Pierwsze odłączenie fotowoltaiki w dzień roboczy
Dotychczas Polskie Sieci Elektroenergetyczne zlecały ograniczanie pracy elektrowni fotowoltaicznych już pięciokrotnie. Za każdym razem miało to miejsce w weekendy przy obniżonym zapotrzebowaniu na prąd w kraju. Teraz po raz pierwszy ograniczenie pracy fotowoltaiki nastąpiło w dniu roboczym.
Wczoraj Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) zarządziły tzw. nierynkową redukcję generacji źródeł fotowoltaicznych. Operator Krajowego Systemu Elektroenergetycznego wytłumaczył to koniecznością przywrócenia zdolności regulacyjnych w systemie.
Zarządzona przez PSE redukcja pracy źródeł fotowoltaicznych we wtorek 26 marca wyniosła:
- 1201 MW w godz. 11.00-12.00,
- 1877 MW w godz. 12.00-13.00 (początkowo w tej godzinie planowano 1537 MW),
- 1711 MW w godz. 13.00-14.00.
Był to już szósty przypadek zarządzonego przez PSE ograniczenia pracy elektrowni fotowoltaicznych. Pierwsze cztery miały miejsce w zeszłym roku w niedziele 23 i 30 kwietnia oraz 2 lipca i 8 października 2023 r.
W 2024 r. pierwsza nierynkowa redukcja generacji z fotowoltaiki nastąpiła w niedzielę 3 marca. Wyniosła 815 MW w godz. 12.00-13.00, 741 MW w godz. 13.00-14.00 oraz 594 MW w godz. 14.00-15.00.
Wcześniej w tym roku PSE wydał już także polecenie zaniżenia wytwarzania energii elektrycznej z elektrowni wiatrowych. Miało to miejsce 10 marca.
Wczoraj operator Krajowego Systemu Elektroenergetycznego ogłosił szóstą redukcję pracy elektrowni fotowoltaicznych w historii krajowego rynku PV. O ile jednak wcześniejsze redukcje wynikały w dużej mierze z obniżonego w weekendy zapotrzebowania na energię, o tyle tym razem PSE zleciło ograniczenie pracy fotowoltaiki po raz pierwszy w dzień roboczy.
Polecenia wydawane przez PSE obejmowały dotychczas wyłącznie elektrownie fotowoltaiczne przyłączone do sieci wysokiego i średniego napięcia (praca instalacji PV podłączonych do sieci niskiego napięcia nie była dotychczas redukowana w konsekwencji działań PSE).
Rekompensaty dla właścicieli fotowoltaiki
Wydawane przez operator Krajowego Systemu Elektroenergetycznego polecenie redukcji wiąże się z koniecznością wypłaty wynagrodzenia właścicielom objętych nią jednostek wytwórczych. Wynika to z treści unijnego rozporządzenia 2019/943 (art. 13 ust. 7).
Jak ustalana jest wysokość rekompensat dla właścicieli elektrowni PV? Więcej na ten temat w artykule: Pierwsze ograniczenie pracy instalacji fotowoltaicznych w 2024 już za nami.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
No moja instalacja wykręciła wczoraj rekord jeśli chodzi o dobową produkcje na przestrzeni roku.
Nie wiadomo czy się cieszyć czy raczej martwić jeżeli chodzi o przyszłość hm……
I dzisiaj powtórka z historii i to ma być ta tania energii
…. już kilka tysięcy lat temu zauważano, że najtrudniej być prorokiem we własnym kraju ;). To co? Mamy za dużo OZE „w obecnym systemie” czy nie?
Oczywiście, że tak – „w obecnym systemie” i dodam jeszcze i „w obecnym otoczeniu prawno-gospodarczym” – tak mamy za dużo OZE! … a będzie jeszcze duuuużo więcej.
I jak przedmówca zdążył już napisać, zaczyna nas zalewać „tania” energia, za którą płacimy :), a będziemy płacić jeszcze więęęęcej :(.
