. „Fotowoltaiczne wyspy” mają się stawać istotnymi siedliskami zwłaszcza tam, gdzie urbanizacja zagraża naturalnym ekosystemom.

Mniejsze parowanie

Jako korzystny skutek instalowania pływających paneli na zbiornikach wodnych deweloper wskazuje także znaczne zmniejszenie parowania.  Może to mieć znaczenie zwłaszcza w regionach, w których palącym problemem jest niedobór wody. Farmy PV pokrywające powierzchnię zbiornika zapewniają więcej cienia, co zmniejsza parowanie wody.

BayWa wskazuje przy tym, że Polska również jest jednym z krajów cierpiących na niskie zasoby wodne – zajmuje 10. miejsce wśród krajów europejskich o najgorszych warunkach sezonowego niedoboru wody. Jednocześnie nawodna fotowoltaika wciąż pozostaje niewykorzystanym potencjałem w polskim sektorze OZE. Firma wskazuje, że w Polsce jest kilkadziesiąt sztucznych zbiorników wodnych o pojemności przekraczającej 10 mln m3 każdy i łącznej powierzchni 530 km2. Do tego dochodzi ponad 32 tys. obiektów małej retencji, w tym stawy, zbiorniki wodne i zapory.

Instalacje floating-PV to tzw. scenariusz win-win. Generują czystą energię, jednocześnie chroniąc jakość wody i wspierając  bioróżnorodność. Nadszedł czas, aby kolejne kraje, w tym Polska, zastosowały to zrównoważone rozwiązanie – twierdzi Artur Marchewka, członek zarządu BayWa r.e. Polska.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Doprawdy, żadnych minusów?
A ograniczenie organizmom żyjącym w wodzie promieniowania słonecznego, czy mniejsze napowietrzanie wody przez ograniczone falowanie i cyrkulację powietrza.
Ale o tym się nikt nie zająknie.
Ważne że kasa na granty badawcze się zgadza.

Mniej parowania to mniej chmur i deszczu więc nie ma się czym cieszyć. Przykryjcie wszystkie jeziora.

Takie instalacje montuje się na zbiornikach powyrobiskowych, a nie na jeziorach przeznaczonych do turystyki czy o istotnym znaczeniu środowiskowym. Tylko na plus, że można tam produkować energię i jeszcze wprowadzić życie wodne.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA