Azoty wycofują się z wielkiej farmy fotowoltaicznej
Nie będzie ogromnej transakcji na polskim rynku fotowoltaicznym. Grupa Azoty szykowała się do przejęcia projektu wielkiej farmy fotowoltaicznej. Na ten ruch nie zgodziły się jednak władze spółki.
Pod koniec ubiegłego roku Azoty informowały o rozmowach zmierzających do zakupu projektu ogromnej elektrowni fotowoltaicznej, który jest rozwijany na Dolnym Śląsku.
Chodzi o projekt farmy PV Brzezinka, która ma zająć ogromny teren znajdujący się w pobliżu Sycowa w północnej części województwa dolnośląskiego. Moc elektrowni fotowoltaicznej miałaby wynieść co najmniej 270 MWp. Po sfinalizowaniu prac byłby to jeden z największych tego typu obiektów w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.
Pod koniec 2023 r. Grupa Azoty ustaliła już nawet kluczowe warunki transakcji z właścicielami tego projektu – grupą VSB Holding i Januszem Franciszkiem Siemieńcem. Term sheet ustalony przez obie strony określał warunki transakcji, której przedmiotem miało być przejęcie przez Azoty 100 proc. udziałów w realizującej projekt spółce celowej Solarfarm Brzezinka. Umowa miała zostać sfinalizowana w pierwszej połowie 2024 r. pod warunkiem uzyskania pozwolenia na budowę.
Strony uzgodniły, że budową elektrowni fotowoltaicznej w formule pod klucz miał się zająć polski oddział grupy VSB – spółka VSB Energie Odnawialnej Polska. Szacowana wartość inwestycji miała wynieść około 240 mln euro.
Negatywna rekomendacja
Teraz wygląda na to, że do transakcji jednak nie dojdzie. Podczas posiedzenia w zeszłym tygodniu Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Grupy Azoty SA nie podjęło uchwały dotyczącej przejęcia projektu PV Brzezinka.
Jak poinformowała spółka, niepodjęcie uchwały przez Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie zostało poprzedzone negatywną rekomendacją Rady Nadzorczej Grupy Azoty w sprawie nabycia 100 proc. udziałów w spółce Solarfarm Brzezinka.
Grupa Azoty zapewnia jednak w komunikacie, że mimo tej decyzji nie rezygnuje z inwestycji mających na celu dekarbonizację swojego biznesu.
Dla Grupy Azoty jednym z kluczowych celów pozostaje dekarbonizacja naszej produkcji. W najbliższym czasie będziemy podejmować decyzje co do konkretnych projektów, które powinny zostać wdrożone, aby transformacja energetyczna przeszła jak najszybciej z fazy planów do realizacji. W obszarze naszych zainteresowań pozostają projekty z zakresu energetyki odnawialnej – mówi Krzysztof Kołodziejczyk, członek rady nadzorczej delegowany do wykonywania obowiązków prezesa zarządu Grupy Azoty.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Teraz każdy, kto będzie prowadził negocjacje z Grupą Azoty będzie musiał być bardzo ostrożny, bo poniesie spore koszty a oni go mogą wystawić do wiatru w ostatnim momencie tak jak właścicieli projektu PV Brzezinka.
Geniusze ekonomiczne z pisu położyli AZOTY na łopatki . Gdyby nie była to firma państwowa siedziałby tam już syndyk. pisowcy mają umiejętność odwrotnego Midasa – czego się nie dotkną zamienia się w gówno….
Jaka nadzwyczajną rada pseudo ekonomiści z PO którzy zanic mają interesy Polski
Tak paliwo po 5zł jest?
Ulga podatkowa 60tys jest?
Uchodźcy będą jest
Chleb po 30zł dojdziemy i tak dalej
Grupa Azoty spadła z rowerka i sobie głupi ryj rozwaliła