Ps. Do moich hejterów – nie obchodzi mnie co, kiedy i w jaki sposób można wyłączyć …., bo Władza (nie interesuje mnie która) miała kilka by przewidzieć, że obecnie już prawie 30 GW (pewnie 27) OZE tylko w PV i wiatraków, a niebawem dodatkowe GW z morza ;), że nadwyżki „taniej, darmowej” energii – Z A G O S P O D A R O W A Ć, albo chociaż próbować …
@Robert_II,
trafiasz w samo sedno. Na przestrzeni lat spółki energetyczne przepaliły miliardy na sponsoringi i inne głupoty, które nie miały nic wspólnego z ich podstawową formą działalności a plany budowy ESP, powstałe za głębokiego PRL jak leżały tak nadal leżą w szufladach. Dziś natomiast takie obiekty, byłyby remedium na ściągnięcie nadwyżek energii z PV by oddać ją na powrót do sieci kiedy zazwyczaj w godzinach wieczornych importujemy dość znaczące wolumeny od naszych sąsiadów.
Lepiej mieć niedomiar niż nadmiar
I dobrze dopóki nie ma jak magazyniwac to trzeba odłączyć albo gazowe i węglowe wyłączać
,tak już będzie co roku , kilkanaście dni albo więcej bedzimy mieć nadmiar przy słonecznym wietrzym dniu
Dyskusja o nadmiarze prądu x Oze jest jak dyskusja o pełnej lodówce i problemie czy siw nie zepsuje, żywność wystarczy tylko zamrozić, a energię przekrztalcic ma coś użytecznego albo zmagazyniwac , pisiory powinny płacić i tak za prąd 3x wiecj od Polaków
Planowane w PRL ESP Młoty są w górach a nadmiar prądu nad morzem ….. to jakie to remedium ma być ? I moc tego to tylko 0,75GW …. takie 2 mniejsze farmy wiatrowe 🙁 Poziom wiedzy z nagłówków gazet. Smutek
Do tych co uważja że płacimy nadmiarowo za prąd z OZE. Proszę wskazać jakie to są koszty ? Jesli nie chce Ci się szukać to podpowiem: ZNIKOME !!!!!
Gdy takie dni będą się zdarzać 15 razy w miesiącu, to szybko powstanie popyt na darmową energię w ciągu dnia. Dotychczas nic takiego nie było, bo nadmiar prądu zdarzał się zbyt rzadko.
@TTT – nadmiar prądu z PV NIE JEST na pólnocy.
@Ktoś – do tego potrzebne jest uwolnienie rynku energii i wprowadzenie cen dynamicznych. W tej chwili nawet w taryfach B i C nie ma jekiejś istotnej motywacji do zmian funkcjonowania firm, bo cena jest spłaszczona. A taryfy G to już w ogóle porażka – nie mają nic wspolnego z cenami na TGE.
To ja pytam , jak jest za dużo to dlaczego dają zgody na przyłącza dużych farm
TTTT; Jeśli uważasz że 750 Mw to dwie mniejsze farmy wiatrowe tj. około 250 siłowni po 3 mw, to lepiej się nie wypowiadaj
@Jurek – to nie farmy są problemem, ale za dużo mocy w elektrowniach węglowych, których nie można wyłączyć ani zejść z mocą poniżej pewnego poziomu – ok. 30-40% zależnie od bloku, łącznie ok. 9 GW w skali kraju.
Lepiej mieć nadmiar niż braki i importować za 2 kafle za 1 MWh albo 20 stopień zasilania
Problemem jest zmniejszające się zapotrzebowanie KSE wynikające z braku nowych/autoprodukcji odbiorców. Problem potęgują nieelastyczne źródła energii: nie tylko węgiel, ale również te 'zielone’ FW i PV, w szczególności te prosumenckie (dobrych kilka GW w KSE na nN).
Kto wymyśli co zrobić z nadmiarem energii/jak ja zmagazynować ten wygra (BES nie są tu rozwiązaniem) – ale zdaje się jest to problem od zarania elektryczności…
@Greg, wybitny specjaliso, w 2023 importowaliśmy ponad 10% zużywanej energii elektrycznej, bo była tańsza niz nasza. Gdyby tylko linie przesyłowe pozwoliły, import byłby dużo wyższy.
Jedyne szybkie rozwiązanie to BSE! I Te duże i małe dla prosumentów. Takie dwa przykłady:
Niemcy już ponad 11GWh baterii prosumenckich
Texas stawia w tym roku ponad 6GWh w dużych BSE